Fokker E-lll

Miło patrzeć, trudniej zrobić...
Lechu
Stały bywalec...
Posty: 144
Rejestracja: 26-12-2010
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: Lechu » 18 lis 2015, o 21:05

Obrazek


Fokker E.III

Opiszę wam tu historię która zaczęła mi się przed dobrym rokiem i ciągnie się po dzień dzisiejszy.
Otóż przed dobrym rokiem zwróciło się do mnie dwóch znajomych z lotniska dla modeli z prośbą o pomoc w opanowaniu programu do komputerowego wspierania konstruowania, w skrócie CAD. Zaczęło się od wielkiego zapału, chęci bez liku i planowaniu do przodu co padnie na pierwszy rzut, co na drugi, trzeci itd.....Zapału moi koledzy takiego dostali jak jeden z nich nabył używaną CNC frezarkę konstrukcji drewniano-PVC. Wymyśliło się im, że teraz starczy im małe wprowadzenie w świat CAD gdzie i co się klika, a reszta pójdzie jak po maśle. Tak to sobie lekko widzieli że i mnie w to swoją tezę wciągnęli. Po jakimś czasie doszło w końcu do pierwszego wspólnego wieczoru, później drugiego.......a na trzecim byliśmy już we dwoje. Ten co najwięcej hałasu narobił (ten od frezarki) i z początku twierdził że skoro CNC opanował, to CAD dla niego żaden temat. Bo to niby tylko wystarczy wiedzieć gdzie co klikać i już jest się w domu, niestety stwierdził że nie ma na razie za bardzo wolnego czasu !!! I tak zostało nas dwóch do tematu :roll:
A temat miał być przede wszystkim prosty jak na pierwszy raz. Po paru dyskusjach padł wybór na maszynę z pierwszej wojny światowej holenderskiego konstruktora Anthony Fokker. Konkretnie Fokker E lll.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Anton_Fokker
https://de.wikipedia.org/wiki/Anton_Her ... ard_Fokker
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fokker_E.III
http://www.wingnutwings.com/ww/productd ... 3077&cat=1

Na szczęcie kolega co został przy temacie jest doświadczonym w budowie (od ręki) modelarzem z ogromnym zapasem wiedzy
na temat aerodynamiki jak doświadczonym RC pilotem. Od dzieciństwa po dzień dzisiejszy związany zawodowo z lotnictwem.
Tu proszę link do jego bardziej wymyślnej konstrukcji, modelu TABORCA.
http://www.torcman.de/faszination/praxi ... aborca.htm
https://www.youtube.com/watch?v=melGntiJGrk
Główne założenia wstępne do projektu to:
-prostota konstrukcyjna (tak by łatwo po drodze opanować CAD)
-dobre właściwości lotne
-zachowanie w powietrzu ma przypominać w miarę oryginał
-mała prędkość startowa i lądowania
-rozpiętość 2m
-waga gotowego do lotu poniżej 5kg
-przyjazny w transporcie na lotnisko

