Heli-Team.pl

Fajna makieta:

Było wiadome że muszą wprowadzić zdalną obsługę w pojazdach, wcześniej czy później. Wypaśnie wyglądałby samochód bez kierowcy, którym podjeżdżasz pod miejsce w którym aktualnie się znajdujesz..

I to nawet wcześniej niż później.

Google od dłuższego czasu jeździ swoimi autonomicznymi samochodami po USA. Co ciekawsze o ile dobrze pamiętam przez okres testów były tylko dwa wypadki - kiedy operator wyłączył elektronikę i przeszedł na sterowanie ręczne i w trakcie postoju na światłach ktoś wjechał w tył pojazdu

Dodatkowo Nissan ostatnio wypuścił albo w niedługim okresie zamierza wypuścić samochody w których koła nie są sterowane mechanicznie a elektronicznie. Łącznie z dodatkowym systemem który samodzielnie potrafi znaleźć miejsce parkingowe i później wrócić po właściciela. Są też jakieś dodatkowe asysty.

Wszystkie te elementy są dostępne już dzisiaj, więc samochód bez kierownicy to tylko kwestia czasu, testów niezawodności i przekonania populacji do takiego rozwiązania.

Pytanie jak z akceptacją społeczną takich wynalazków.

W tej chwili np. w 100% opracowana jest technologia pociągów autonomicznych - bez maszynisty, które nie próbują przekraczać prędkości na zakrętach, jak ostatnio Problem tylko w tym, że nikt nie chce wsiadać do takiego pociągu wiedząc, że w kabinie nie ma maszynisty. I mimo, że byłoby taniej i bezpieczniej, to takich pociągów nie ma na torach. Jest też kwestia ubezpieczenia i odpowiedzialności do rozwiązania.

dupeńka tam z jakąś akceptacją... To wy stare ramole tak patrzycie na przyszły świat, bo wam szkoda tego co macie... (kobieeeta mnie bijeee...)
Po prostu wystarczy poczekać na nowe pokolenie ludzi, dla których gadająca kierownica będzie tak samo ważna jak gadające cycki mamusi = to samo...

Siada=cmoka. Siada=jedzie. Siada=pierdzi, siada=ogląda. A reszta tylko dla hackerów czyli jakiś porąbanych wywrotowców... No i już prawie mamy zrealizowaną wizję heretyków pokroju Lema.