Zdrowia i udanych lądowań po emocjonujących ewolucjach.

Tiaaa, na szczęście siostra daleko - może czuć się bezpieczna

Fakt, zimno i wietrznie było. Z Michałkiem widzieliśmy samochody na X-sie około 15:00, ale jak przyjechaliśmy na 15:25 to już było pusto. Wyszliśmy z samochodu i po 10 minutach z wielką radością do niego wsiedliśmy. Z naszych newsów: mikro helik XK K110 znów żyje (nowe servo) i w końcu doszło do nas...

A myśmy też byli, tylko po 14-tej jak jeszcze byli Mike i Dawo, a w oddali Artja. Polataliśmy Pioneerem, FunCubem, dronem, Shiningiem, było też jeżdżone 4x4. Michałek szlifował pod okiem Dawo i Mike lądowania FuCubem na wietrze, poprawiliśmy Expo w apce. Spotkaliśmy dwie grupki nowych pilotów, ... d...

Srebrną taśmą do wszystkiego?

Dziś było jakoś tak pod górę. Niby latało, ale latało "na smutno", psuło się, gubiło... Duszek Regulski ma doła czy co? Mikro helik Michałka uziemiony z powodu awarii serwa. Tu film jak Michałkowi dron uciekł, widać jak zaczynam za nim biec :rotfl: (wyjdzie mi na zdrowie) https://www.youtu...

Ja dziś dostałem dwie nauczki. Wymieniłem szpindel w mikroheliku XK K110 i robiłem próby oraz regulacje. I wtedy na pełnym gazie szpinel się rozpiął, a łopaty i wszelkie podkładki oraz mikroskopijna śrubka rozleciały się na wszystkie strony! No cud że nie we mnie. Miałem na nosie okulary, ale nie oc...

Prawie 3 godziny latania i troszkę jeżdżenia, 11 pakietów, wygięty szpindel. Jutro chyba nie damy rady, bo rodzina się upomina o czas dla siebie ("a nie tylko latacie i latacie").

My tuz po 15tej.

W okolicach lotniska pojawiła się tablica o treści "WARSZAWSKI OBSZAR CHRONIONEGO KRAJOBRAZU". Czyli wieży nie będzie ..??.. (str 385 tego wątku)

Wczoraj 5 godzin latania, kilkanaście pakietów, zero napraw po całym dniu. Na lotnisku był tłok jak nigdy.

My się też nalataliśmy do woli (10 pakietów, 5 godzin). Michałek wszystkim co mieliśmy po trochu (6 modeli), a ja cały czas Pioneer-em. W Shinning-u posypało się serwo steru wysokości, w mikroheliku XK K110 w powietrzu odpadł ogon, więc była widowiskowa gleba. Spoko, wyklepie się. Pogoda była super,...

Wstępnie się zapowiadamy na jutro około 13:12, o ile się nie okaże że jednak się poprzeziębialiśmy. W każdym razie dziś był dzień serwisowy i w sumie mamy wszytko przygotowane.

A my z Michałkiem dziś naprawialiśmy nadgryzionego Shining-a, o tak: https://obrazki.elektroda.pl/7644775600_1569096453_thumb.jpg https://obrazki.elektroda.pl/5666759700_1569096445_thumb.jpg https://obrazki.elektroda.pl/5612502200_1569096445_thumb.jpg https://obrazki.elektroda.pl/6983095500_15690964...

Tak, Michałek miał rację - latało jakby nigdy nic, ale po wylądowaniu okazało się że jednak cudem. Trzeba było siadać i kleić, bo pewnie by był z tego kret. Aikus i Mike kusili los ("ciągniemy regulskiego duszka za ogon"), ale to jednak z Michałkiem się udało :-) A co ciekawsze ku jego rad...

Informacje praktyczne po dziś: od 18:09 w uszy i oczy wlatują muszki, od 18:33 dyżur przejmują komary, a od 19:13 zaczyna się latanie nocne.

A my dziś byliśmy "na lekko", czyli z małymi modelami. 2 godziny, 7 pakietów. Jak zobaczycie świecącą farbę, to to nasze dzieło. Dla próby machnęliśmy na żarówiasto skrzydła Sky Kinga i zastosowaliśmy innowacyjną metodę suszenia świeżej farby w locie ;-)

My byliśmy od mniej więcej 16-tej do wieczora. Deszczyk pokropił, ale potem już go nie było. Na początku chwilę posiedzieliśmy w samochodzie, ale była chęć wypróbowania nowego modelu, więc poczekaliśmy aż skończy padać. BTW: Michałek jest zachwycony Shining-iem. Powiedział że jest bardzo zwrotny i j...

Hej, W wakacje z Michałkiem uczyniliśmy takie coś: https://obrazki.elektroda.pl/9053976000_1567892678_thumb.jpg https://obrazki.elektroda.pl/3727432700_1567892682_thumb.jpg Tam, na wakacjach to już latało (Michałek oblatywał), ale tam było trochę ciasno. Dlatego dziś pojechaliśmy do X-a, ale okazało...

Z Michałkiem dziś troszkę polataliśmy, trochę tym trochę innym tym... Najpierw była flauta, a potem odwrotnie. Michałek parę razy posadził Pioneera na silnym wietrze, kurcze - chyba lepiej niż ja to robię. Ale za to ja sobie pokręciłem po niebie. Na koniec zwijaliśmy się w deszczu. Było super, szkod...

Aikus, będziesz jutro przed południem? Przyjedzie z nami taka jedna z MAVIC szukać pomocy w lataniu owym.