Lot odwrócony

Spójrz jak robią to mistrzowie...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 21 sty 2016, o 12:10

MASA pisze:[...]
flipy / piroflipy i i tictoci - każdy głupi umie zrobić -


A gówno!
Smiem twierdzic, ze jesli ktos umie robic prawdziwe pelne piroflipy w kazda strone to umie wszystko, a to co lata jest ograniczone tylko i wylacznie jego fantazją.
Problem w tym ze malo kto umie prawdziwe piroflipy.
Znam mase osob ktore w moim odczuciu lataja naprawde swietnie, i robia figury przy ktorych ja sie gubie od samego patrzenia, ale prawdziwe pelne piroflipy na zywo widzialem w wykonaniu dwoch osob i nie wiem czy potrafia to robic w kazda storne.

HINT: sekwencja figur: flip, polpiro, flip, polpiro =/= piroflip!!!! A wiekszosc ludzi wlasnie to nazywa piroflipem.
Prawdziwy piroflip jest wtedy kiedy JEDNOCZESNIE CALY CZAS BEZ PRZERWY TRWAJA FLIPY I PIRUETY. Spotkalem sie tez gdzies z takim stwierdzeniem ze piruetu musi byc minimum 1,5 na 1 flip.
Wtedy mozemy mowic o piroflipie.
Wszystko inne to łaczenie bezposrednio nastepujacych po sobie flipow (nawet roznych) i piruetow (pol, 1, poltora - tez roznie).


A to jest tylko malutki procencik tego co decyduje czy czyjes latanie nam sie podoba czy nie.
Wszyscy widzielismi jak lata Tareq Alssadi. Jego poziom umiejetnosci jest powalajacy na kolana - nikt temu nie zaprzeczy, ale ... mam byc szczery? Srednio mi sie podoba jego szarpanie modelem. I nie, to wcale nie jest tak, ze jak ktos umie dobrze latac to wszystko inne mu sie znudzi. Wystarczy popatrzec jak lata Dunkan Bossion - poziom umiejetnosci jednego vs drugiego dla kazdego z nas i tak jest kosmosem, a mi osobiscie latanie Dunkana podoba sie duzo bardziej.
M.in. z tego powodu ze ... jakos tak patrzac na latanie Dunkana czuje, ze on gdzies tam caly czas zachowal pomost pomiedzy swoimi umiejetnosciami a naturalnym zachowaniem modelu, co Tareq juz dawno zgubil.

No ale to juz tylko moje ... odczucia, subiektywne oceny i tak dalej, natomiast co do piroflipow - no mercy! To trudna figura. Najtrudniejsza ze wszystkich.
I malo kto rzeczywiscie potrafi ja wykonac. W OGOLE WYKONAC, nie wspominajac o jej czystosci czy precyzji.
Awatar użytkownika
przemek
Elita forum...
Posty: 800
Rejestracja: 22-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 95 razy
Podziękowano: 90 razy

Postautor: przemek » 21 sty 2016, o 12:31

Zgadzam się. Być może Masie chodziło o piruety :)
Protos Mini i dlugo nic :)
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 21 sty 2016, o 13:46

aikus pisze:
MASA pisze:[...]
flipy / piroflipy i i tictoci - każdy głupi umie zrobić -


A gówno!
Smiem twierdzic, ze jesli ktos umie robic prawdziwe pelne piroflipy w kazda strone to umie wszystko, a to co lata jest ograniczone tylko i wylacznie jego fantazją.
Problem w tym ze malo kto umie prawdziwe piroflipy.
Znam mase osob ktore w moim odczuciu lataja naprawde swietnie, i robia figury przy ktorych ja sie gubie od samego patrzenia, ale prawdziwe pelne piroflipy na zywo widzialem w wykonaniu dwoch osob i nie wiem czy potrafia to robic w kazda storne.

HINT: sekwencja figur: flip, polpiro, flip, polpiro =/= piroflip!!!! A wiekszosc ludzi wlasnie to nazywa piroflipem.
Prawdziwy piroflip jest wtedy kiedy JEDNOCZESNIE CALY CZAS BEZ PRZERWY TRWAJA FLIPY I PIRUETY. Spotkalem sie tez gdzies z takim stwierdzeniem ze piruetu musi byc minimum 1,5 na 1 flip.
Wtedy mozemy mowic o piroflipie.
Wszystko inne to łaczenie bezposrednio nastepujacych po sobie flipow (nawet roznych) i piruetow (pol, 1, poltora - tez roznie).


