Himoto - Offroad 1/10

A miało być dobrze i tanio...
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 3 lut 2015, o 20:55

Ekhm, dzień dobry... aaa tam :masakra: GOOOD MORNING VIETNAAAAM! :banana:

Zanim polecę dalej z tematem, muszę się troszku douczyć. Nie ukrywam, że w tej materii liczę na pomoc samochodziarzy wypoczywających po lataniu i dysponujących odrobiną cierpliwości. Googlam samodzielnie, ale zawszeć to raźniej w swojskim gronie :piwo2:

Na początek mam problem z rozkminką oznaczeń silników bezszczotkowych. KV to rozumiem, ale 13T/14T/itd - jak to się ma do użytkowania auta w terenie/na torze?
Np takie gotowce do auta 1:10 do jazdy w terenie - który należałoby wybrać? (pomijając kwestię jakości tych napędów i ESC, czy one są dobre czy nie, to na te chwilę bez znaczenia)

Z tego co wiem, mam w tej chwili silnik szczotkowy 540 o parametrach:
ilość zwoi : 19T
ilość RPM : 19.000 - 20.000 obrotów
przy napięciu 7,2V

Muszę przyznać, że to ustrojstwo sympatycznie mnie zaskoczyło. Było w stanie pociągnąć na podłodze ~4kg bańkę z wachą, cały zestaw ważył 6,2kg wg wagi kuchennej. (Paranoid Pictures proudly presents swój pierwszy w życiu efekt video, znaczy skleił dwa klipy, kliknął coś niechcący i poszedł z tym w miasto)



Nie wiem jak długo dałby radę orać, ale sam fakt że ruszył z miejsca nastraja optymistycznie i stawia pod znakiem zapytania sens przechodzenia na bezszczotkę :dk:
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Kenobi36
Olimp forum
Posty: 5099
Rejestracja: 01-10-2014
Podziękował: 68 razy
Podziękowano: 508 razy

Postautor: Kenobi36 » 3 lut 2015, o 21:34

Czym mniej zwojów tym wyższe kv jak w bezszczotkach.

A że silniki tam mają taką samą konfiguracje to po ilości zwojów można się spodziewać ile ognia będzie silnik dawał.
W bezszczotkach stosuje się często różne ilości magnesów czy zębów statora i sposoby nawinięcia więc musi być podane KV.
Niech Moc Będzie z Wami,
Ben
DX18 Gasser 700 Goblin 550 Protos Mini
RCmaniak.pl - SAB Goblin, MSH Protos, Spektrum, Fatshark, Cześci Trex, Drony wyścigowe
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 3 lut 2015, o 21:49

Generalnie to silnik i regiel kup na hobbykingu bo tutaj przeplacisz mocno... I pamietaj zeby te sesorowane koniecznie.

Regiel mialbys w dobrej cenie gdybys dal znac kilka dni temu... Juz powedrowal w swiat ;)

13T, 14T... To ilosci zwojow. W autach wiele osob bardziej patrzy na to niz na kv. Elektrykiem nie jestem, na silnikach sie nie znam, ale tak czysto praktycznie mam takie spostrzezenia:
- duza ilosc zwojow - niskie kv
- mala ilosc zwojow - wysokie kv.

Teoretycznie moznaby roznice skorygowac zebatka atakujaca ale tak nie jest bo wszystko zalezy jak chcesz silnika uzywac, do jakich warunkow, do jakiego stylu jazdy.

To co zuawazylem to wieksza ilosc zwojow wplywa pozytywnie na plynnosc pracy silnika. Dlatego dobrze jest wziac silnik z mozliwie duza iloscia zwojow, przy zalozeniu, ze do uzyskania porzadanych predkosci auta nie bedziemy musieli przesadzic z zebatka atakujaca o rozmiarow przy ktorych silnik bedzie juz pracowal nieefektywnie. I tu nie ma madrych (znaczy sa na pewno, ale nie znam). Najlepszym wyborem jest wybor tego, co sprawdzilo sie u innych... Albo na zasadzie punktu odniesienia do innych chociaz...

