Wpadłem jeszcze na pomysł, żeby zrobić taki test z orczykiem odchylonym kawałek od pozycji 0. Okazuje się, że luz jest tylko w okolicach 0 więc wychodzi na to, że zębatka wyjściowa się starła.
Dostępność zębatek jest słaba, trzeba czekać.
Wykorzystałem więc stary sposób Indian i zamontowałem zębatkę wyjściową obróconą o 180 stopni. Zgodnie z zaleceniem
wojtekr dałem kilka kapek oleju na zębatki
Teraz luzu jest niewyczuwalny.
Oczywiście straciłem (uciąłem) mechaniczny ogranicznik obrotu orczyka, ale po otwarciu serwa i tak okazało się że jeden ze "zderzaków" na obudowie jest złamany. Ciekawe od czego, nie waliłem nigdy z tym serwem w glebę...