A to jest tylko malutki procencik tego co decyduje czy czyjes latanie nam sie podoba czy nie.
Wszyscy widzielismi jak lata Tareq Alssadi. Jego poziom umiejetnosci jest powalajacy na kolana - nikt temu nie zaprzeczy, ale ... mam byc szczery? Srednio mi sie podoba jego szarpanie modelem. I nie, to wcale nie jest tak, ze jak ktos umie dobrze latac to wszystko inne mu sie znudzi. Wystarczy popatrzec jak lata Dunkan Bossion - poziom umiejetnosci jednego vs drugiego dla kazdego z nas i tak jest kosmosem, a mi osobiscie latanie Dunkana podoba sie duzo bardziej.
M.in. z tego powodu ze ... jakos tak patrzac na latanie Dunkana czuje, ze on gdzies tam caly czas zachowal pomost pomiedzy swoimi umiejetnosciami a naturalnym zachowaniem modelu, co Tareq juz dawno zgubil.

No ale to juz tylko moje ... odczucia, subiektywne oceny i tak dalej, natomiast co do piroflipow - no mercy! To trudna figura. Najtrudniejsza ze wszystkich.
I malo kto rzeczywiscie potrafi ja wykonac. W OGOLE WYKONAC, nie wspominajac o jej czystosci czy precyzji.


dobra nie każdy głupi tylko kazdy gupi
na szczęście kazdy ma prawo wyrazić swoje poglądy na temat tego co się komu podoba
ale o czym gadamy o tym co się komu podoba czy o tym kiedy się umie latać....? :P
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 21 sty 2016, o 13:55

aikus pisze:A gówno!
Smiem twierdzic, ze jesli ktos umie robic prawdziwe pelne piroflipy w kazda strone to umie wszystko, a to co lata jest ograniczone tylko i wylacznie jego fantazją.


A gówno! Śmiem się nie zgodzić :lol:
Moim zdaniem piroflip to taki manewr, który nawet świetnie opanowany (wykonywany płynie, prawidłowo, pięknie) zazwyczaj jest wykonywany przez pilota odruchowo, wręcz mechanicznie (oczywiści nie chodzi mi o to że paluszki mechanicznie odtwarzają ruchy drążków do piroflipów bo tak nigdy nie złapiemy dobrej synchronizacji, ale wykształca się koordynacja tych ruchów ze wzrokową oceną położenia helikoptera i dalej już piękne piroflipy wychodzą z automatu).
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 21 sty 2016, o 14:01

telemaniak pisze:
aikus pisze:A gówno!
Smiem twierdzic, ze jesli ktos umie robic prawdziwe pelne piroflipy w kazda strone to umie wszystko, a to co lata jest ograniczone tylko i wylacznie jego fantazją.


A gówno! Śmiem się nie zgodzić :lol:
Moim zdaniem piroflip to taki manewr, który nawet świetnie opanowany (wykonywany płynie, prawidłowo, pięknie) zazwyczaj jest wykonywany przez pilota odruchowo, wręcz mechanicznie (oczywiści nie chodzi mi o to że paluszki mechanicznie odtwarzają ruchy drążków do piroflipów bo tak nigdy nie złapiemy dobrej synchronizacji, ale wykształca się koordynacja tych ruchów ze wzrokową oceną położenia helikoptera i dalej już piękne piroflipy wychodzą z automatu).


No i dokładnie tak się go nauczyłem...
oczywiście w moim przypadku nie można mówić o jakości czy powtarzalności - bo kazde wyjscie w położeniu trochę mniej oczekiwanym niż idealne budzi stres - stres tak ogromny ze sie mylą kierunki
dlaczego dlatego że wolałem pominąć żmudne godziny lotów w klasycznych figurach i przeskoczyć do tych widowiskowych

Moge mówić za siebie - co będzie czas pokaze - ale jestem przekonany że dużo łatwiej będzie kiedy będe miał wbite na trwałe reakcie niezaleznie od położenia helika
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 21 sty 2016, o 14:06

Dlatego uważam że świetnym ćwiczeniem do piroflipów jest KONTROLOWANY pirozawis. Kontrolowany czyli umiemy utrzymywać lub korygować/zmieniać pozycję helikoptera w trakcie obrtów. Bo tak naprawde podczas piroflipów musimy non stop korygować ich położenie jeśli ma dobrze wyjść a nie strzelać ten piroflip w losowych kierunkach po niebie ;)
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 21 sty 2016, o 15:40

