Sab 420 RAW

[mwx]

Widzieli kiedyś helikopter nitro? On ma z boku takiego dużego i ciężkiego pindola. Nigdy żaden nie wpłynął na wyważanie metodą poziomowałową, nawet taki wielki i czarny. Jeśli się uprzeć to bardzo łatwo zniwelować jego wpływ ustawiając tłumik po prostu na górze albo na dole. Wtedy nie "produkuje" momentu skręcającego maszynę w osi wału, w przeciwieństwie do ewentualnego niewyważenia wzdłużnego (ciężki ogon albo ciężka morda). Opór OWB? Chyba czas zacząć je odpowiednio smarować

(przy okazji - w nitro OWB nie może stawiać oporu bo sprzęgło porusza się całkowicie swobodnie względem zgaszonego silnika)

Opowiadacie o jakichś minimalnych przesunięciach CoG względem podluznej "osi symetrii" helika, jednocześnie promując metodę w której CoG jest z natury jakieś 100-1500mm poniżej osi obrotu podczas wyważania. No kaman!

Pomijam już to że trzymając helika z wałem poziomo rozpoznaje się dokładnie ten brak balansu którego FBL nie ma jak skompensować, ten który ma największy wpływ na poprawne fikolkowanie. Nawet jeśli wyważając z wałem w poziomie wybadamy brak wyważenia poprzecznego, spowodowanego serwem czy tłumikiem no to... zaje**scie! To dodatkowa zaleta tej metody. Można wyważyć dzięki niej helika absolutnie idealnie.

Wyważajta sobie jak chceta, albo nie wyważajta i nie latajta wcale niczym Mirek, ale odczepta się od tej metody bo odpowiednio zastosowana działa dobrze.

[aikus]

Bzdura z tym serwem.

Nie bzdura, tylko rzecz pomijalna.

Widzieli kiedyś helikopter nitro? On ma z boku takiego dużego i ciężkiego pindola.

O! Właśnie! Brawo. Mi jako niespaliniarzowi ten argument nie przyszedł do głowy, ale tak! Właśnie. Tyle jeśli chodzi i istotność wyważenia poprzecznego.

Nigdy nie wpłynął na wyważanie metodą poziomowałową. Nawet jeśli to bardzo łatwo to zniwelować ustawiając tłumik po prostu na górze albo na dole. Wtedy nie "produkuje" momentu skręcającego maszynę w osi wału, w przeciwieństwie do ewentualnego niewyważenia wzdłużnego (ciężki ogon albo ciężka morda).

No no no no no. Właśnie. "NAWET JEŚLI".
Czyli dopuszczasz, że wpływa.
Gut. Jedziemy dalej.

Opór OWB? Chyba czas zacząć je odpowiednio smarować

A Ty widział kiedy nitro wielkośći 420?
No ja widziałem. Raz. I mega ch****o latał.
Widzisz różnicę?
A oprócz OWB jest jeszcze pasek... Jak myślisz, czemu wyważarek do łopat nie robi się na łożyskach wielkości np. takich rowerowych, tylko jak najmniejszych.

(przy okazji - w nitro OWB nie może stawiać oporu bo sprzęgło porusza się całkowicie swobodnie względem zgaszonego silnika)

Może. Podobnie jak zasadnicze łożyska wału i cała reszta napędu (pasek, przekładnie, wałek ogonowy).
Może.

Jeszcze przy wałku - zgodziłbym się polemizować.
Ale przy pasku - ni wujca.

Opowiadacie o jakichś minimalnych przesunięciach CoG względem podluznej "osi symetrii" helika, jednocześnie promując metodę w której CoG jest z natury jakieś 100-1500mm poniżej osi obrotu podczas wyważania. No kaman!

Zróbmy zawody, kto dokładniej wyważy model swoją metodą.

Pomijam już to że trzymając helika z wałem poziomo rozpoznaje się dokładnie ten brak balansu którego FBL nie ma jak skompensować, ten który ma największy wpływ na poprawne fikolkowanie.

Dokładnie tak jak wieszanie na okuciach ustawionych w poprzek.

Wyważajta sobie jak chceta, albo nie wyważajta i nie latajta wcale niczym Mirek,

Potwarz to plugawa! Mirek lata - sam widziałem.

ale odczepta się od tej metody bo odpowiednio zastosowana działa dobrze.

Słowo - klucz: Odpowiednio wykonana.
Dotyczy to każdej metody.

[Carson]

Konkluzja taka, ze kazdy robi po swojemu a lata tak dobrze na ile umi CG o ile nie jest jakos krytycznie odsuniete od glowicy to jest pomijalne w naszym lataniu.

[Zybidk]

Tak jeszcze odnośnie CG. Nawet w app soko która niby jest dedykowana do ustawiania heli jest pokazane jak należy ustawiać CG. I ja ustawiam z tą apką dlatego pokazałem mój sposób którego mnie nauczył znajomy kiedyś, a potem soko utwierdziło mnie że ustawiam dobrze

[aikus]

No... z takim argumentem trudno jest dyskutować, co nie zmienia faktu, że NIGDY nie ustawiałem w ten sposób CG w żadnym heliku.
Ale, obiecuję, że przy najbliższej okazji to sprawdzę. Zrobię zawody o których wspomniałem wcześniej - sam u siebie. Najuczciwiej jak się da. Takie porównanie jednej i drugiej metody.
I podzielę się spostrzeżeniami.

[mwx]

a jakiej metody użyjesz żeby sprawdzić poprawność wyważenia wg obu różnych metod?

[aikus]

"A jaką metodą wybierzemy metodę głosowania? "

NIe no zasadniczo sprawa jest prosta:
- wyważe po mojemu i zweryfikuję, metodą poziomego wału.
-- jeśli wynik będzie poprawny w obu przypadkach - popsuję wyważenie w metodzie poziomego wału do takiego stopnia żeby było widoczne i sprawdzę czy jest widoczne w mojej metodzie.
-- jeśli wyjdzie, że w mojej metodzie było dobrze, a w metodzie poziomego wału widać niewyważenie - metoda poziomego wału jest dokładniejsza.
-- jeśli wyjdzie, że w metodzie poziomego wału jest dobrze, a w mojej metodzie widać niewyważenie - znaczy, że moja metoda jest dokładniejsza.


Pewien problem pojawi się, kiedy obie metody pokażą sprzeczne wyniki ... ale jakoś się tego nie spodziewam:)

[redb]

Przez tą nagonkę, dziś, jak nigdy, wyważyłem helika przed lataniem. Zrobilem to jak na fotach no i fakt, lata lepiej. Wcześniej nie wyważałem i też latał tyle, że trochę gorzej. Która metoda jest lepsza to pewnie jakby walczyć o wyższość swiąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi.
Różnica w 380 między wyważonym a nie, jest zauważalna. Może kiedyś pokuszę się o sprawdzenie drugiej metody ale myślę, że dla takiego laika jak ja to już będzie niezauważalne.

[redb]

Nie wykluczam też, że dziś latało się lepiej bo prawie nie wiało

A no i sorry za ppp.

[aikus]

Ja tylko powiem, że też według mojego subiektywnego odczucia nie zgadzam się, że złe wyważenie modelu przeszkadza w figurach 3d. W ogóle w 3D mało co przeszkadza, ale może dlatego, że moja umiejętność 3D jest taka jaka jest.
Natomiast złe wyważenie mocno przeszkadza w lotach postępowych.
A wiatr, zwłaszcza jego porywy to zupełnie oddzielna kwestia - również istotna. Bardzo.

[redb]

Może to subiektywne odczucie ale pirozawis wychodził znacznie lepiej z wyważonym modelem. Zawsze mi model ciągnął w którąś stronę a dziś wyglądało to nawet spoko.

[aikus]

Ja tam nawet lubię jak mi trochę ciągnie w którąś stronę, albo podwiewa i znosi...
Co to za sztuka kręcić ogonem w jednym miejscu jak reszta się sama robi...

Anyway, wracając do tematu i mojej obietnicy, okazja nadarzyła się godzinę temu.
Aby popsuć wyważenie w Gauce X3 380 ... zdjąłem kabinkę.
Metoda poziomego wału - ogon leniwie, ale opadł Gdybym jednak tylko trochę mocniej napiął pasek - ogon by nie opadł, jestem o tym przekonany (aktulanie mam go .... trochę za luźny tak szczerze mówiąc)
Metoda podwieszenia za okucia: sprawdzając położenie płóz względem stołu w warunkach polowych (płozy mam akurat prostopadłe do wału, stół jest krzywy i się buja) jest to trudne, ale widoczne. W warunkach domowych/hangarowych nie ma najmniejszego problemu, żeby zobaczyć że idealnie to to bynajmniej nie jest.
A niewyważenie tak czy siak jest ... niewielkie.
Gdyby mi tak wyszło po przyklejeniu pakietów do półek to bym to olał i tak latał (no ale akurat się przyłożyłem jak zmieniałem pakiety na wiosnę i wyszło perfekcyjnie).



Wniosek: taki sam jak już wcześniej padł: każda metoda jest dobra, pod warunkiem poprawnego wykonania.

[mwx]

Im więcej robisz piruetów i strzałów z kątów tym fajniej jest mieć dobrze wyważony model. Z ósemkami czy zawisami FBL pomoże na tyle że wpływ dobrego położenia CoG jest mniej zauważalny.

[aikus]

Pewnie masz rację... Latasz lepiej niż ja, więc z tym nie polemizuję.

[kudzu]

Kurcze, podoba mi się ta konstrukcja.
Niedawno doszedłem do wniosku, że mój wymarzony model będzie miał dwie cechy: napęd na paskach tudzież direct drive oraz serwo ogonowe schowane w ramie (strasznie mnie drażni takie wystające z spod ogona, jak jakiś przerośnięty gruczoł, a takie dyndające na belce to już totalna porażka).

[aikus]

Ja miałem dokładnie odwrotne odczycia, z tym, że u mnie dyktowane to było głównie pragmatyzmem: jak mam serwo w ramie, to regulacja napięcia paska z automatu powoduje, że muszę na nowo ustawiać endpointy serwa ogonowego.
Praktyka to zweryfikowała: napięcie paska w ogonie tak czy siak ustawia się RAZ.
I tak jak na początku kombinowałem jakby tu przenieść serwo z powrotem na belką tak mi się ... potem jakoś odechciało i tak już zostało...

[mwx]

Raz, dla danego paska/belki

[aikus]

No tak tak - to mam na myśli.
A jak jest kret, albo naturalne zużycie paska/piniona/łożysk to i tak jest praktycznie remont, więc wtedy bez znaczenia.

[Adam12]

No tak tak - to mam na myśli.
A jak jest kret, albo naturalne zużycie paska/piniona/łożysk to i tak jest praktycznie remont, więc wtedy bez znaczenia.

W sumie po jakim czasie Ci się zużywają ? U mnie jakoś zawsze nic nie dożywało przeglądu, bo zawsze było wymieniane na nowe

[aikus]

W gauce regularnie zajeżdżam paski raz na sezon od kilku lat.
Do końca sezonu jakoś dotrzymują, potem przychodzi zima, rurka się kurczy, napięcie paska spada, zaczyna przeskakiwać i przed wiosną muszę wymienić rolkę i pasek.
Przy tej okazji wymieniam też łożyska wirnika ogonowego i łożyska w silniku, chyba, że naprawdę są jak nówki - mając odrobinę wprawy można ocenić na słuch, czy są w stanie idealnym, czy tylko "jeszcze trochę pochodzą".
W XLu jeszcze nic nie wymieniałem, ale latam nim dużo mniej niż gauką... tak gdzieś o rząd wielkości mniej, więc i wytrzymuje dłużej.
W tym roku gauką też trochę mniej latałem, poza tym potłukłem ją w połowie sezonu i coś tam wymieniałem - nie pamiętam co... ale jak przelatam zimę, zacznie się wiosna to prawie na pewno trzeba będzie znowu pasek i rolkę wymienić.
Jak tylko zacznie przeskakiwać to już wtedy bardzo szybko leci. Ząbki się najpierw opucują na okrągło, potem prawie na gładko... Ząbki w pasku też tracą swój kształt więc wymieniam i jedno i drugie.