Jako ze zostało nas dwóch, automatycznie wyłonił się podział ról. Aerodynamika, czyli dobór profili i obliczenia robi Jochen.
Konstrukcja i CAD przypadło mi do roli. Niby wspólnie a jednak nikt nikomu w drogę nie wchodził. I tak na końcu fajnie wyszło,
bo każdy liznął coś nowego.
Dalej ciągnąc wątek muszę z góry wyjaśnić że projekt był realizowany na luzaku i bez pośpiechu. Z jednej strony to było wygodne, ale z drugiej strony x razy zmieniały się pomysły co skutecznie zaczęło odwlekać finał. Z prostego i prymitywnego konstrukcyjnie modelu gdzie miało być zaledwie parę części wykonanych techniką CAD/CAM/CNC zaczął się wyłaniać model coraz bardziej wyrafinowany technicznie i skłaniający się w kierunku skala modeli. Przeminęło tak mi przed PC pół roku aż mój przyjaciel się zaczął niepokoić czy nie pójdzie wszystko na marne. Zmienił zdanie gdy przedstawiłem mu pierwsze zrzuty ekranowe i zastosowane techniki do wykonania modelu. Po wspólny przeanalizowaniu całości padła ostateczna decyzja o nie wprowadzaniu więcej zmian, a rozpoczęciu procesu budowy.
No i zaczął sie......zamiast proces budowy, problem gdzie taką kupę części wyfrezować. Ten co miał frezarkę jak zobaczył ile tego jest, stwierdził że ma tysiąc innych pomysłów na spędzenie wolnego czasu. Hmm.....a więc trzeba szukać odpłatnie. No i znaleźliśmy odpłatnie, ale rachunkowo nieakceptowalnie. Tak stanęliśmy przed pytaniem: I co dalej...???
Ano postanowiłem samemu zbudować sobie frezarkę CNC. Zamiast płacić za usługę frezowania zainwestowałem pieniądze we własną maszynę i raz na zawsze uwolnić się od problemu zamawiania części. Po kolejnych dwóch miesiącach byłe tak daleko że rozpocząłem pierwsze próby frezowania (w pokoju gościnnym na podłodze). Nawet nie pytajcie jak mi się żona ucieszyła gdy wróciła z miast i stanęła w drzwiach. Oj było, było.......głośno i siwo. Sprzątanie, odkurzanie i natychmiastowy wyjazd do piwnicy z wynalazkiem. Oczywiście zrobiłem wszystko sam i bez dyskutowania, ale co tam. Frajdę w duchu z tego że działa miałem taką, że nic mnie nie ruszało i wszystko spływało jak po kaczce.
Co do frezarki. Naprawdę może to każdy bez większych problemów i kosztów ogarnąć.
Po paru testach różnych rozwiązań sterowania maszyną ostatecznie zadomowił się system od Niemca. System przyjazny dla modelarza, bo i też stworzony przez modelarza. Kto się wcześniej zastanawiał i brakło mu odwagi na realizację powinien jak najbardziej i bez obawy wchodzić w temat. Panowie, to jest zabawka co naprawdę uszczęśliwi każdego modelarza. Nie ma nic piękniejszego jak po zaprojektowaniu części zapakuje się DXF-a na usb, dalej z tym do piwnicy i po paru minutach wraca się z częścią w ręku. Jako CAM i jednocześnie sterowanie maszyną polecam Estelcam system. http://www.estlcam.de/index.php

Link do albumu z moją frezarką CMC M-1 https://goo.gl/photos/DDjwm3MnqbLmgCTJ6

A więc po dograniu systemu zaczęło się frezowanie. Jako że czas pozwalał nam na pracę przy modelu z reguły tylko w weekendy (i to nie zawsze), całość nam się troszkę przeciągała wydawało się bez końca. Aż wreszcie koło połowy czerwca było tak daleko i model stał gotowy do swego dziewiczego lotu. Oczywiście stres i nerwy jakie nam towarzyszyły przed startem są nie do opisania. Po pierwsze kupa wtopionego czasu jak i kasy, a po drugie strach przed kompromitacją (koledzy i rodzina za plecami). Ale w końcu doszło do tego momentu gdzie nie było już odwrotu i trzeba było drąga gazu posunąć do przodu. No i.....no i poleciał, pokrążył dumnie pierwszy raz nad lotniskiem i szczęśliwie wrócił. Jakaż była ulga i jednocześnie satysfakcja,....i oklaski również. Wzajemne gratulki i oczywiście zimne piwo też się znalazło. Niestety całość została uwieczniona na dwóch krótkich ujęciach z komórki przez moją żonę.
Pierwszy lot https://www.youtube.com/watch?v=L3Hg1Lxnuv8
Pierwsze lądowanie https://www.youtube.com/watch?v=kZVsTmOssfw


Obrazek

Obrazek

Obrazek



Tak prezentuje się model

Obrazek


A na obejrzenie reszty materiału z budowy i oblotu prototypu zapraszam odwiedzić ten oto link. https://goo.gl/photos/6gvmEgmKocPRPBuf9

I tak do dziś model wykonał ponad 40 lotów testowych a w międzyczasie powstała druga wersja, gdzie zostało niemalże wszystko przebudowane. Jest już w trakcie budowy i dość daleko zaawansowany.
Celem powtórnego przewalcowania projektu była redukcja wagi i optymalizacja konstrukcji, tak by całość stała się łatwiejsza w budowaniu. Jako że samolot ma dość mocno przesunięty płat skrzydła do przodu i aby osiągnąć we właściwym miejscu SC trzeba było dowarzyć dziób teraz przebudowie powinno klapnąć bez dodatkowego balastu. Ogólnie cała konstrukcja została zoptymalizowana pod kątem relacji waga a wytrzymałość. Konstrukcyjnie dokonały się też zmiany za względów estetycznych bo folię Oratex Antique przenikało troszkę tu i tam i psuło całość. A więc jak pisałem, model uległ gruntownej przebudowie i jedynie co nie zostało ruszone to wszystko co dotyczyło aerodynamiki. Profile, geometria i zarys konturu zewnętrznego zostały zachowane bez zmian bo i zachowanie modelu w powietrzu jest zgodne z wstępnymi założeniami. Ale to model zawdzięcza koledze Jochenowi,.......stary lis w temacie.
Cieszy to tym bardziej, jako że model posiada stosunkowo mały ster kierunku i wysokości. Jak pisałem wcześniej, kontur został nie zmieniony i jest zgodny proporcjami z oryginalną maszyną. W zakresie wyliczonej prędkości lądowania model jest bardzo stabilny i nie wykazuje tendencji do zrywania strug i nieprzewidywalnego zachowania.
Proszę zwrócić uwagę na rozmieszczenie komponentów RC i akumulatora. Jest to podyktowane dwoma względami. Po pierwsze, osiągnięcie we właściwym miejscu SC bez dodatkowego balastu. A po drugie, jakoś mi nie pasowała ta moderna technika kablowa w otwartym kokpicie, no i miejsce pilota też musiało być zarezerwowane :D
Z innych błyskotek to sterowanie usterzeniem na linkach stalowych, ciekawe niezależne zawieszenie no i ten cały kram z zawieszeniem i demontowaniem do transportu sterów WiK.

Tak prezentuje się model w drugiej wersji.

Obrazek


Link do albumu z dokumentacją modelu po przebudowie (model znajduje się w stadium budowy)
https://goo.gl/photos/hKE6YBjT8N1mLX9y6


Screenshot z CAD

Obrazek


Na więcej zapraszam pod link.
https://goo.gl/photos/yKnVpH53hA1D5kcn9


Cdn.....nastąpi, nastąpi i opiszę w nim szczegółów budowy ;)
Ostatnio zmieniony 28 lis 2015, o 12:18 przez Lechu, łącznie zmieniany 79 razy.
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 18 lis 2015, o 21:14

Byście się wstydzili... w 1915 r. nikt nie słyszał o CAD/CAM/CAE :vhappy:
Nie mniej jednak, gratuluję zapału!
Pozdrawiam,
Jacek
Lechu
Stały bywalec...
Posty: 144
Rejestracja: 26-12-2010
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: Lechu » 18 lis 2015, o 21:18

No tak....O strzelaniu przez śmigło też nikt nie słyszał, a jak usłyszał to mu wara opadła.. ;)

Ps. Z góry zwracam uwagę aby nie przejmować się specjalnie, jak się zdarzy że czasem moja wypowiedź będzie brzmiała
trochę frechownie czy nietaktownie. Nie zamierzam tu nikogo obrazić, wręcz przeciwnie i jak już,... to rozbawić :approve:
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 18 lis 2015, o 21:33

Lechu pisze:Cdn...

Czekam :)
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 25 lis 2015, o 19:57

Cholera... 77'ma edycja... ani be, ani me, ani kukuryku i wątek spadł, a tu takie cuda... Brawo Lechu, piękna robota! :approve:
Byłoby fajnie czasem powrzucać tutaj trochę dokumentacji z tego googlebloga, tak czy siak będę śledził postępy :)
Pozdrawiam,
Jacek
Lechu
Stały bywalec...
Posty: 144
Rejestracja: 26-12-2010
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: Lechu » 26 lis 2015, o 17:14

No tyle tych edycji bo trochę się motałem z dołączeniem plików graficznych tak by były widoczne bez logowania. Następny temat to zdefiniowanie albumu w necie i z otwartym dostępem. Ten etap mam na szczęście już za sobą i mogę się skupić na budowaniu i dokumentowaniu postępów budowy.
Drugi powód dlaczego wątek był tyle razy edytowany to moje ubzduranie sobie właśnie takiej formy przedstawienia projektu, aby rozpoczynając czytanie wątku już na wstępie mieć wszystko w jako takiej całości od A do Z. Dyskusja co, jak i dlaczego, czy ewentualne komentarze może się jak najbardziej toczyć w dalszej części założonego wątku. Chętnie też odpowiem na każde pytanie czy komentarz, jednak pierwszy wpis będzie dalej sukcesywnie przyrastał a co za tym idzie, będzie dalej edytowany. Edytowaniu podlega też album spod linku o postępie budowy aktualnego modelu. Można by też tutaj podpiąć te fotki, ale wydaje mi się że dla niektórych będzie tego troszkę za dużo, a jak przesegreguję to dla drugich znowu będzie za mało.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 26 lis 2015, o 17:25

