Mialem pisac w innym watku ale ostatetcznie stwierdzilem, ze tu opowiem jak to w niedziele ze Skipperem bylo.
Opowiem o swoich wrazeniach. Zdjec narazie nie bede robil, bo co tu duzo pokazywac - Skipper, jak skipper.
Podkleilem mu kadlub i plywaki na koncach skrzydel srebrna tasma i tyle z moich tuningow.
Docelowo moze nagram jakies filmiki... z ziemii i z powietrza - wtedy tu powiesze, choc prawde mowiac nie ma takiej potrzeby.
Kilka filmow wisi na HK, na YT mozna znalezc jeszcze wiecej i wszystkie ktore trafilem do tej pory pokazują i mowią poprostu prawde o tym modelu.
Wiec jesli bede cos robil to bedzie to wylacznie moj ekshibicjonizm modelarski a nie odkrywanie ameryki.
Skipper, na pakietach 3s 1500mAh, czyli maksymalnych jakie zaleca producent potrafi sie wznosic dosc stromo ale nie pionowo. Powiedzmy ze pod katem 60* do poziomu to jeszcze jest w miare bezpiecznie. Jak go zaciagalem mocniej to zaczynal byc lekko niestabilny, choc NIE PRZEPADAL!!
Pakiety 1500mAh wystarczaja na okolo 5 minut spokojnego latania. Wylatane jednym ciagiem na pelnym gazie, niebieskie Turnidze 25C sa po locie mocno cieple - ergo - są to pakiety za slabe do tego modelu.
Nastepnym testem byl zatem klasyczny najbardziej popularny pakiet 3s2200 20C, dosc mocno zuzyty.
Noooo i tu bylo zupelnie inaczej.
Roznica w masie co prawda powoduje, ze model troceh gorzej szybuje, ale nadal jest bardzo dobrze, a po siedmiu minutach latania, pakiet byl zimny, mial 3,75V/s - wszystko jak trzeba.
Zatem chyba typowo dla HK rozmiar pakietow jest przez producenta NIEDOSZACOWANY, i racje maja Ci ze do Skippera mozna wsadzac pakiety 3s2200.
MOdel w pilotarzu bardzo przyjemny, stabilny jak diabli, nawet przy niskich predkosciach.
Do lądowania schodzi jak wahadlowiec - mozna go ustawic pod kątem gdzies tak ... no ze 20 stopni do poziomu i nic zlego sie nie dzieje - poprsotu wytraca predkosc i sie stopniowo obniza.
Bylo to dla mnie zaskakujące bo dotąd zaden samolot mi sie tak nie zachowywal.
Jedno na co warto troche uwazac, to dobieg, zwlaszcza na sniegu.
Po przyziemieniu model sunie sunie sunie i sunie... i nagle okazuje sie ze zatrzymal sie w polowie zaoranego pola.
Ale to tez zadna wielka tragedia. O ile tylko nie zaryl dziobem w jakas bruzde piachu, wystarczy odpalic silnik i przyjechać nim "do nogi".
Takie sa moje pierwsze wrazenia, pierwsze odczucia po wylataniu trzech pakietow.
Generalnie model BARDZO przyjemny, posluszny, łatwy w pilotarzu...
Przeciagniecie go jest chyba prawie nie mozliwe, potrafi leciec naprawde bardzo wolno, choc prawde mowiac jeszcze tak do konca nie probowalem - wiaodmo, troche trzeba zeby sie w niego wlatac, zwlaszcza dla takiego pilota jak ja
Nie wiem tez jak zachowuje sie w locie odwroconym.
Petle robi. Beczki - rowniez.
Tak czy siak, czuje, ze zbliza sie... wraz z nowym sezonem, moje podejscie numer dwa, do startowania i lądowania z wody.
I tym razem bedzie lepiej.
Do tego czasu jednak jeszcze troche polatam w "normalnych" warunkach.
Postaram sie odpowiedziec na ewentualne pytania, a jak cos odkryje to tez sie podziele.