MASA pisze:ale o czym gadamy o tym co się komu podoba czy o tym kiedy się umie latać....? :P


No zasadniczo o tym kiedy sie umie, a ze ja, jak to ja, zawsze musze obszerna dygresje wtrącic to juz ... coz... mea culpa - przepraszam.

telemaniak pisze:Dlatego uważam że świetnym ćwiczeniem do piroflipów jest KONTROLOWANY pirozawis. Kontrolowany czyli umiemy utrzymywać lub korygować/zmieniać pozycję helikoptera w trakcie obrtów. Bo tak naprawde podczas piroflipów musimy non stop korygować ich położenie jeśli ma dobrze wyjść a nie strzelać ten piroflip w losowych kierunkach po niebie ;)



No wszystko sie zgadza, czyli tak wlasciwie to z czym sie nie zgadzasz?

Piroflipy tak jak i pirozawis, zeby zrobic dobrze, MUSISZ umiec kontrolowac helika w kazdej chwili w kazdym polozeniu.
Ja np. umiem "pirozawis" - na plecach i na brzuchu, mniej wiecej w kazdej pozycji z grubsza potrafie helika zatrzymac i utrzymac... powiedzmy w kwadracie 5x5 metrow. To jest gowno a nie umiejetnosc pirozawisu.
Zawis to zawis. Helik ma wisiec jak przybity.
Pirozawis to pirozawis - ma wisiec jak przybity i ja mam go tak kontrlolowac zeby tak wlasnie bylo.
I to samo jest z piroflipem. Helik ma fikac koziolki i sie krecic, ale wgledem ziemii ma sie nie poruszac.

Oczywiscie granica jest plynna - jedni potrafia to zrobic tak ze helik "miesci sie" w kwadracie czy tez moze raczej w szescianie 5x5x5, inni w 2x2x2, jeszcze innym helik nie ucieka bardziej niz na kilka cm w kazda strone.
Kazda figure mozna opanowac lepiej lub gorzej, ale najpierw trzeba ja W OGOLE zrobic.
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 21 sty 2016, o 17:00

A wiesz że z tym piro zawisem to jest tak ze powinno się ćwiczyc go raczej w kontrolowanym locie - inaczej mówiąc nie po to żeby wisieć w miejscu tylko zeby kontrolowąc kierunek i zatrzymania przy ustawicznym piruecie - samo wiszenie w miejscu uczy tylko koordynacji pomiędzy faza koła jakie zataczasz dagiem a pozycją ogona

Napisałeś
aikus pisze:A gówno!
Smiem twierdzic, ze jesli ktos umie robic prawdziwe pelne piroflipy w kazda strone to umie wszystko

Ja się nie zgadzam z tym kolokwializmem
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 21 sty 2016, o 17:14

MASA pisze:A wiesz że z tym piro zawisem to jest tak ze powinno się ćwiczyc go raczej w kontrolowanym locie - inaczej mówiąc nie po to żeby wisieć w miejscu tylko zeby kontrolowąc kierunek i zatrzymania przy ustawicznym piruecie - samo wiszenie w miejscu uczy tylko koordynacji pomiędzy faza koła jakie zataczasz dagiem a pozycją ogona


Zasadniczo - tak, bo dobry helik przy bezwietrznej pogodzie piruety robi sam. Lewo - na maksa - stop. Prawo - na maksa - stop... a helik caly czas wisi.
Tak wlasnie odmozdzaja nas i oduczaja latac FBLe:/

Ale w praktyce nie jest juz tak rozowo... Poprostu dobrym helikiem z dobrze wyregulowanym FBLem jest to zrobic latwiej, a helik mniej lub bardizej bedzie uciekal a Ty musisz nad nim panowac.

Ale co do zasady, jesli umiesz latac po zalozonym torze i jednoczesnie robic caly czas piruet - super i zgadza sie, tak na pewno umiesz wiecej niz poprostu pirozawis.

