Jezusmariakurwamać....
Dobra, po kolei, od końca;
mikegsx400 pisze:Nie ma to jak mocowanie na belce...

Taak... to prawda i jest to kolejny model w którym kiedyś to przerobię. Ale póki co jest jak jest i akurat TEN problem nie jest dla mnie powodem do przenoszenia serwa na belke. (jest nim inny).
Jazz pisze:Dużo pomaga przekładanie najpierw przez jedna warstwę (rama) i dopiero przez druga (wzmocnienie),
msheli pisze:Nieee, miałem tak samo, zdejmij wzmocnienie ramy i wskoczy bez problemu.
msheli pisze:Nic nie trzeba piłować.
msheli pisze:Aikus zdejmij wzmocnienie i zaskoczy.

Naprawdę myślicie, że jestem mechanikiem który nie umie sobie poradzić z tego typu problemem??
No to źle myslicie.
W momencie opublikowania tego filmy wszystkie serwa są już zamontowane.
Celem opublikowania tego filmu nie było proszenie o pomoc, tylko skarga na głupotę producentów.
Przecież oni składają te modele i je oblatują, no to chyba wiedzą, że taki jest problem.
I tyle lat blać ulepszają tyle rzeczy a dalej robią kwadratowe koła i zmuszają klientów do tego, żeby obcinali rogi i przerabiali na okrągłe, jakby nie docierało do nich, że na okrągłych kołach jeździ się lepiej.
To jest raz.
Dwa: Na filmie widać, że rama jest już poskręcana. naprawdę mam teraz odkręcać i skręcać 7 klejonych śrub, żeby zamontować serwo?
I przy każdej wymianie serwa mam to niby robić?
Przecież to jest blać skandal i paranoja.
NIE! Nie będę tak robił.
Poza tym są jeszcze serwa cykliki i problem o którym mówił Jazz... Tam też mam rozbierać wzmocnienie, rozpieprzać regulację luzu międzyzębnego i tak dalej??
No kiepski żart.
Pozwólcie, że powiem jak to u mnie wygląda: Rama złożona raz, przeważnie pozostaje złożona na zawsze, na całe życie modelu.
Jeśli połamię ramę w krecie - pech peszek - jeszcze mi się nie zdażyło.
Serwa muszą i mają móc być wymieniane bez rozbierania ramy i ruszania czegokolwiek innego.
END OF STORY.
Trzy: owszem, trzeba podpiłować ramę. Naprawdę nie trzeba tego robić dużo. Wystarczy odrobinkę "sfazować" brzeg ramy, żeby serwo ogonowe się zmieściło.
Nikomu nie każę robić tak jak ja jak ktoś woli rozkręcać 7 klejonych śrub, to proszę bardzo - ja mówię, że u mnie to nie przejdzie.
Cztery: w serwach cykliki wystarczy odkręcić jedno serwo, przytulić maksymalnie do brzegu otworu, żeby w drugim kabelek dało się przecisnąć (z czuciem oczywiście)przez to takie podcięcie w dolnej krawędzi. Tu się da, dlatego cykliki się tak bardzo nie czepiam.
mwx pisze:Producenci serw naginają na maxa "standardy" wymiarów a producenci modeli się ich trzymają.
Taa... Wystające silniki na przykład, kurwajapierdole
mwx pisze:Przerabiałem to samo w Trexie z serwami RJX
Serio? Tylko w jednym helikopterze z jednymi serwami tylko?
Ja mam wrażenie, że przerabiam to w każdym blać mać jebanym helikopterze - stąd wkurw i frustracja bo ileż ku4wa można czekać, aż jakaś mądra głowa to zauważy i coś z tym zrobi - nie wiem, wypuści kabel z tyłu serwa, podpiłuję tą ramę w fabryce albo coś ... a nie będzie ciągle udawane, że ku4wa serwo jest bezprzewodowe
mwx pisze:i zdecydowanie odradzam pakowanie ich siłą, bo kabelek na tym cierpi a skutki są smutne.
Zwłaszcza, że w przypadku tego serwa co na filmie to trzeba by było praktycznie przeciąć ten kabelek.
Cyklika - tak jak już mówiłem - trochę inaczej - tam wystarczy lekko przesunąć kabelek w bok, żeby przeszedł przez dziurkę.
mwx pisze:To serwo aż się prosi żeby odkręcić dolną obudowę, przełożyć to w kawałkach i podkręcać - śruby są przecież na wierzchu.
Sam tak robiłem kilka razy, jak nie chciało mi się piłować węgla.
A to jest w sumie fajny pomysł i choć głupio się przyznać nie wpadłem na to, a tym bardziej głupio że wszystkie śruby od serw i tak wykręcałem, żeby je powkręcać na klej...
... warto zapamiętać na przyszłość!
