Raczej nie jest to "oficjalne" słowo w naszym języku, chociaż z czasem pewnie trafi do słownika. Najbardziej chyba rozpowszechnione wśród pedalarzy (główki przedniego widelca) ale rzeczywiście słyszałem też o "taperowanych boomach". Takie szybkie prawie-tłumaczenie słowa "tapered".
Generalnie elementy pasowane na stożkach cechuje lepsza współosiowość. Tzn łatwiej ją osiągnąć, dysponując określonymi możliwościami technicznymi (jakością obróbki na określonym poziomie). W helikach to bardzo dobry pomysł - od dawna stosowane w tych droższych do F3C, fajnie że to trafia do zwykłych modeli dla zwykłych ludzi. Mniejsze wibracje, łatwiejszy
poprawny montaż.
W zasadzie są tylko 2 minusy takiego rozwiązania - droższa (bardziej czasochłonna) obróbka i konieczność przewidzenia w projekcie elementów jakiegoś mechanizmu rozłączania. Bo jak na stożku się ze sobą połączą to czasem cholernie ciężko je rozłączyć