Druga sprawa jeszcze jest taka, ze te z mala iloscia zwojow miewaja czesto wiekszy apetyt na pakiet.


Ja z reguly miewalem silniki szybkie, za szybkie, bo lubie miec ta swiadomisc, ze w aucie nie braknie mocy... a przede wszystkim ze nie bedzie zbyt wolne. A w praktyce zawsze bylo tak, ze potem zebatkami lub co gorsze DRami i tak je zwalnialem i jezdzilem jak koledzy z wielozwojami z ta roznica ze.... krocej... i mniej plynnie.

To tak troche pseudo teorii :)

A wogole himoto to dobry wybor. Relacja jakosc+radosc/cena rewelacyjna.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 3 lut 2015, o 21:54

Haha, patrzac na date posta kena, ktorego nie bylo gdy zaczynalem pisac, wychodzi mi ze mojego posta skrobalem ponad 15 minut :D
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 3 lut 2015, o 22:46

Dzięki! Trochę się przeklarowało. Wynika z tego między innymi, że zębatka jest równie ważna, a wszystkie zestawy jakie oglądam ani be ani kukuryku na temat grubości wału w silnikach żeby dobrać zębatkę. Chyba nie obejdzie się bez rozebrania napędu żeby sobie obejrzeć jak to wygląda obecnie.

Ogólnie autko rzeczywiście sprawia dobre wrażenie, do jakości wykonania nie mam zastrzeżeń. Jak się zdejmie badziewną karoserię z jakiejś wydmuszki a'la kabinka do mikrusów to robi wrażenie mnogością dźwigieniek, regulacji, amortyzatorów i reszty innych szpejów co to nawet nie wiem jak się nazywają :-)

Co do moich planów, miałby to być traktor zdolny do jazdy w niezbyt ekstremalnym terenie. W modelu nie ma skrzyni biegów (no chyba że jakiś quasi automat o którym nie wiem). Czyli rozumiem że należy pominąć szybkoobrotowe silniki bo spocą się pod obciążeniem. Wg wyjaśnień lepszy byłby silnik o niższym kv i dużej liczbie zwojów. I to by się zgadzało z techniką jazdy w terenie gdzie gazu dodaje i odejmuje się pulsacyjnie w miarę zmian obciążenia.

Kolejna sprawa to amperki. W przykładowym sklepie zestawy bezsczotek dla modeli 1:10 nie schodzą poniżej 60A. Rozumiem że tam regiel jest dobrany pod najbardziej obciążony silnik, a reszta to przywymiarowane ofiary zaliczenia do typoszeregu?

Regiel 120-150A dla modeli 1:16 i większych zrobił na mnie wrażenie :kopara: Może komuś z kolegów znudzi się Goblin 700 to pożyczy tego dynksa. Kupować na pewno nie będę, ja się boję prądu z 4 paluszków a co dopiero taka spawara :swir:
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 3 lut 2015, o 22:56

Te amperki to też z czegoś innego wynikają. Weź pod uwagę to, że regiel jest schowany pod budą i że autkiem nie jeździsz 6 minut tylko 15-90 (w zależności od zależności). Regiel, który w takim czasie chodziłby w tej puszcze na 90% mocy po prostu by się ze*rał.
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 3 lut 2015, o 23:01

No to niepotrzebnie zdejmowałem łopaty z helika, na małych kątach nie dość że odciąży to jeszcze schłodzi ;)

A te zębatki jak ugryźć? eksperymentus psujkus?
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 3 lut 2015, o 23:31

Na pewno sie da dobrać bardziej sensownie, ale ja niestety nie potrafię doradzić jaka będzie idealna. Najlepiej chyba podpatrzeć na youtubie jakich silników używają inni w tym samym modelu. Ale wiesz co, RTF w bezszczotce też chyba jest. Możnaby bazować na parametrach silnika sugerowanych przez producenta... hmmm
Awatar użytkownika
tom74
Elita forum...
Posty: 655
Rejestracja: 05-01-2013
Lokalizacja: Opole
Podziękował: 49 razy
Podziękowano: 32 razy

Postautor: tom74 » 4 lut 2015, o 17:03

Pierwsza najważniejsza rzecz, która mnie wiele nauczyła, to ilość pól w silniku. Standardowe samochodowe skali 1:10 mają 2 pola i KV od 3000 do ponad 5000. Po upieczeniu dwóch nowych silników w terenówce 4x4- jeden 3300 KV, a drugi 4250 postawiłem na czteropolowy 2400 KV traxxasa:
http://www.ebay.com/itm/Traxxas-Funny-C ... 1307410153
Zapas mocy już na 2S niesamowity, a na najdłuższym przełożeniu 29/64 zwija asfalt i ma ochotę zrobić salto w miejscu. Gdybym dał na silnik mniejszą zębatkę to wymiana opon co 5-10 szybkich startów :)
Silnik 4 polowy ma znacznie lepszą kulturę pracy - łagodniej rusza i równiej pracuje na niższych obrotach i dysponuje większym momentem, dlatego lepiej spisuje się w terenówkach. Atutem też jest wyraźnie niższa temperatura pracy, bo silnik mniej się męczy, a dłuższe przełożenie pozwala na przyzwoite prędkości.
Jeśli masz mocny regulator to polecam tego traxxasa, a jeśli szukasz niedrogiego zestawu w Polsce, to polecam ten czteropolowy:
http://allegro.pl/regulator-turnigy-80a ... 59316.html
Mam ten silnik w drugim modelu i osiąga na dworze po zużyciu dwóch pakietów 40C. Wyraźnie słabszy od traxxasa ale jeśli autko waży mniej niż 2 kg (gotowe do jazdy) i będziesz jeździł na łagodnym szutrze, ubitych ścieżkach, to powinien wystarczyć.
PS do terenówki silnik dwupolowy z KV powyżej 4000 to pomyłka.
moja największa pasja:
http://banici.pl/bam/Tom/Busa/BUSA_5.mp4
https://www.youtube.com/user/modificationsdrives/videos?view_as=subscriber
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 4 lut 2015, o 20:39

Dzięki Tom, bardzo mi się rozjaśniło przez ostatnie kilka dni. Dzięki Waszym wskazówkom łatwiej mi czytać i rozumieć inne źródła.
Przy okazji tego zestawu z allegro, on ma silnik bez sensora, tutaj i w innych źródłach zalecają silnik sensorowy. Nie neguję w żaden sposób przydatności sensora i doceniam tak samo jak governor w heliku. Czy masz jakieś subiektywne porównawcze odczucie że Turnigy bez sensora jest znacząco kiepski w stosunku do silnika z sensorem? Mam tu na myśli amatorski fun, a nie jazdę wyczynową z zacięciem olimpijskim :)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
tom74
Elita forum...
Posty: 655
Rejestracja: 05-01-2013
Lokalizacja: Opole
Podziękował: 49 razy
Podziękowano: 32 razy

Postautor: tom74 » 4 lut 2015, o 22:12

Uważam ,że lepiej kupić do offroadu bezszczotkę bezsensorową i wodoszczelną niż sensorową wrażliwą na syf i wodę. Poza tym przy dynamicznej zabawie w terenie na silniku 4 polowym bezsensorowym nie ma większych niedogodności. Gdybyś miał zamiar wspinać się po kamieniach żółwim tempem wtedy sensorowy jak najbardziej.
Celuj w silniki o nie za dużym KV i więcej niż dwóch polach. Ten traxxas z linka powyżej jest przeznaczony docelowo do skali 1:8 ale bez większych problemów wchodzi do 1:10 i ma spory zapas mocy. W najbliższym czasie mam zamiar kupić drugi taki na zapas, bo używam go od prawie roku i nie wiem co to przegrzewanie silnika lub za mało mocy :)
moja największa pasja:
http://banici.pl/bam/Tom/Busa/BUSA_5.mp4
https://www.youtube.com/user/modificationsdrives/videos?view_as=subscriber
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 4 lut 2015, o 23:29

