Adam12 pisze:Musisz uruchomić. Wtedy się okaże jak pasek się układa. Na sucho trochę słabo. Generalnie patrz na łączenie paska z dużym kołem. Jak na prosto to ok, jak pasek leci na rant to podnieś pinion.
Podniosłem nieco pinion, a pasek pozostał na swoim miejscu, więc było ok.
Dzisiaj jestem w stanie podsumować początek mojej przygody z XL380.
1. Składanie kita.
No cóż, po wkręceniu ostatniej śrubki miałem ochotę zamówić kolejny kit - takie to było przyjemne. Składało się to jak klocki, ale Lego, a nie jakieś Blocki i czy inne Clementoni. Może taka jakość jest standardem w nowszych konstrukcjach, nie wiem - do tej pory miałem jedynie doświadczenie z Tarotem i E-sky'em. XLPower zrobił na mnie ogromne wrażenie.
2. Oblot.
Dzisiaj w końcu się udało znaleźć czas na pierwsze poderwanie. Żadnych spektakularnych ewolucji (bo nic takiego nie umiem

) - trochę powisiałem, zrobiłem kilka kółeczek, nie za dużo, bo miałem do dyspozycji jedynie dwa pakiety, a drugi wkładałem, gdy już zmierzchało. Jest taki stabilny, taki spokojny, a jednocześnie czuć, że skrywa moc - latałem niskich obrotach.
3. Rozterki.
Obyło się bez większych trudności. Mam jednak problemy z konfiguracją GOVa w HW Platinum V4 - trochę mnie zaskoczył. Na biurku ustawiłem tryb Store, a w terenie, zgodnie ze znalezionymi informacjami, najpierw przeprowadziłem kalibrację zakresu gazu, (100 - 0%), a potem uruchomiłem silnik na kilkanaście 20 (może dłużej) sekund z THR na 50% i skokiem 0 st. Po tej konfiguracji wylatałem bezproblemowo pierwszy pakiet. Po włożeniu drugiego wszystko się posrało - miałem wrażenie, jakby silnik się rozkręcił do maksymalnych obrotów, niezależnie od gazu. Przestawiłem gov na Elf, ale tez sobie z tym nie poradziłem, ostatecznie drugi pakiet wylatałem na krzywych

Będę musiał jeszcze nad tym posiedzieć. Gova z FBLa raczej nie zaryzykuję, ze względu na potencjalne ryzyko związane z kiepskiej jakości sygnałem RPM w HW.
Druga sprawa, to dźwięki - ta maszyna lata tak cicho, w porównaniu z Tarotem 450, że zaczyna się zauważać niesłyszane wcześniej odgłosy. Wyraźnie słyszałem momentami furkot łopat, mimo, że nie wiało, a ja nie robiłem nic poza zawisem czy spokojnym lotem postępowym. Być może to wina zbyt niskich obrotów - nie wiem. Chyba pasowałoby mi kiedyś znowu spotkać się z doświadczonymi ludźmi

Podsumowując - jestem OGROMNIE usatysfakcjonowany tym wyborem

PS. Fota przez forum nie chce wleźć, mimo, że JPG ma nieco ponad 300 kilo i gabaryty 1024x768.