Fajnie jakbyś nowe opisy dawał w nowych postach (lub w nowych postach i w pierwszym jako podsumowaniu całości dodatkowo). Chodzi o to, ze jeśli edytujesz post to nikt o tym nie wie i nie ma w jaki sposób tego wyłapać. Tylko w przypadku nowego postu użytkownicy dowiadują się o tym, że w danym wątku coś się wydarzyło i mają realną szansę to wyłapać...

No nic. Czekam na dalsze opisy :thumb:
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 26 lis 2015, o 17:36

Teraz dojrzałem dopiero fotorelacje z warsztatu... Ale rewelka. jak pierdziu...
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 26 lis 2015, o 17:45

No... dlatego czym prędzej podbiłem wątek, naprawdę aż miło popatrzeć
Pozdrawiam,
Jacek
Lechu
Stały bywalec...
Posty: 144
Rejestracja: 26-12-2010
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: Lechu » 26 lis 2015, o 18:22

Miruuu, w pierwszym poście dopiszę jeszcze tak w skrócie opis paru szczegółów odnośnie konstrukcji i techniki wykonania. Ale to tak tylko pokrótce i na tym się skończy na razie edytowanie tego pierwszego wpisu. Z czasem dokleję jeszcze może parę interesujących szczegółów, no i na koniec jako podsumowanie relację z oblotu. Tak aby zachować przejrzystość i całość w kupie. Resztę drobnych dupereli i ciekawostek z bieżących postępów to może i faktycznie masz rację żeby kolejno tutaj postować.

Ps. Dzięki za podziękowania chociaż nie wiem co one tak dokładnie mają za funkcję i na co wpływają.
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 26 lis 2015, o 18:37

Nie dopisuj do pierwsze postu tylko pisz kolejne.
Helikoptery
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 26 lis 2015, o 19:14

Popieram logowanie historii powstania modelu w kolejnych postach. Widać wtedy postępy, ogrom pracy i zakres zmian. Czasem może zajdzie konieczność cofnięcia się wstecz i taka dokumentacja może być bardzo pomocna. To co już powstało jest wspaniałe.
Łączenia ciesielskie wzmacniasz klejem? Z czego są cięgna i linki, to struny gitarowe?
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 26 lis 2015, o 22:39

Szacuneczek - piękna konstrukcja. Model pierwsza klasa. :nw:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Pan Byku
Elita forum...
Posty: 1159
Rejestracja: 06-07-2015
Lokalizacja: Głosków Letnisko
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 48 razy

Postautor: Pan Byku » 27 lis 2015, o 00:01

:kopara:

Chrzanić model... widzieliścię tę frezarkę?
A ja się głupio cieszę, że buduję kombata z pianki, i że już prawie lata... :lol:

Czyli jak dodję do modeli konstrukcyjnych, mogę się zgłosić do kolegi z prośbą o wyżłobienie kilku/nastu elementów? :D
Wiem, że powinno się samemu taki model dziergać, zarywać noce, uczyć się obsługi podstawowych narzędzi typu papier ścierny, wiertarka czy jakiś hebel, ale nie zawsze jest czas.
Czasami człowiek chce coś po prostu poskładać,posklejać, pomazać farbą i ulotnić. Zwłaszcza dziś w dobie przenoścnych frezarek czy laserów. Widziałem na innych forach użytkowników reklamujących swoje usługi.

Ale apropo maszyny i konstrukcji :thumb: - szacuneczek. Podziwiam.
Sie lata.
Pan Buhaj
RC addicted
Lechu
Stały bywalec...
Posty: 144
Rejestracja: 26-12-2010
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: Lechu » 27 lis 2015, o 17:41

No Artja, bez profanacji proszę......połączenia ciesielskie. Ta technika łączenia elementów konstrukcji po niemiecku nazywa się Steckverbindung i jakoś inteligentniej mi się to słyszy ;) Gdyby to spróbować jakoś sensownie przetłumaczyć na nasze to najlepiej by pasowało określenie tej techniki jako "połączenie wtykowe" lub coś podobnego w tym znaczeniu.
A więc jak widać na zdjęciach, całość jest wykonana tą techniką i nic z drewnianych elementów nie wymaga dodatkowej ręcznej ciesielki poza przetarciem papierem ściernym po sklejaniu całości. I to też idzie zrobić maszynowo szlifierką oscylacyjną. Ręcznie to trzeba dociąć pręty i rurki węglowe oraz parę rurek aluminiowych i mosiężnych. Elementy zawieszenia są wykonane też tą techniką na laserze płytowym no i jeden element łoża silnika na laserze do cięcia profili przestrzennych.