Ależ tu nie chodzi o zacięcie sportowe co po prostu o komfort zabawy.
Wedlug mnie silniki sensorowane pracują zupełnie inaczej. Jest to mocno odczuwalne, zwłaszcza gdy dużo sie "kombinuje" autem...
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 6 lut 2015, o 05:28

"Pracują inaczej" tzn rozumiem że lepiej trzymają obroty na zadanym poziomie gazu, co jest raczej oczywiste wobec sensora? No ale jak nie pojeżdżę to i tak nie będę wiedział jak duża jest skala niedokładności w silniku bez sensora. Ludzie jakoś na tym jeżdżą, może nie jest to aż tak upierdliwe na mocno amatorskim poziomie. To samo dotyczy dylematu szczotka/bezszczotka. Zobaczę najpierw co potrafi ten szczotkowy silnik 540.
Już teraz widzę w aucie dziwne zachowania. Hamulec przy jeździe na wstecznym działa dobrze, potrafi zatrzymać koła z piskiem opon. Hamulec załącza się tutaj w środkowym położeniu cyngla. Natomiast przy jeździe do przodu tego efektu nie ma - w zerowym położeniu cyngla jest "bieg jałowy", hamowanie odbywa się przełączeniem na wsteczny bieg co sprawia że trudno zatrzymać się w zaplanowanym miejscu. Z czego może wynikać takie zachowanie, z apki, z softu, z regla?
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 6 lut 2015, o 06:00

Artja pisze:"Pracują inaczej" tzn rozumiem że lepiej trzymają obroty na zadanym poziomie gazu

Nie do końca. Chodzi o plynnosc przyspieszania i zwalniania bez szarpniec oraz możliwość bardzo wolnego jechania - ten moment oderwania się z miejsca... jest zupelnie inny.
Możesz takich rzeczy nie widzieć bo jezdzisz na szczotkach. Ale jak zapakujesz mocny bezszczotkowy silnik to bez sensorów będzie szarpać.

Nie kupuj nic pośredniego - szkoda kasiory.
Awatar użytkownika
tom74
Elita forum...
Posty: 655
Rejestracja: 05-01-2013
Lokalizacja: Opole
Podziękował: 49 razy
Podziękowano: 32 razy

Postautor: tom74 » 6 lut 2015, o 18:23

Dokładnie o to chodzi. Do zap... kilka razy w tygodniu, gdzie jazda będzie raczej dynamiczna nie po wyznaczonym, pełnym zakrętów torze, a po prostu offroad na działce, parku - celuj w bezsensorowy. Jak masz większe ambicje kupuj sensorowy. Na koniec napiszę jaka jest różnica w autku typu onroad przy zabawie na wyznaczonym torze na specjalnej wykładzinie do ścigania się, takiej jak na co piątkowych zimowych spotkaniach RC Planet w Opolu:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=FmRd4ryxChQ&feature=youtu.be[/youtube]
Sensorowy daje nieco większą kontrolę pomiędzy 0 gazu a powiedzmy 25%. Powyżej 70% ja różnicy nie czuję ale młody jestem w dziedzinie autek, więc mogę mieć takie odczucia. Jeśli ktoś ma cierpliwość, to potrafi tak ustawić regulator pod bezsensorowy i dobrać przełożenia na zębatkach pod dany typ toru, że różnice dodatkowo zniweluje. Wracając do tematu, silnik klasy 540 szczotkowy w offradzie bardzo szybko zdycha z powodów:
- wpadające drobimy piasku i żwiru przez otwory wentylacyjne niszczą komutator i szczotki oraz łopatki wentylatora
- silnik ten z natury generuje znacznie więcej strat energii cieplnej, czyli nawet jeżdżąc bardzo zachowawczo umrze wielokrotnie szybciej niż bezszczotka - nawet radiator z 2 wentylatorami mu nie pomoże
Natomiast beszczotka wodoodporna wraz z regulatorem pozwala na zabawę w każdych warunkach. Dodatkowo łatwiej dobrać bezszczotkę z zapasem mocy i pod określoną wartość zasilania - 2S,3S,4S niż szczotkowy.
Osobiście nigdy nie włożyłbym bo offroadu szczotki, chyba, że taki był w nowym autku przy zakupie, to można wymęczyć go do końca.
Ostatnio zmieniony 24 lut 2015, o 22:06 przez tom74, łącznie zmieniany 1 raz.
moja największa pasja:
http://banici.pl/bam/Tom/Busa/BUSA_5.mp4
https://www.youtube.com/user/modificationsdrives/videos?view_as=subscriber
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 7 lut 2015, o 17:21

