Zrobiłem dzisiaj pakiecik Jazzowym mikrusem. Ciężko dokonać dokładnej oceny latajac czyimś nadajnikiem na czyichś ustawieniach nie mając pojęcia nawet jak się one mają do tych które można ustawić pod siebie...
Ale... jestem pod wrażeniem. Maluch zachowuje się zdecydowanie lepiej niż v977.
Jeśli chodzi o ogon to trzyma po prostu poprawnie, czyli podobnie jak v977 z sutem. Tyle podobieństwa. Reszta to już różnice.
Hisky ma odczuwalnie więcej mocy. Na tyle więcej, że można robić tictocki ogonem w dół bez "nadrzucania" - po prostu wystarcza mu mocy żeby poszarpać.
Jest stabilnejszy. Mniej muchaty. Steruje się bardzo przyjemnie.
Co do samej wagi... widok pakietu 2S daje wątpliwe wrażenie " czy ten helik go podbiesie??"

natomiast w locie nie czuć tego w ogóle. Odczuwalna lekkość podobna do v977.
Generalnie jestem pod wrażeniem. Jako fan v977 mogę z radością przyznać, że hisky jest jeszcze fajniejszy i ciesze się ze do mnie idzie. Można nim zrobić zdecydowanie więcej niż v977. Zachowaniem generalnie mu bliżej do większych modeli niż mikrusów, którymi latałem.
Mam nadzieje, ze przyjdzie mój w tym tygodniu. I mam nadzieje, ze w końcu SAB się weźmie do roboty i tego zamienię dopiero na Micro Goblina
