Witam wszystkich
Postanowiłem założyć nowy wątek na temat Wasp'a Nano CPx 3D Brushless, ponieważ już istniejący odnosi się głównie do regulacji, uszkodzeń heli i aparatury, gdzie kupić, itp.
Podzielę się tutaj moimi przeróbkami. Zachęcam również wszystkich majsterkowiczów, tych dużych i tych małych do podzielenia się swoimi ulepszeniami/zmianami w swoim Wasp'ie. Wspólnymi siłami może stworzymy ciekawego potworka

Przez ostatnie dwa tygodnie wykombinowałem kilka zmian w moim Wasp'ie.
Po pierwsze wykopałem z odmętów starych zapasów silnik z Hobbykinga
http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... mCPx_.htmlMając w rękach dobry silniczek pomyślałem jak by go tu zepsuć. Mam niesamowitą umiejętność do ukręcania przewodów przy samym stojanie, głównie przez częste wyciąganie silnika. Na dodatek w tym wypadku przewody wystają na bok śmigłowca i przy kretach mogą być naciskane co może przyspieszyć ich uszkodzenie.
Oryginalny silnik.jpg
Przeróbka nr 1
Powstał pomysł , który zniweluje taki problem. Niestety nie porobiłem zdjęć w trakcie prac i zdjęcie wykonane na gotowo, ale zrobiłem małą wizualizację tego co w środku siedzi.
silnik.jpg
Wkładka wyfrezowana jest z laminatowej płytki elektrycznej do trawienia o grubości 0,6mm. Po sfrezowaniu płytka osiągnęła grubość 0,3mm i nieznaną mi nadal wagę, bo oczywiście nie zważyłem jej, ehh...
Pady do przylutowania, tak jak na rysunku wystają nieco (0,3mm) co zapobiega zwarciu do obudowy silnika. Dzięki takiej przeróbce z silnika nie wystaje poddatny na łamanie drucik, ale linka, której przeginanie niestraszne.
Silniczek po przeróbce.jpg
Waga przerobionego silniczka wyszła nawet nieco mniejsza, pomimo większej zębatki.
Waga silniczków.jpg
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przeróbka nr 2
Przy tym tyle się nie namęczyłem

Pewnego razu przegrzał mi się silnik ogonowy, ale nie chciał mi się czekać na paczkę z zapasowym silnikiem i zastosowałem silnik wirnika głównego z zabawkowych śmigłowców trójkanałowych.
Silnik na ogon.jpg
Wał silnika niestety ma mniejszą średnicę (0,7mm), ale śmigło ogonowe nie ma zrobionego otworu na wylot, co pozwala na wywiercenie otworu o wymaganej średnicy. Wywierciłem otworek wiertłem 0,6mm dzięki czemu śmigiełko ciasno wchodzi na wał i nie spada. Dla dodatkowego zabezpieczenia przed spadnięciem nasunąłem na wystającą ze śmigła część wału gumkę, taką jak do mocowania kabinki i można latać dalej

Na razie tyle, ale będzie więcej

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.