kris pisze:Nie wiem jak się lata TRex490, ale mam Protosa 380 i jak dla mnie to super model. Przy czym ja latam tylko 2d (uczę się latać). Latam też Goblinem 380 i modele latają podobnie, ale wiem, że to nie o takie porównanie chodzi

Co do baterii do do Protosa używam 6s 1800mA, mam kabinkę od standarda z magnetycznymi zapinkami. Większa bateria w stylu 2200mA chyba by już nie weszła.
Na reszcie ktoś napisał uczciwie, ze g380 wcale nie jest cegłą która nie chce latać, a na każdym kroku ma przypinaną taką metkę…

Obrotow wysokich tez nie potrzebuje - ja tam najwiecej latam na 65-70% przepustnicy i w najmniejszym stopniu mu nie brakuje mocy ani nie czuje nadwagi.
Wręcz bym powiedział, ze 80% ludzi którzy mu tą metkę dopinają gdyby nie fizyczna możliwość zważenia modelu nie byłaby w stanie stwierdzić, czy wazy tyle samo co protos, 100g więcej czy te faktyczne ~300. A jeszcze większa cześć ludzi po prostu nigdy nim nie latała a wyczytała taką brednie gdzieś w internecie i przekazuje dalej
Co do porównania xl380 nie miałem okazji latac, natomiast 470 miałem krótka chwile, a na lotnisku mamy 3 takie modele.
To, ze potrzebują moda na ratio ogona to tak nie do końca prawda, z tych 3 modeli które u nas latają chyba tylko jeden ma ten mod zrobiony. 2 pozostałe są w oryginale i czy wysokie czy niskie obroty normalnie się tym lata, wystarczają dłuższe łopatki ogonowe.
Jesli chodzi o trexa - osobiście polatalbym wersje z Alu okuciami ale jednak z paskiem aniżeli z wałkiem na ogonie. W tych małych modelach szybko się uszkadza parasolki przy startach i lądowaniach. W większych natomiast idzie to bardzo spektakularnie robić w powietrzu