Obrazek

Wszystko składa się jak puzle 3D. Gwarantuje to uzyskanie z łatwością przy budowie poprawną geometrię bez dodatkowych konstrukcji wspierających, czy przymiarów i wzorników.
Cięgna są w prototypie z plecionej linki nylonowej, a w drugim przyjdą powlekane linki stalowe 0,4mm. Na zawieszeniu są linki stalowe 0,8mm a te niby usztywniające skrzydła (a w oryginale sterujące też i skręcaniem) są gumowe.

"Pan Byku" czy jak ci tam ;) , co do ewentualnych części do frezowania to nie ma sprawy. Potrzebuję ewentualnie szkice z wymiarami i da się zrobić po kosztach materiału i przesyłki.
Materiał jeśli idzie o drewnopochodny to zamawiam tutaj http://balsabar-shop.de/

Parę zrzutów do tematu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Lechu
Stały bywalec...
Posty: 144
Rejestracja: 26-12-2010
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: Lechu » 29 lis 2015, o 12:30

Na ostatnim zdjęciu widoczne są elementy zawieszenia. Z samym zawieszeniem też była niezła zagwozdka. Chciałem coś bardziej zmyślnego niż proste ze stalowego druta na sztywno. Ze względu na wagę (bieżąca długość wszystkich elementów głównego zawieszenia to ....2,25m!!!) trzeba było szukać innego rozwiązania. Po kilku testach stanęło że kombinowana technika z części z 3mm blachy stalowej wklejonych w rurki aluminiowe D6mmx4mm z wklejonymi rurkami węglowymi D4mmx2mm dla usztywnienia spełnia oczekiwania co do wytrzymałości i wagi. Do tego jeszcze całość została olinowana na krzyż jak w oryginale linką stalową 0,8mm. No niestety aby taką konstrukcję przestrzenną budując utrzymać w geometrii trzeba było najpierw zrobić przyrząd montażowy. Natomiast tylne zawieszenie zostało zrobione z drutu stalowego i również gięcie jak i spawanie odbyło w przyrządach.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

360 kilogramów siły ciągu i połączenie klejone się skończyło. Na zdjęciu widać jak na wskutek siły rurka aluminiowa się przewężyła o 0,2mm na średnicy. Lewa strona co puściła przed klejeniem została tylko odtłuszczona. Prawa dodatkowo zmatowiona papierem ściernym (obie części). Klej UHU 300 Endfest, test przeprowadzony 24h po sklejeniu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Lechu
Stały bywalec...
Posty: 144
Rejestracja: 26-12-2010
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: Lechu » 1 gru 2015, o 15:17

No i taka sobie niespodzianka. Folia Oratex Atique dla oka super i odporna fizycznie z ładną strukturą imitującą materiał ale niestety na wagę potrafi swoje dorzucić....... :masakra:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Lechu
Stały bywalec...
Posty: 144
Rejestracja: 26-12-2010
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: Lechu » 20 gru 2015, o 17:00

Czas trochę popchnąć do przodu prace przy modelu bo zima będzie za krótka jak tak dalej pójdzie :D
Zabrałem się za foliowanie statecznika wysokości. Z tą przyrastającą wagą już nie jest tak źle jak w przypadku tej białej folii.
Aby uniknąć przebijania czarnych elementów z karbonu pryśnięte zostały delikatnie farbą podkładową w kolorze piaskowym.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 20 gru 2015, o 21:18

Pane, szacun za robotę. Mało chłopaków dzisiaj modele kleci od podstaw.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
bahus
Domownik forum...
Posty: 252
Rejestracja: 17-12-2015
Lokalizacja: Będzin (Zagłębie)
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 17 razy

Postautor: bahus » 5 sty 2016, o 23:52

Piękny jest... gratulacje.
DJI Mini 2 + Oculus GO

Wróć do „Makiety”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości