Artz pisze:Czy naprawdę blat szklany np. stołu na długości szpindla, wału głównego może mieć zbyt dużą nierówność dla szpindla i wału ?
Blat stołu... kurde nie wiem... może i nie...
Ale ta metoda ma więcej słabości. Najdrobniejsze ziarenko kurzu będzie Ci terkotać, a z doświadczenia wiem, że w warunkach nielaboratoryjnych (ergo domowych / hangarowych) trudno jest taką czystość uzyskać.
No ja tej metody nie lubię po prostu.
redb pisze:Ja jeszcze szukam dobrego sposoby na torowanie. Jak miałem belta to go przyj... do podłogi i bylo z boku widać, że się rozchodzą. Niestety z większymi modelami się boję. Aikus wspominał coś o podwójnym dysku w zawisie ale znowu ... te moje kaprawe oczy chyba tego nie wychwytują bo bez łopat mam wibracje na poziomie 5% a z łopatami 30%.
Nie w zawisie!!
Nie nie, to nie tak, coś źle zrozumiałeś.
Torowanie łopat przez patrzenie na płaszczyznę dysku jest po pierwsze metodą cholernie niebezpieczną (choć niestety powszechnie stosowaną, w tym przeze mnie
), a po drugie mało skuteczną.
BO:
- jak są podmuchy wiatru to może się zdarzyć, zwłaszcza na niskich obrotach, że zobaczysz totalnie roztorowane łopaty, a tymczasem to wcale nie tak, tylko FBL dokonuje bardzo szybkich korekt serwami. (SIC! - żyjemy w epoce tak szybkich serw, żę to jest możliwe - miałem tak w Logasie)
- Jak masz kiepskie oczy (czyli ja albo Ty, albo ktoś podobny), to NIE ZOBACZYMY małego acz istotnego roztorowania łopat.
Kiedyś czytałem o patencie ustawienia blisko i w płaszczyźnie dysku kamerki, która popatrzy za nas.
Można zwolnić, pobliżyć... ale nie próbowałem.
Jest natomiast inny sposób, który u mnie pozwala zweryfikować w 100% czy łopaty są wytorowane.
Niestety wymaga dobrej pogody (jasno, czyste niebo i bezwietrznie, a jednocześnie słońce dość nisko nad horyzontem)
Ustawiamy się tak, żeby być tyłem do słońca i latamy tak, aby w dysku wirnika widzieć odbicie słońca.
Jeśli będziemy widzieli jeden blask - łopaty są wytorowane.
Jeśli blask będzie drgał albo błyskał - roztorowane.
Ale, jeszcze jedna uwaga: Dysk ma prawo drgać jeśli aplikujemy w tym czasie dużo cykliki, czyli np. tic-toc to figura która się do tego nie nadaje.
Bardziej jakiś w miarę łagodny zakręt / knife edge - coś takiego.
I jeszcze jedna uwaga na koniec:
KAŻDY HELIKOPTER KTÓRY MA DWIE ŁOPOATY, choćby był nie wiem jak perfekcyjnie wyważony, wyregulowany i tak dalej, BĘDZIE DRGAŁ przy aplikowaniu cykliki.
To jest wielka ułomność dwułopatowych rotorów: w każdym momencie istnieje taka oś obrotu w której helikopter nie jest stabilizowany, zatem rozumując w drugą stronę, jeśli chcemy helikopter w dowolnej osi (przechodzącej przez płaszczyznę wirnika) obrócić, to siła (moment) który tego dokonuje działa pulsacyjnie, z częstotliwością równą dwukrotności rps wirnika.
Więc jeśli patrzycie na kabinkę i ona wam barabani w czasie np. schodzenia do lądowania po spirali/lejku/zakręcie, a nie dzieje się to w zawisie - absolutnie wszystko jest OK (może poza mocowaniem kabinki które pewnie warto poprawić
).