Pobawiłem się dziś autem na ubitym i "kopnym" śniegu oraz jazdą po ośnieżonych polnych bruzdach, po trawie itp. Generalnie na ubitym śniegu nie czułem dyskomfortu, może z braku porównania. W trudniejszym terenie musiałem nieco obniżyć DR na gazie, ale wózek jakoś dawał radę. Z wyjątkiem wbicia się w jakieś wyższe chaszcze nie miałem ani jednej sytuacji żeby nie dało się wyjechać. Zrobię jak mówicie, zajeżdżę na śmierć tego 540 potem przejdę na bezszczotkę jeśli wciąż jeszcze będzie mnie to bawić :)

Macie jakieś sugestie odnośnie wodoszczelności regli w szczotkowych silnikach? Przeglądając oferty trafiam na zestawy dedykowane jawnie jako wodoszczczelne. Na wszelki wypadek odbiornik zapakowałem w prezerwatywę, ale do regla nie ma podejścia. Auto było całe usyfione w śniegu, woda wszędzie aż chlupała i nic się nie zwarło. Schnie to wszystko teraz w przewiewie.
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 7 lut 2015, o 17:47

Mam inner body do himoto. Niby do nascady ale powinno pasować... jak chcesz to znajdę i zabiore do roboty.
o blocie i kurzu zapomnisz.
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 7 lut 2015, o 17:53

No to weź, obadamy, i tak czeka Cię pielgrzymka na drugą stronę ulicy ;)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 7 lut 2015, o 18:55

Oki.
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 22 lut 2015, o 20:36

No tak, teraz już rozumiem czemu Jazz sprzedał Summita...
Wróciłem z pola, helik na półkę, samoloty na wieszaki, auto... na myjnię! Wróć, źle! Nie ma nic głupszego niż próbować na mokro wycierać zaschnięte błoto :masakra: Stara mądrość ludowa po wdepnięciu powiada - jak się wysuszy, to się wykruszy, ot co.
Szczotka ryżowa, szczoteczka do zębów, o tak, to są właściwe narzędzia serwisowe. Po pół godzinie szczotkowania, stukania, kruszenia i wydłubywania błotka ze wszelkich zakamarków auto wreszcie zaczęło wyglądać na tyle, żeby dostąpić zaszczytu garażowania w hangarze lotniczym :) A potem... szczota, ściera, zmiotka, odkurzacz i dawaj jeszcze raz to samo, tylko że na podłodze :masakra:
No ale jeszcze mi nie przeszło, naprawdę fajnie się jeździ i dobrze się bawię. Furka dostała FPV z kamerą na pantilcie i RX Spektrum, stockowe Himoto to jakiś żart a nie apka. Za chwilę pojawi się jeszcze autoszofer z softem Ardurover i się zobaczy co to umie :D
Pozdrawiam,
Jacek

Wróć do „HPI / Himoto”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości