Seagull Plasma - jakie parametry serw?

Gdy je o coś prosisz, wzruszają ramionami...
Awatar użytkownika
SeKLeS
Lider forum...
Posty: 1860
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Riom (Francja)
Podziękował: 29 razy
Podziękowano: 135 razy

Postautor: SeKLeS » 10 gru 2019, o 21:19

Panie i Panowie, poniżej zdjęcia modelu, który powolutku składam w piwnicy. Odkupiłem go z jakiegoś ogłoszenia jako kit do złożenia. Po otwarciu paczki okazało się, że model czekał na swój pierwszy lot 20 lat! Jego konstrukcja lekko odbiega od znanych mi, bardziej współczesnych rozwiązań (zero węgla itd) :
Obrazek
Obrazek

Jaki to typ płatowca, każdy widzi.

Trochę danych :
- Długość (zapomniałem zmierzyć...).
- Rozpiętość skrzydeł 1500mm (z lekkim wzniosem).
- Wymiary lotek, około 600x30 mm.
- Rozpiętość statecznika poziomego 560mm.
- Wymiary steru wysokości 2x 260x45 mm.
- Wysokość statecznika pionowego 245mm.
- Wymiary steru kierunku 245x70 mm.
- Powierzchnia nośna wg producenta około 33dm2.
- Waga modelu około 3,5-4kg
- Zamontowany silnik to OS 46FX

Przy składaniu zatrzymałem się na etapie serw. Planowałem włożyć używane TGY-616MG. Takie miałem na stanie, producent w 99r zalecał użycie serw typu mini, więc... dlaczego nie? Parametry mają aż nadto wystarczające (tak oceniam). Niestety ich potencjometry są zbyt zużyte i nici z montażu.

Szukam więc nowych serw i z tym tematem zwracam się do Was po pomoc.

Czego potrzeba:
- Serwo na gaz
- Serwo steru wysokości
- Serwo steru kierunku
Obrazek

- Serwo lotek (jedno mini, aczkolwiek dwa mikrusy może by się zmieściły)
Obrazek

Oczywiście nie pytam o konkretne modele serw, ale o parametry (głównie moment) i inne uwagi dotyczące np. materiału przekładni.

Jeżeli zaproponujecie przy tym konkretne modele, też będzie ok, ale z uzasadnieniem dlaczego takie.

Jeżeli chodzi o napięcie zasilania, nie mam żadnych uwag. Odbiorniki hitec mają duży przedział akceptowanego napięcia, więc i opcja HV wchodzi w grę.

Aha, serwa analogowe też będą ok.


Z góry dziękuję za konkretne porady. Chciałbym mu dać kiedyś polatać, bo długo czekał na tą chwilę :)
Za co krzywo patrzy na mnie kobieta:
ReX 500EFL 3GX vel ŚPIOCH
Protos Mini vel... Miniak?
Protos Pincet
Extra 260 PA vel WiDmO
Reactor vel Papierzak
F16 - w budowie
Aurora 9
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 gru 2019, o 22:59

Masz już jakieś serwa czy kupujesz od zera wszystko?

Planujesz mu w przyszłości zapodawać jakieś stabilizacje, czy będziesz latał jak dorosły mężczyzna?

Nie kombinuj z mikrusami na tych lotkach, szkoda roboty a latanie na klapach w takim modelu nic ciekawego nie da.

Ja bym się kierował takimi parametrami:
1. Plasticzana obudowa - bo lekko i zawsze trochę od wibracji izoluje
2. Nie firma-krzak - żeby szlag tego nie trafił od pierwszego startu z silnikiem nitro
3. Tworzywowe zębatki jeśli w ogóle się takie serwa znajdą - bo lekko i IMO wolniej się wycierają od wibracji

Generalnie żadne parametry nie są tu zbyt kluczowe. Każde współczesne mini serwo 2-3x przerasta możliwościami standardy z epoki w jakiej powstała ta maszyna.

Jeśli nie musi być HV, nie będzie stabilizacji, lubisz HiTeca i gdzieś je znajdziesz to weź HS225HB i miej temat z głowy. Ta odrobina miękkości jaką dają analogi wcale nie zaszkodzi samolotowi a będziesz miał prawdziwy oldskul jak na taką maszynę przystało :mrgreen:
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 11 gru 2019, o 09:33

mwx pisze:Planujesz mu w przyszłości zapodawać jakieś stabilizacje, czy będziesz latał jak dorosły mężczyzna?



:D :D :D

:piwo2:

:thumb:
Awatar użytkownika
SeKLeS
Lider forum...
Posty: 1860
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Riom (Francja)
Podziękował: 29 razy
Podziękowano: 135 razy

Postautor: SeKLeS » 12 gru 2019, o 09:03

O stabi coś mi tam zaiskrzyło w mózgu, jak zwykle "na wypadek nagłej zmiany pogody" . Nie mam pojęcia niestety, czy w wibratorze nitro jakakolwiek zadziała, więc temat odpuściłem.

Twoja propozycja serw... Taki moment wystarczy na te dwie lotki? Na wysokość również?

Na innym forum ktoś proponuje Hitec HS-422. To już rozmiar standard, ale sprawdziłem i też wejdą. Czy "duże" będzie odporniejsze na zużycie w takim modelu? O dziwo, jest też tańsze od HS-255.

Jako ciekawostkę podam też alternatywę proponowaną przez tą samą osobę - Dualsky AS549. Na papierze nawet lepsze od HSa 422, ale jest tak tanie, że mam wrażenie, iż sprzedają je w środku puste :)
Za co krzywo patrzy na mnie kobieta:
ReX 500EFL 3GX vel ŚPIOCH
Protos Mini vel... Miniak?
Protos Pincet
Extra 260 PA vel WiDmO
Reactor vel Papierzak
F16 - w budowie
Aurora 9
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 12 gru 2019, o 09:04

Jak chcesz i Ci się nie spieszy to mogę przeryć szuflady. Mam tego sporo
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 12 gru 2019, o 10:35

offtop_mode pisze:Dlaczego ja mam wrażenie, że w całym tym modelarstwie zdalnie sterowanym latającym, jest jakaś taka ni cholery nie trzymająca się logiki hierarchia:

- Samoloty piankowe.
- Samoloty konstrukcyjne.
- helikoptery elektryczne
-- małe
-- duże
- helikoptery spalinowe.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
- Samoloty spalinowe.

hmm hmm hmm

Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19689
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 12 gru 2019, o 11:27

Ja tak nie uważam. Widziałeś deprony robertusa?
Awatar użytkownika
SeKLeS
Lider forum...
Posty: 1860
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Riom (Francja)
Podziękował: 29 razy
Podziękowano: 135 razy

Postautor: SeKLeS » 12 gru 2019, o 12:34

mwx pisze:Jak chcesz i Ci się nie spieszy to mogę przeryć szuflady. Mam tego sporo
Czy ja się spieszę... Sam nie wiem. Czasu mi brakuje, bo poświęcam go moim kobietkom. Z drugiej strony ciśnie mnie, żeby model stanął na kółkach i pomachał sterami, żeby wszystko było już wyregulowane na tip-top. Nawet na świeżo kupione Logo (yesss sprawiłem se wreszcie coś z łopatami 600mm) nie mam takiego parcia, żeby je skonfigurować i ulotnić. O reszcie "projektów" nawet nie wspominam...

Serwa kupię raczej nowe. Jeżeli potem model spadnie, wolę być zły na producenta niż na Ciebie, gdybyś się jednak pomylił w ocenie stanu odsprzedawanego sprzętu. Wiesz, gdy mi zgaśnie Twój silnik, bo coś w nim klęknie, to i tak wyląduję. Jako tako, ale wyląduję. Jak padnie wysokość lub lotki, nooo to kaplica. Znaczy się też wyląduje! W koszu :)
Za co krzywo patrzy na mnie kobieta:
ReX 500EFL 3GX vel ŚPIOCH
Protos Mini vel... Miniak?
Protos Pincet
Extra 260 PA vel WiDmO
Reactor vel Papierzak
F16 - w budowie
Aurora 9
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 12 gru 2019, o 12:45

miruuu pisze:Ja tak nie uważam. Widziałeś deprony robertusa?


Widziałem jakieś samolotu konstrukcyjne wykonane z depronu, nie wiem czy to robertusa.
OK, ale to nisza, wyjątek - wiadomo, że takie rzeczy się zdarzają.
I nie mówię, że tak jest jak napisałem, mówię tylko,że mam takie wrażenie ;)
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 12 gru 2019, o 13:19

Bo konstrukcyjne spalinowe samoloty wymagają 20x tyle czasu i zaangażowania co cała reszta.

No i każdy postronny widz, jak już dowie się jaki to ma zasięg, jak wysoko leci i ile kosztuje to zapyta "to jest zabawka, czy na paliwo?". Przecież prawdziwy dorosły facet nie bawi się zabawką tylko prawdziwym dorosłym samolotem na paliwo.

Poza tym to taki oldschool, terytorium zarezerwowane dla najstarszych, najmędrszych polimatów, co wiedzą co i jak i co z czym żeby było jak ma być. A nie jakieś popierdółki.

SeKLeS pisze:Serwa kupię raczej nowe. Jeżeli potem model spadnie, wolę być zły na producenta niż na Ciebie, gdybyś się jednak pomylił w ocenie stanu odsprzedawanego sprzętu. Wiesz, gdy mi zgaśnie Twój silnik, bo coś w nim klęknie, to i tak wyląduję. Jako tako, ale wyląduję. Jak padnie wysokość lub lotki, nooo to kaplica. Znaczy się też wyląduje! W koszu :)


Dobre podejście. Zastanawiało mnie tylko czy znajdziesz gdzieś nowe 422 ;)
Moim zdaniem nie ma sensu zwiększać masy standardami i dorabiać pracy przeróbkami. Różnica w cenie widzę że jest na poziomie ~10PLN w stosunku do 225. Mam na 225 Xtreme Lite 3D, który ma wielkie stery i nigdy nie miał problemów z tymi serwami. Oczywiście też na FX'a 46 ;)
Ostatnio zmieniony 12 gru 2019, o 13:31 przez mwx, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2201
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 12 gru 2019, o 13:26

Wydaje mi sie, ze ryzyko rozwalenia modelu wartego kilka tysi i dlubanego przez rok czy dwa dodaje tez pikanterii w tej "galęzi" lotnego RC :)
Awatar użytkownika
SeKLeS
Lider forum...
Posty: 1860
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Riom (Francja)
Podziękował: 29 razy
Podziękowano: 135 razy

Postautor: SeKLeS » 12 gru 2019, o 18:55

Carson pisze:Wydaje mi sie, ze ryzyko rozwalenia modelu wartego kilka tysi i dlubanego przez rok czy dwa dodaje tez pikanterii w tej "galęzi" lotnego RC :)
Tak, zdecydowanie pikantny temat. Szczypią mnie zwieracze na samą myśl o oblocie :)
Za co krzywo patrzy na mnie kobieta:
ReX 500EFL 3GX vel ŚPIOCH
Protos Mini vel... Miniak?
Protos Pincet
Extra 260 PA vel WiDmO
Reactor vel Papierzak
F16 - w budowie
Aurora 9
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 12 gru 2019, o 20:19

Ale gadacie.

Gleba samolotem to 3 wieczorki z balsą, klejem, folią i lata jak nowy.

Helikiem jak lekko zahaczysz to leci Jagiełło za Jagiełłą i już nigdy potem nie jest tak jak przed zahaczeniem.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 12 gru 2019, o 21:20

No a właśnie ja mam dokładnie odwrotne przekonanie:
Naprawianie samolotu niby jest łatwe i szybkie, ale samolot już nigdy nie lata tak jak wcześniej. Po prostu nie ma takiej możliwości. I z każdą naprawą jest coraz gorzej, aż w końcu wywala się cały kit.
(oczywiście z moich doświadczeń dotyczy to tylko piankolotów, z konstrukcjami może być nie całkiem tak samo).

W heliku wszystko jest kwestią poprawności remontu.
Inaczej mówiąc poprawność i jak-nowość latania helika po odbudowie jest odwrotnie proporcjonalna do naszego skąpstwa przy kwalifikacji części do wymiany.

Natomiast wracając do samolotów i mówiąc już o konstrukcjach, to łatwe jak
mwx pisze:3 wieczorki z balsą, klejem, folią i lata jak nowy.
to jest wtedy kiedy mechanik uczył się pracy z balsą klejem i folią od małego, albo wyssał te umiejętności z mlekiem matki.
Jak się uczy tego jako dorosły chłop ... to musi się przy tym sporo najebać... i nic nie jest tak łatwe jak się wydaje patrząc na instrukcje na jutubie, gdzie doświadczeni goście pokazują jak jest.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 12 gru 2019, o 22:19

Nieraz budowaliśmy samolot praktycznie od 0 na zawodach (AeroDesign), tak żeby nie stracić nadchodzących kolejek lotów. Kwestia wprawy. Sprawna ekipa montowała go z klepek w około 3-4 godziny. Nie mówię o płacie - to zajmowało za dużo czasu więc zawsze mieliśmy kilka gotowych kompletów.

Samodzielnie to oczywiście zajmuje więcej czasu, ale nie jest skomplikowane jest - wycinasz to co zgniecione i zastępujesz nowym. Te samoloty zazwyczaj mają bardzo prostą konstrukcję. Nie mówię oczywiście o jakichś wymyślnych makietach tylko takich typowych latadłach. Można też kleić to co połamane w miejscach łamania, ale to rzeczywiście wychodzi ciężej i krzywiej.
Jako dzieciak naprawiałem swojego trenerka (Kyosho Trainer 40) już po 5tym locie, bo wymyśliłem że zacznę latać na plecach. Nikt mnie tego nie uczył - to po prostu nie jest skomplikowane.
Z kolei jak miałbym naprawiać pogniecioną piankę (EPP) to mi się zbiera na wymioty. Nic się tego nie trzyma, krzywe to fabrycznie, nie ma jak równo wyciąć chorej tkanki i zastąpić nową bo ciężko to estetycznie ciąć.

Musiałbyś kiedyś przejechać się na zawody AirCombat i popatrzeć jak wyglądają naprawy polowe pomiędzy lotami bojowymi xD
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 12 gru 2019, o 22:49

mwx pisze:[...]
Z kolei jak miałbym naprawiać pogniecioną piankę (EPP) to mi się zbiera na wymioty. Nic się tego nie trzyma, krzywe to fabrycznie, nie ma jak równo wyciąć chorej tkanki i zastąpić nową bo ciężko to estetycznie ciąć.



Eee tam, widziałem FPVke rozbitą na drzewie i naprawioną.
Przy krecie wgniotła sobie kawałek skrzydła na natarciu (szerokość wgnoitu jakieś 5cm i głębokość - jakieś dwa).
Pięknie wycięty fragment i zrobiona wstawka, idealnie równo, wyszlifowana, wypolerowana -jak nówka.
Też kwestia wprawy...
... i wymagań, bo zgoda co do jednego: żadna pianka nigdy nie będzie latać tak jak knstrukcja.
Trzymać kształtu i tak dalej... Praktycznie każdy mój samolot jest trymowany w każdym locie, a już na pewno po każdym transporcie z i do lotniska.


mwx pisze:Musiałbyś kiedyś przejechać się na zawody AirCombat i popatrzeć jak wyglądają naprawy polowe pomiędzy lotami bojowymi xD


Prawda - musiałbym.
I pewnie trzeba sie będzie kiedyś przejechać:D

Wróć do „Serwa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości