Strona 3 z 3

Re: RAW 700 Piuma

: 9 gru 2023, o 01:58
autor: mwx
Dla mnie nie do zrozumienia jest totalny odwrót od wałków na ogonie.

Jak SAB pokazał Rawy to byłem prawie pewien że skoro dostajemy coś niezbyt ładnego to chociaż będzie możliwość konwersji na wałek, bo przecież rura to umożliwia. A tu dupeńka, coraz większe opory, coraz niższa jakość...

Z tego powodu trzymam się swojego zabytkowego T-rexa (mój 3. helik w karierze). Nic tak nie autorotuje, mimo że wcale nie jest lekki, ani nie ma łopat optymalnych do tego manewru

Re: RAW 700 Piuma

: 10 gru 2023, o 20:39
autor: pablo2-75

Re: RAW 700 Piuma

: 11 gru 2023, o 11:18
autor: aikus
Ja tam wałków specjalnie nie żałuję. Nie żebym jakoś mocno nie lubił, ale nie tęsknię za nimi.
A co do sprawności, to nie sam fakt paska powoduje obniżenie sprawności tylko sposób jego prowadzenia, ergo, implementacja przekładni.
Przekładnie pasowe 1:1 w T-Rexach 450 to było po prostu cudo pod tym względem. Autorotowałem T-rexami na paskach, autorotowałem T-Rexami na wałkach... różnicę widziałem niespecjalnie.
Ta przekładnia miała inne wady (malutkie rolki, katowanie pasków na małych promieniach, dodatkowa przekładnia zębata z koła autorotacyjnego), ale pod względem sprawności napędu był to best of the best of the best.
Przegięcie w drugą stronę to stary Protos Mini.
Pasek przechodził tam przez - uwaga - 7 (SIC!! SIEDEM) rolek, z czego przez koło główne z dwóch stron. No to była masakra.
W tym wszystkim, dość sensownym kompromisem wydaje się taki standard powszechny obecnie a pochodzący (tak mi się wydaje) z Gaui, gdzie pasek jest pomiędzy kołem autorotacyjnym a rolką na ogonie. Do tego dwie rolki prowadzące przed rurą, i jedna dociskająca na rolce ogonowej.
Niby pięć rolek, niby tylko o dwie mniej niż w tym nieszczęsnym protosie, ale działa to naprawdę przyzwoicie i jestem szczęśliwy, że to samo rozwiązanie jest w XL 550, przy czym tu, jest to o tyle ulepszone, że rolka dociskająca pasek do zębatki na wałku wirnika ogonowego praktycznie nie musi do paska dotykać, albo wystarczy, że lekko go muska. Ona nie ma paska dociskać. Ona ma mu nie pozwolić wspiąć się na ząbki w razie przeciążenia.

to je dobre!

Kwestia przeniesienia napędu głównego paskiem to oddzielny temat.
W Goblinach jest to zrobione tak, że wydawałoby się, że gorzej nie można, bo jest i pasek i przekładnia zębata, czyli nie dość, że przekładnia dwustopniowa to jeszcze połączenie i zsumowanie wad przekładni pasowej i zębatej.
A jednak kultura pracy tych przekładni w Goblinach miażdży system - nie ma innego helikoptera na świecie w którym to by lepiej działało.
Więc tutaj, IMHO "klasyczna" przekładnia jednostopniowa wydaje się być sensownym kompromisem jeśli chodzi o złożoność i co za tym idzie cenę, a Logo (tudzież XL-Power) pokazuje, że i tę przekładnie można wykonać tak, że będzie chodziła przyzwoicie, nie rzęziła jak sieczkarnia.

Re: RAW 700 Piuma

: 11 gru 2023, o 11:35
autor: Carson
Dokladnie tak, logo (i skopiowany od nich XL520/550) ma to swietnie rozwiazane i dzieki temu, ze jest rolka nad walkiem pilnujaca zeby pasek nie przeskakiwal to opory tego napedu sa naprawde male. Dzięki temu pasek nie musi byc napiety jak struny w gitarze jak to jest w goblinach. Juz nie raz latalem z lekko skrzywiona belka po krecie i nie mialo to praktycznie zadnego wplywu na lotnosc modelu. Czy byloby to mozliwe z walkiem? nie sadze :D

Re: RAW 700 Piuma

: 11 gru 2023, o 12:18
autor: aikus
No nie, bo wałek by się w środku momentalnie ukręcił na skutek zmęczenia materiału, nawet przy minimalnym tylko zgięciu belki.
Oczywiście, można powiedzieć, że zdolność do latania nie w pełni sprawnym helikopterem nie jest argumentem ... ale kmąą... Kto nigdy nie leciał czymś co w zasadzie nie powinno latać, niech pierwszy rzuci śmigłem.

Re: RAW 700 Piuma

: 11 gru 2023, o 17:36
autor: mwx
A po co napinac pasek jak strunę w goblinie? Przecież tam jest na ten pasek 5x więcej miejsca niż w helikach z patykiem w dupie więc może sobie latać :dk: