Ale to przesz nic nowego co chwila niby do tematu podchodzą i co chwila robi się "już nie tak tanio jak było"...
Efekt jest taki, ze ja np. nie kupuję na dalekim wschodzie praktycznie w ogóle, bo nie kupuję jeśli nie muszę, ergo, nie kupuję jeśli to co chcę kupić jest dostępne w polsce.
A 10 lat temu - nie do pomyślenia - tylko głupi kupowałby w polsce jak z chin ma dziesięć razy taniej. I to bez przesady, 10 razy, albo i lepiej.
Ale to była patologia.
I do póki skala zjawiska była mała - rząd na to pozwalał, bo ilość kasy jaka była do wyrwania była znikoma.
Pamiętamy to, bo modelarstwo było pionierem tego procederu.
Ale ten proces trochę sobie już trwa i konsekwencje jego są różne:
- chinczyk, to już nie jest głupi chinczyk co będzie jebał 36 h/doba za miskę ryżu - nie nie: "koniec frajerzenia się głupi europejczyku, teraz weź i płać mi bardziej rozsądne pieniądze, bo i tak Ci się to opłaci"
- rząd widzi, że ta mała strużka którą kasa przecieka mu koło nosa nie jest już taka mała, więc opłaca się w tym temacie zadziałać i działa - coraz skuteczniej.
- polski janusz biznesu, widzi, że nichuja, nie da się już sprzedawać z marżą 1000%, więc albo zwija biznes, albo zagryza zęby, sprzedaje z mniejszą marżą, ale robi coś innego, żeby wyjść na swoje (powiększa asortyment i tak dalej).
I to wszystko się dzieje powoli, stopniowo, nie ma rewolucji, jest ewolucja, ja uważam, że ostatecznie w dobrą stronę, bo ostatecznie, nie oszukujmy się, każdemu z nas jest lepiej kupić w polskim sklepie i mieć zagwarantowane choćby podstawowe prawa konsumenta niż u chińca i ewentualnie walczyć przez paypala.
A ceny..?
blać... naprawdę... popatrzcie sobie ile kosztowało 10 lat temu złożenie przeciętnej helikoptera klasy 450 (np. CopterX o którym dziś już mało kto pamięta), a za ile dziś ze sklepu choćby u Piotra można mieć XLPowera 550.
... to jest tak, że wszystko idzie w złą stronę, a jakimś cudem mamy coraz lepiej i coraz taniej
:D bo na tym przykładzie widać, że w ciągu 10 lat zmieniło się tyle, że za cenę helikoptera średniej klasy i wielkości 450 dziś mamy helikopter klasy ... no wyższej na pewno i klasy wielkościowej 550.
A że ewolucja polega czasami na tym, że robimy gdzieś tam krok wstecz po to, żeby zrobić dwa kroki do przodu - no tak, tak to już jest.
A jeszcze raz na jakiś czas taki Pioter, weźnie i zrobi taką promke jak choćby ta ostatnia.
No kuźwa, naprawdę, ja się zastanawiam, czy on czasem nie podjebał tira z tymi helikoopterami i teraz tego po cichu nie wyprzedaje
:D:D
Oczywiście żart - chodzi mi głownie o to, że ...
... mirek, tak się przyjebię niby trochę do Ciebie, ale to chyba jednak istotne jest, żęby i ten mój żart sprostować jakoś konkretniej...
Bo my tu sobie to czytamy, wszyscy się znamy wiemy, że to żarty, sruty tury pierduty, ale są ludzie, którzy przychodzą z zewnątrz i nie znają całokształtu sytuacji, mogą z powodu takich własnie żartów w ktorych nie wyczują ironii nabrać fałszywego przekonania o stanie faktycznym... a są tacy co przychodzą, czytają i nawet ich nie widzimy, bo się nie rejestrują... i nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś takich było 10 razy więcej niż zarejestrowanych użytkowników.
... więc ja tu teraz przypomnę, że w Polsce, tak naprawdę NIKT NIE ZARABIA NA HELIKOPTERACH.
W ogóle mało kto jakkolwiek sensownie zarabia na modelarstwie, poza kilkoma dużymi sklepami modelarskimi (jak modelemax, modelarnia, abc-rc i pewnie jeszcze kilka).
I w tych dużych sklepach jak na złość ciężko jest o sensowną ofertę helikopterową.
Natomiast absolutnie ŻADEN dobry sklep helikopterowy, (a do tych w moim odczuciu zaliczają się sklepy takie jak rc-heli, rcforever, rcmaniak (przy czym ten ostatni chyba już się tylko na drony przerzucił)) NIE JEST zyciodajnym biznesem ich właścicieli.
Nie nie. Na helikopterach to te sklepy zarabiają przypuszczalnie tyle, zeby jako tako wyjśc na zero, albo minimalnie na plus.
Ci ludzie robią to po to, żeby to było. Bo tego chcą i to kochają. A kasę na życie zarabiają na czymś innym, na czym w tym kraju zarobić się da.
No niestety, tak to wygląda i wielu próbowało stać się milionerami na handlu helikopterami i Ci którzy zakładali sklepy i dla których celem nadrzędnym był biznes - tych dziś już nie ma i o nich nawet nie pamiętamy.
Niestety, albo właściwie to stety, bo ja tam osobiście lubię robić coś dlatego, że to lubię a nie dlatego, żeby mieć z tego kasę i lubię wiedzieć, jak i ktoś tak pracuje.
Jak się przy okazji da coś zarobić, czasem, trochę, a czasem nawet i dużo - to fajnie, ale przede wszystkim chcę to robić.
To jest OK! Tak powinno być w każdej branży.
... i może kiedyś będzie...