MASA pisze:Napisałeś
aikus pisze:A gówno!
Smiem twierdzic, ze jesli ktos umie robic prawdziwe pelne piroflipy w kazda strone to umie wszystko

Ja się nie zgadzam z tym kolokwializmem



I slusznie bo jest przerysowany. Pieprznalem. TO jest tak samo jak fakt ze umiem robic pirozawis wcale nie koniecznie musi oznaczac, ze umiem stabilnie wisiec w kazdej pozycji (BO NIE MUSI!!).
Zastanawiam sie co mnie zatem tak ubodlo i po przemysleniu stwierdzam, ze chodzi o Twoje zestawienie flipow piroflipow i tic tocow razem i wrzucenie ich do jednego worka jako podobnych trudnosciowo.
Z tym - nie ma bata zebym sie zgodzil.
Flipy i Tic-toci to takie raczkowanie 3D - jedne z pierwszych figur jakich sie kazdy uczy na poczatkach 3D.
Piroflipy - tak jak mowilem - Figura wybitnie trudna (przy zalozeniu, ze mowimy o prawdziwym piroflipie - zaznaczam, to wazne).
Awatar użytkownika
Pan Byku
Elita forum...
Posty: 1159
Rejestracja: 06-07-2015
Lokalizacja: Głosków Letnisko
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 48 razy

Postautor: Pan Byku » 21 sty 2016, o 18:01

pkali pisze:
pkali pisze:Ósemka kubańska w tym wszystkim jest najłatwiejsza :) . Ja się zawziąłem i tłukę wszystkie poziome. Na symku wychodzą. W realu jak zwykle będę miał opory :(

się dyskusja rozbujała... a Byku się pojawił, rzucił zapałkę i go nie ma :)


:piwo:

Haha, to nic nowego ;)
Jestem, jestem. Obserwuję wątek. I zgadzam się z wszystkiemi temi, którzy uważają, że perfekcyjne opanowanie podstaw (pirozawis w dowolnym położeniu i kierunku) jest kluczowe by móc głośno powiedzieć "ogarniam helika RC" ;).
Zawis i lot postępowy, czy zakręty samolotowe, to są takie podstawy podstaw, które cieszą oko początkującego, ale do precyzyjnych lotów i akrobacji, daleka droga jeszcze - jakiś czas temu zacząłem zdawać sobie z tego sprawę i chyba porzucę to hobby :( bo nigdy nie będę najlepszy :? .
Swoją drogą Panowie - to, w jaki sposób ktoś dojdzie do pewnego poziomu, już chyba nie ma znaczenia. Każden z Nas, Wspaniałych ludziów, jest inien. Wydaje mi się, że nie ma idealnej recepty na opanowanie poszczególnych kroków. Jednym TO wychodzi łatwiej, zaś innym TAMTO, czego nie można powiedzieć o tych pierwszych robiących lepiej TO. If you know what I mean ;)
Zaś najważniejsze to ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz - ćwiczyć - nie mylić z zabawą w latanie tu i tam :D
aikus pisze:TO jest tak samo jak fakt ze umiem robic pirozawis wcale nie koniecznie musi oznaczac, ze umiem stabilnie wisiec w kazdej pozycji (BO NIE MUSI!!).

Mogę się nie zgodzić? :) Czemu? Ano ja widzę to tak, że bez względu na to czy wiszę i robię pirozawis, czy wiszę i wiszę - w każdym z tych dwóch przypadków - koryguję/kontroluję położenie helika. Wydaję mi się, że jeśli robisz pirozawisy, to zacząłeś od wiszenia w każdym kierunku, czyż nie? No chyba, że miałeś zepsutą apkę, albo żyrko, albo cholera wie co jeszcze i od chwili oderwania od zeimi, helik robił obroty, to wtedy wiadomo, będziesz mistrzem pirozawisów. :D
Ostatnio zmieniony 21 sty 2016, o 18:39 przez Pan Byku, łącznie zmieniany 1 raz.
Sie lata.
Pan Buhaj
RC addicted
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 21 sty 2016, o 18:21

aikus pisze:
Kowal pisze:W dzisiejszych czasach mało jest osób, które faktycznie umieją latać,


Tylko do tego się przypierdole: a były kiedyś czasy ze takich osób było dużo?


Było, ponieważ ludzie uczyli się od podstaw, poza tym szkół było kilka, a nie tyle ilu jest geniuszy latających. Spójrz jakie ciekawe teorie mają niektórzy ludzie, coś pomiędzy fantastyką, fizyką i historią sztuki. Pomijam już brak wiedzy i wszechwiedzę. Na szczęście debile często się sami eliminują.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 21 sty 2016, o 20:06

Kowal pisze:
aikus pisze:
Kowal pisze:W dzisiejszych czasach mało jest osób, które faktycznie umieją latać,


Tylko do tego się przypierdole: a były kiedyś czasy ze takich osób było dużo?


Było, ponieważ ludzie uczyli się od podstaw, poza tym szkół było kilka, a nie tyle ilu jest geniuszy latających.


Aaa.... czyli chodzi Ci procentowo wsrod tych co w ogole lataja teraz jest mniej takich co faktycznie potrafia...
No tak, to z tym sie ... pewnie zgodze... choc to poniekad dla mnie strzal w kolano, ale przyjmuje za pewnik to co mowisz, bo Ty latales kiedy ja sralem w pieluchy (w przenosni oczywiscie, ale wiesz o co chodzi).

Ale generalnie tych co lataja dobrze w stosunku do tych co nie lataja w ogole to mysle ze dzis jest wlasnie wiecej niz kiedys.
Bo wzrosla liczba tych co lataja w ogole.
Jak ktos ma dobrze latac to bedzie dobrze latal - tak czy siak.


Kowal pisze:Spójrz jakie ciekawe teorie mają niektórzy ludzie, coś pomiędzy fantastyką, fizyką i historią sztuki.


:)
No zgadza sie, sam nie raz pierdole jak potluczony, a jak mi ktos uswiadomi jka jest naprawde to :oops: :oops: ...
Ale to wiesz... bladzic jest rzecza ludzka. Gorzej jak ktos truje farmazony i swoje farmazony innemu leszczowi wciska jako prawde objawiona. :masakra:

Kowal pisze:Pomijam już brak wiedzy i wszechwiedzę. Na szczęście debile często się sami eliminują.


Jo.
Ze tak powiem "I get the point."
Wymieranie ogolnie pojetego oldscholu i wysyp mlodych gniewnych szybkich i wscieklych...
Ale to sie dzieje w kazdej dziedzinie zycia...
Nie tylko w lotnictwie czy w modelarstwie.
Nic nie poradzisz :dk:
Ewolucja.
Awatar użytkownika
SeKLeS
Lider forum...
Posty: 1860
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Riom (Francja)
Podziękował: 29 razy
Podziękowano: 135 razy

Postautor: SeKLeS » 21 sty 2016, o 20:18

aikus pisze:Ale to sie dzieje w kazdej dziedzinie zycia...
Nie tylko w lotnictwie czy w modelarstwie.
Nic nie poradzisz :dk:
Ewolucja.

Raczej autodestrukcja
Za co krzywo patrzy na mnie kobieta:
ReX 500EFL 3GX vel ŚPIOCH
Protos Mini vel... Miniak?
Protos Pincet
Extra 260 PA vel WiDmO
Reactor vel Papierzak
F16 - w budowie
Aurora 9
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 21 sty 2016, o 20:57

Postep Panie Sekles... Postep!
A ze prowadzi on do autodestrukcji - no coz... niektorzy tak mowia...
;)
Awatar użytkownika
bahus
Domownik forum...
Posty: 252
Rejestracja: 17-12-2015
Lokalizacja: Będzin (Zagłębie)
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 17 razy

Postautor: bahus » 21 sty 2016, o 21:45

Ja podeprę się trochę postem mirra ... Stwierdzone zostało że jeśli na przykład w ramach własnych lotów ktoś wirtualnie rozstawi sobie słupki i zrobi poszczególne figury to już ma je opanowane ... tylko jest jedno ale .. nie ma punktu odniesienia innego niż własne widzimisię... Jeśli sam wie co chce zrobić następnie dąży do celu i popełni w którymś momencie błąd to tylko będzie się w nim utwierdzał, tu właśnie ma dla mnie sens przesłanie Kowala, jeśli byłby instruktor który ciśnie gościa do wykonania danej figury prawidłowo i to on go oceniał to rozumiem... kogoś z doświadczeniem, ale nie kolesia który mówi umiem latać bo skleił kilka ósemek po swojemu. Tym bardziej że każdy wyrabia sobie indywidualny styl latania. Gdyby na symulatorze był tryb ducha to byłoby to właściwe ćwiczenie trików odpowiadające trenowaniu przez instruktora.

Miru widziałem na Youtubie filmiki z Twoich lotów i bardzo mi się podobały. Mam nadzieję że skoro twierdzisz iż jesteś na początku to ja również za niedługo będę latał choćby podobnie.

Tareq według mnie też lata genialnie, tylko ja mam jedno pytanie w tym wszystkim, ile w tym jest zasługi maszyny i jej ustawienia a ile jego zdolności... 2 cm nad betonem bez genialnie ustawionego żyro modelem klasy 700 to raczej coś niewiarygodnego. Do tego niech poszarpie trochę Rexem tak jak Goblinem to będzie zębów szukał po całej okolicy. W klasie jakiej on występuje to już raczej sprzęt robią pod niego a nie na odwrót....

Pozdrawiam po drobnych przemyśleniach ...B.
DJI Mini 2 + Oculus GO
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 21 sty 2016, o 22:43

bahus pisze:[...]jeśli byłby instruktor który ciśnie gościa do wykonania danej figury prawidłowo i to on go oceniał to rozumiem... [...]


Znowu sie "przypierdole"... bo akurat ten fragment mnie "trachnął", a szczegolnie to "ciśnięcie".

Bedzie taki troceh żyg emocjonalny. Lojalnie uprzedzam.
Tak, że uwaga:

Generalnie, co do zasady sie zgadzam.
No, ze fajnie miec mentora, wzorzec do nasladowania, kogos kto powie co i jak i dlaczego tak - wszystko super.
Natomiast ...
... generalnie jestem typem czlowieka raczej niepokornym.
Cynikiem.
Buntownikiem.

Autorytet? Phi... Najpierw daj mi cos co spowoduje, ze w moich oczach zasluzysz na to, by nim byc.
Tak to u mnie mniej wiecej wyglada.

W lotnictwie (a takze w latajacym modelarstwie RC ktore jest czescia lotnictwa) pewnie nie byloby o to trudno.

Malo tego! Nawet kolegow ktorzy mistrzami nie sa, ale podstaw moga pomoc sie nauczyc - dzis nie brakuje. Sa na wyciagniecie reki, wystarczy podjechac na pole.
A jednak podstaw podstaw wolalem sie uczyc sam.
To zla droga, nikomu jej nie polecam, nauka kosztowala mnie duzop wiecej zdrowia czasu i pieniedzy niz gdybym uczyl sie przy czyims boku, ... ale gdybym znowu mial uczyc sie od zera - znowu uczylbym sie sam.

Do czego zmierzam?

Sa rozni belfrowie.
Pamietam to z dziecinstwa.
Sa dobrzy i zli.
Ci dobrzy potrafili mnie zainteresowac historia. Przedmiotem ktorego generalnie co do zasady przez cale szkolne zycie z calego serca szczerze nienawidzilem.
Ci zli potrafili mnie skutecznie zniechecic do przedmiotow ktore uwielbialem. Do matmy, do fizy, do chemii, do muzyki.

Sa uczniowie, ktorych wali to jaki jest nauczyciel. Wiedza co kochaja i co tak czy siak beda robic w Zyciu.

I sa uczniowie tacy jak ja.

Szkoda marnowac zdolnych ludzi przez zlych nauczycieli.


Jaki to ma zwiazek z lotnictwem?
Ano okazuje sie, ze moze miec.

Polecam ksiazke Aleksandra Sowy "Powietrze jest zimne".
Pierwsza opowiesc wyjasnia bardzo obrazowo o co chodzi.
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 21 sty 2016, o 23:02

słuchajcie
przykłady typu bosion tareq i i inni to naprawdę mylenie naszego hobby z marketingiem
jak mozemy sie porównywac do gościa który lata na modelach reklamowych przygotowywanych przez 3-5 mechaników
a jak nie wyjdzie mu flip z odbiciem z 2cm nad ziemią i zachaczy łopata - zaliczy kreta i nie odepnie holdem silnika - w efekcie czego zmieli model I pójdzie do namiotu po następny tak samo przygotowany?
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 21 sty 2016, o 23:19

No to prawda nie mozemy bo wyjdzie ze do piet im nie dorastamy :lol:
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 21 sty 2016, o 23:23

A powiem Wam że tacy zaawansowani piloci w sumie wcale nie rozbijają się tak często (biorąc pod uwagę to jak "na granicy" latają). Ja w tym roku miałem szczęście być na Alpine Heli Smackdown - niesamowity poziom latania, po prostu kosmos i to przeważnie młodzi goście latają a niejeden zawstydziłby Tareqa. Setki na prawdę ekstremalnych lotów i bardzo, bardzo mało kretów. Poza tym oni maja jakieś takie umiejętności że nawet jak przyhaczą to potrafią po mistrzowsku "ocalić" model.
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 21 sty 2016, o 23:24

aikus pisze:No to prawda nie mozemy bo wyjdzie ze do piet im nie dorastamy :lol:


tak naprawdę to nie chodzi o modele i budżet tylko o to, że oni latają po 4 lub 8h dziennie a my 4 lub 8h miesięcznie
Helikoptery

Wróć do „Nauka latania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości