Cześć,
Mam wielką prośbę o podpowiedź - wymieniłem pękniętą belkę ogonową i na wszelki wypadek śmigło ogonowe (statecznik ogona przestał drgać), helik ma nowy wał, dolne łożysko wału, szpindel, łopaty, główne kółko przekładni, świeże łożyska w okuciach łopat (luzu nie ma na 100%) i świeżą tarczę (choć mam pewne obiekcje do jakości jej wykonania) oraz pokasowane luzy w serwach, czyli generalnie nic nie stoi mu na przeszkodzie, aby w końcu zaczął latać stabilnie i przede wszystkim powtarzalnie. Mimo to mam z nim takie problemy:
- ogon raz rybkuje i niewystarczająco trzyma model (ogon ucieka w lewo), a raz nie. Przyczyny nie widać.
- helik startuje poprawnie, żeby po chwili w miarę prawidłowego zawisu (nie muszę się spinać, aby go utrzymać w miarę w tej samej pozycji) zacząć wyraźnie uciekać w losowym kierunku. W trybie 6G przed ucieczką wykona jeszcze "podskok" o jakieś 10 cm. Bywa też tak, że wszystko jest ok, aż do wymiany baterii.
- bardzo często po wylądowaniu i próbie ponownego startu (tryb 3D normal) ciągnie go mocno do przodu. Wystarczy zatrzymać silnik i przy ponownym starcie przeważnie jest już OK.
- parę razy zdarzyło się, że zrobił tak:
(To nie mój film, ale nie jest to jedyny taki przypadek pokazany na YT)
Generalnie wyśledzenie tematu z pomocą wujka Google powiedziało mi, że winę za takie zachowanie się helika ponoszą duże wibracje, lub uszkodzona płytka odbiornika/FBL. Co do wibracji, to nie wiem, co jeszcze miałoby w nim wibrować (patrz wyliczanka powyżej), a co do płytki, to w moim egzemplarzu płytka jest przyklejona tak, że wyraźnie opiera się na założonej kabince i może drgania z silnika i przekładni przez kabinkę przenoszą się na żyroskopy i FBL głupieje. Tyle że... bez kabinki IMHO powinno być już OK, a nie jest.
Macie może jakieś pomysły co mam jeszcze sprawdzić, czy też czeka mnie zakup nowej elektroniki? W sumie to zachowuje się on "dziko" od samego początku i zrzucałem taki stan rzeczy na moje niecne umiejętności, tyle że jak oderwałem od ziemi XK K110 znajomego (mechanicznie - to samo, inna elektronika), to był to inny świat, a nie sądzę, żeby przez samą zmianę modelu nagle przybyło mi "skilla"

.
Pozdrawiam,
Piotr.