Postautor: Psychol » 31 maja 2021, o 16:53
Mi w Protosie 500 też kiedyś się ułamała ta końcówka. Niestety w piroflipie z prawym rudderem, około pół metra nad ziemią. Zaskoczyło mnie to na tyle że nie zdążyłem zawet zareagować. Na szczęście przykreciłem fartownie i pozamiatałem tylko łopaty i okucia. Kiedyś w Protosie MIni ułamałem ten gwint przy wkręcaniu snapa, tak jak MWX pisze. Prawdopodobnie był już nadwyrężony i prostowany, strzelił przy dokręcaniu.
Ostatnio robiłem te trzyłopatowe Gauki, tam snapy wchodzą tak ciasno że musiałem gwintownikiem się wspomagać. Przegwintować wszystkie snapy 2-ką. To samo można tytaj zrobić w sumie, żeby sięnie bić za bardzo.
Lataj nisko i powoli... tak mi mowili.