mwx pisze:Mi nie tylko chodzi o wygodę czy lenistwo, bo samo manualne koszenie ma nawet terapeutyczne działanie. Tylko nienawidzę yebać się z tą skoszoną trawą. Wynoszenie biomasy do śmietnika, wąchanie kompostu przy każdym wyjściu z domu po prostu mnie nie jara.
Stąd kolejne pytanie - jak trawa radzi sobie z samą sobą? Rzeczywiście rozkłada się to w jakiś "czysty" sposób?
mwx pisze:Nie zagłębiałem się jeszcze w parametry ale 2.5Ah brzmi jak jakiś żart Nie wiem jak wyliczyłes te 12.5h, ale jeśli to tak wychodzi to to jest zawracanie dupy a nie pożyteczny sprzęt.
Wygospodarować 12.5h pomiędzy rosą, podlewaniem, nocą, deszczem i czasem na zabawę dzieciaków (małe są, obejdą wszelkie zabezpieczenia) to pewnie 3-4 dni, czyli sprzęt musiałby działać 7 dni w tygodniu żeby jakoś się wyrobić.
Wilgoć jest wysoka - 10m za ogrodem mam "plażę" z żabami, szuwarami i parą łabędzi.
Podlewanie oczywiście chciałbym zautomatyzować, ale to pewnie w przyszłym sezonie. W tym za cel postawiłem sobie zbudować taras i wywiercić studnię
Liczę na to że namowię dzieciaki do latania z sikawką, w ramach podjarki nowym miejscem/ogrodem.
W naście sezonów nie wierzę - wiemy wszyscy co dzieje się z bateriami litowymi i w jakim tempie. Warunki pracy to ma raczej słabe, mieszka na dworze więc korozja musi w końcu zrobić swoje.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości