[Model redukcyjny] MAN/Schlingmann Varus HLF20 4x4 w skali 1:24 by Zborecque

Miło patrzeć, trudniej zrobić...
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1505
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 101 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 6 sty 2020, o 19:24

Siemka forumowicze! :)

TLDR dla leniwych: Poniżej fotki modelu wozu strażackiego: MAN/Schlingmann Varus HLF20 4x4 w skali 1:24 nad którym obecnie pracuję :)

Pełna wersja wpisu:
Ponieważ od dawna marudzę, że latanie zimą wg mnie to nieporozumienie, i zwykle kończę sezon w okolicy listopada, i w zasadzie nie ruszam się na łąkę do połowy marca/kwietnia, to dodawałem również, że zimę przeznaczam na symka i modelarstwo redukcyjne. Symka tej zimy zaliczyłem strasznie mało, nad czym ubolewam (może się zacznę trochę zmuszać jednak, żeby nie zardzewieć), ale jeśli chodzi o modelarstwo redukcyjne to w tym roku plany ambitne: chcę zrobić 2 modele (o drugim za chwilę), a na pierwszy ogień idzie wóz strażacki Varus HLF20 4x4 od MAN/Schlingmann w skali 1:24 i w stylu niemieckiego Feuerwerhr (lubię robić modele wyglądające jednak na polskie, ale w tym przypadku ciężko by było bo kalkomanie dostępne tylko w werji niemieckiej + nie wiem czy w polskich siłach Straży Pożarnej w ogóle jeżdżą takie MAN-y). Model wykonany przez Revell, o taki:

11ded7564d8dbcb5e506756ffdc6.jpg


Wymaga bardzo dużej ilości malowania. W zasadzie powiedziałbym, że z 85-90% pracy to malowanie w tym przypadku. Szlifowania czy szpachlowania jest bardzo bardzo niewiele (o dziwo zwykle Revell kojarzył mi się z tragicznie wykonanymi ramkami, ale tutaj części są o niebo lepsze niż np. takie Italeri - które od dziecka znowu uwielbiałem). Aerografu jak na razie użyłem niedużo - tylko do przedniego pasa z reflektorami i kół. Reszta na razie pędzelkiem (chociaż niektóre elementy wnętrza w sumie aż się prosiły o aero, ale postanowiłem nie kupować aż tak dużo farbek - jednak do pędzelka pozostaję przy Humbrolu/Revellu - z sentymentu, a do aero używam tylko Mr. Hobby i sporadycznie akryli Italeri). Ale za parę dni wchodzę na etap malowania zewnętrza kabiny + wnętrz tylnej budy, a tu bez aerografu nie da rady. No i oczywiście elementy błyszczące (lakierowane, karoseria) dostaną jeszcze warstwę lakieru połyskującego + warstwę lakieru anty-UV, które kiedyś idealnie sprawdziły się w modelu Ferrari F-40 (nie pamiętam, czy chwaliłem się nim na forum :D )

Weathering: nigdy nie umiałem tego specjalnie i nie chciało mi się specjalnie tego uczyć - w tym przypadku również postawiłem w większości na model "wyglądający jak z salonu", ale jednak pozwoliłem sobie na pewne efekty zacieków na bloku silnika i zapewne nieco "pobrudzone" będą nadkola i podwozie. W tej chwili moje efekty błota (vallejo) pożyczyłem Tacie, który dostał na gwiazdkę od nas model ciągnika (Ferguson TE-20) i chciał też spróbować zrobić trochę rdzy, odprysków, błota, trawy itp. :) W każdym razie - nadkola docelowo dostaną nieco "brudu", a podwozie zostanie trochę pobrudzone takim "szarym brudem" - taka jakby maź która od spodu zbiera się w autach i nigdy w zasadzie to nie jest zmywane. Karoserię jednak chcę zrobić nieskazitelnie czystą - jakby auto dopiero co było umyte, zresztą wydaje się, że Straż na bieżąco myje wozy, często są wystawiane jako reprezentacyjne, więc to wcale nie musi wyglądać nienaturalnie :)

W tym sezonie (do wiosny znaczy) planuję również zrobić koparkę Hitachi ZAXIS 1:35 (produkcji Hasegawa) i chcę tam się już trochę bardziej skupić na efektach weatheringowych, w szczególności: wytarcia fotela i piasek w kabinie, dużo piachu w podwoziu i gąsiennicach, resztki piachu w łyżce, odpryski z rdzą, wytarcie łyżki "do gołego metalu", zacieki z oliwy i smarów. Trochę będę się wzorował na tym filmie: https://www.youtube.com/watch?v=Mx7Myqxds7M Nie sądzę, że uda mi się aż tak fajnie, ale będę zadowolony z 1/4 takiego rezultatu. Tutaj planuję dodatkowo zrobić mini-dioramę. W sumie nigdy nie pociągało mnie ich robienie (ale za to uwielbiam je oglądać oraz proces ich powstawania), ale w przypadku takiej koparki aż prosi się o wykonanie podstawki z mini-placem budowy, śladami gąsiennic, kawałkiem wykopanego rowka/dołu, jakieś porozwalane palety, butelki itp (palety i butelki udało mi się kupić w tej samej skali).

Koparkę kupiłem też trochę bo pomyślałem, że czasem długo się czeka aż porcja pomalowanych części wyschnie, i w tym czasie można robić drugi model. Jednak w tym Varusie jest tak dużo części, że jak już człowiek w końcu poszlifuje i pomaluje porcję części - to nawet możnaby robić dalej ten sam model bez zaczynania drugiego (tyle jest kroków i części) i się po prostu robi przerwę, żeby odpoczęły ręce, oczy, kręgosłup :D Także jak na razie koparka jeszcze nie ruszona :)

Poniżej foto dokumentacja tego co do tej pory udało się zrobić (jeśli chodzi oczywiście o wóz strażacki):

MAN Varus - 2019.12.01 - 01.JPG
MAN Varus - 2019.12.01 - 06.JPG

MAN Varus - 2019.12.01 - 10.JPG
MAN Varus - 2019.12.18 - 03.JPG

MAN Varus - 2019.12.18 - 04.JPG
MAN Varus - 2019.12.18 - 07.JPG

MAN Varus - 2019.12.18 - 10.JPG
MAN Varus - 2019.12.18 - 11.JPG

MAN Varus - 2020.01.04 - 01.JPG
MAN Varus - 2020.01.04 - 04.JPG

MAN Varus - 2020.01.04 - 06.JPG
MAN Varus - 2020.01.04 - 10.JPG

MAN Varus - 2020.01.04 - 12.JPG
MAN Varus - 2020.01.04 - 15.JPG


Wnętrze - w sensie deska rozdzielcza - zostało trochę przeze mnie poprawione w stosunku do tego co Revell proponuje w instrukcji. Oryginalnie było trzeba użyć tylko trzech kolorów (góra, dół i ten srebrny pasek). Ja postanowiłem jeszcze wyróżnić kratki wentylacyjne, przyciski oraz ich oznaczenia. Oraz kierownicę zrobić trój-kolorową. Nie jest to do końca takie moje "widzimisię" - trochę zrobiłem risercz w google jak wyglądają wnętrza podobnych MAN-ów. Pas przedni (zderzak i reflektory) też wg oryginalnej instrukcji byłyby uboższe - instrukcja mówiła tylko o kolorze srebrnym jako tło reflektorów, ale postanowiłem jednak popracować nad wnętrzem lamp (żeby były bardziej jako "lustro" - co przy takim rozmiarze nie jest łatwe, ale świetnie tu się sprawdził pisak Tamiya X-11), wyszukać w google czy któraś żarówka nie jest tam kierunkowskazem (i okazuje się, że w tym modelu jest - w związku z tym dostała kolorek pomarańczowy) i zrobić cienką czarną obwódkę wokół lamp (jest w rzeczywiśctości taka ramka/uszczelka, ale w sumie bardzo słabo ją widać - ale JEST!! :) )

Wrzucam fotki trochę też po to, żeby się zdeklarować, że model będzie skończony do wiosny i żeby się pilnować (na zasadzie "poszło już na forum, teraz nie ma odwrotu") :)

Fotki nie zawierają większości tego co powstało w ten weekend (a doszło dużo poprawek w kabinie), ale postaram się na bieżąco wrzucać jak idą prace :)

Mile widziane wszelkie uwagi i wypatrzone niedociągnięcia.

PS. Nie pamiętam, czy gdzieś na forum jest już kącik modelarstwa redukcyjnego (nie-lotniczego/nie-RC-makietowego)? Jeśli jest - to proszę o przeniesienie i uwagę z wpisem do akt :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
Kula
Elita forum...
Posty: 1468
Rejestracja: 04-01-2013
Lokalizacja: Pruszków, Warszawa
Podziękował: 55 razy
Podziękowano: 148 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Kula » 6 sty 2020, o 19:46

Hehe, coraz więcej nas w tematach samochodowych.
Ładna robota

Mam dwie uwagi ;) dlaczego model nie jest RC? I dlaczego nie piszesz w wątku o samochodach? Ciężko będzie tego szukać.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka
"Każden jeden musi se czasem polatać..." (Złomek-Auta)

Graupner HOTT
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1505
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 101 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 6 sty 2020, o 19:57

Nie jest RC bo rozdzielam modelarstwo redukcyjne od RC (ale też nie mylę redukcji z makietami - redukcja to dla mnie coś bliżej jednak dioramy - statyczny model, bez napędu, nie do "zabawy") :D
Nie piszę też w rozdziale o autkach, bo redukcje robię różne - nie tylko auta (mam na koncie jakieś śmigłowce, motocykle, a za dzieciaka też i samoloty czy okręty, ale z tamtych już nic się nie zachowało).
Może mogłoby powstać jakieś małe pod-forum z modelarstwem redukcyjnym? W sumie mogłoby to być w makietach, albo obok :) Jak ktoś jeszcze robi coś podobnego to niech wrzuca - to może miruuu złączy tematy w jedno forum :)
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1882
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 133 razy
Podziękowano: 163 razy

Postautor: mikegsx400 » 6 sty 2020, o 20:14

Wydaje mi się, że był dział modeli redukcyjnych, na samym dole forum, ale właśnie sprawdzałem i nie ma :dk:

Tak czy tak, ja na pewno będę obserwował postępy, bo przed erą RC kleiłem też sporo modeli redukcyjnych.
Teraz niestety nie ma kiedy się za to zabrać, a zrezygnować już bardziej ze snu się nie uda ;)

Od siebie mogę dodać, żebyś jak najwięcej elementów malował aerografem, jakość względem pędzla jest nieporównywalnie większa.

Nawet ostatnio przywiozłem sobie model motocykla żeby dokończyć w wolnych chwilach, ale jakoś od listopada się nie złożyło :roll: może na fali tego tematu zbiorę się i dokończę do wiosny.
Jak dotrę do pracowni, to też wrzucę foto w jakim stanie jest moja furka, a do tego czasu, może Mirosław wydzieli jakiś kąt dla nas :)
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1505
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 101 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 6 sty 2020, o 20:57

Też coś mi się kojarzyło, że był taki dział - ale przeszukałem w historii swoich postów i znalazłem jedynie, że chwaliłem się moim F40 w dziale Hyde-park. No i był dział makiet RC, ale jak już pisałem IMHO to nie to samo.
Fajnie, jakby parę osób podjęło temat. Mogę wrzucić też posty nt. dwóch śmigłowców redukcyjnych, które zrobiłem - to będzie bardziej w klimatach forum :)
Chociaż jeśli mam być szczery - śmigłowce zrobiłem tak żeby zobaczyć czy mnie jarają i o dziwo zupełnie nie czułem tego "funu", jednak wolę klimaty typu motocykle, samochody :)
Oczywiście jeśli chodzi o RC to Heli to jest, i chyba do końca życia będzie mój nr. 1 (pomijając jakieś tam fascynacje ścigaczami i samolotami).

Ale wracając do modeli redukcyjnych: tak, kiedyś chcę przejść na możliwie dużo aerografu, np. wspomnianą koparkę Hitachi prawie całą chcę zrobić za pomocą aerografu - do jej wykonania już zaopatrzyłem się w 100% w farbki Mr. Color, nie kupowałem nic Humbrola. Jednak z malowaniem pędzlem wiąże się też pewien sentyment (pomijając, że jak się ma np. 1-2h po pracy - to malowanie pędzelkiem jest prostsze, bo po wymieszaniu farbki i pomalowaniu wystarczy tylko opłukać pędzelek w odrobinie rozcieńczalnika i schować, a w przypadku aerografu to jednak jest cała logistyka, żeby nawet 1 pierdołę pomalować) - otóż do modelarstwa wróciłem ok. 9-10 lat temu (wcześniej bardzo dużo robiłem modeli jako dziecko - tak do 5/6 kl. podstawówki max, ale jak już pisałem NIC się z tego nie uchowało, nawet zdjęcia czy instrukcje) przez stresującą pracę - potrzebowałem czegoś, żeby się odstresować nieco, i okazało się, że modelarstwo to był dobry pomysł (próbowałem np. gier komputerowych - które też uwielbiam, oddzielna historia, ale gry niestety czasem są zbyt ekscytujące, i nie sprzyjają relaksowi; podobnie jak programowanie, które jednak wymaga myślenia, a to nie pomaga w opanowaniu "gonitwy myśli"; próbowałem też czytania - które też bardzo lubię - ale to podobnie jak z programowaniem - nie odmóżdża za bardzo, a przy stresie dobrze robi w moim przypadku jakaś praca "fizyczna" nazwijmy to :) ). Nie dość, że praca nad modelem jest odprężająca to dodatkowo przynosiła miłe wspomnienia z dzieciństwa - dzieciństwa kiedy nie było aerografów, super-hiper-fancy farbek itp. Malowało się wszystko humbrolami, jednym albo dwoma różnymi pędzelkami. Nie znałem czegoś takiego jak szpachla modelarska, lakiery, środki do polerowania, washe itp. Wszystko opierało się o kilka farbek, dwa pędzelki, pilnik i klej "WAMOD" - który też kupuję z sentymentu do dzisiaj, ale używam sporadycznie (żeby po prostu użyć w danym modelu chociaż raz). Wszystkie te bajery były albo słabo dostępne, albo cholernie drogie. A i tak modele, które powstawały były boskie. Po części tez dlatego, że nie było Youtuba i człowiek nie wiedział jak to można fajnie zrobić :)

No i tak teraz pracuję nad moimi modelami: elementy zewnętrzne i duże powierzchnie robię aerografem, ale gdzie się da - wracam do pędzelka. W tym wozie strażackim całe wnętrze zrobiłem pędzelkiem - ale w sumie mogłem też użyć aerografu (dla podłogi, foteli, ławeczek i deski rozdzielczej). Tyle, że musiałbym - jak już wspomniałem - kupić kolejne farbki i trochę szkoda mi było hajsu. No i poza tym np. taki efekt "włochatości" fotela byłby trudniejszy do uzyskania (może jakąś gąbką po nałożeniu farby? W sumie teraz też robiłem pędzelkiem zwykłym + druga warstwa gąbkowym). Deska rozdzielcza - ok wyszłaby 100x lepiej aerografem, ale to musiałbym kupić co najmniej 2 albo 3 dodatkowe kolory dla takiego kawałeczka. Chociaż pewnie dałoby się ich użyć też i do innych elementów, które go wymagały - np. ramy podwozia? Wszak tych farbek też można używać z pędzelkiem gdy jest potrzeba i detal jest bardzo mały. Ale to może jak już mi te Humbrole całkiem wyschną i będę większość wymieniał to przesiądę się na farbki już typowo pod aero. Ale gdzieś tam ciągle jednak ten sentyment pozostaje kurczę. :)

@mikegsx400 a jaki motocykl? Mnie motocyklami trochę zaraził ojciec - nie tyle, że lubi motocykle (w realu sam miał może 1 w młodości, a ja nigdy motoru nie miałem - jakoś nas nie ciągnęły) - ale lubił modele, które "mają wszystko na wierzchu". Dlatego może ścigacze to nie za bardzo - ale modele chopperów, Harleye, Yamahy itp. nas zawsze kręciły i kleiliśmy tego sporo. Obecnie w witrynce mam tylko model Ducati Monstera i BMW R1200 (trochę już rozleciane - ale mam ambicję aby je trochę rozlożyć i skleić na nowo) - dwa bardzo ładnie prezentujące się motorki, które mają praktycznie wszystko odsłonięte.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1882
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 133 razy
Podziękowano: 163 razy

Postautor: mikegsx400 » 6 sty 2020, o 21:40

A co stoi na przeszkodzie jechać humbrolami z aerografu? Bierzesz patyczek po lodzie, przenosisz parę kropel do zbiornika aero, nitro do rzadkości i psikasz :)
Nie zmienia to faktu, że jest to dużo bardziej czasochłonne od pędzla. Ja robiłem tak, że za jednym posiedzeniem malowałem jak najwięcej elementów jednym kolorem, potem ją najwięcej drugim. Dało się szybko i sprawnie ogarnąć sporo części.

A co do motocykla, to aktualnie ten do dokończenia to Honda NR750, ciekawa konstrukcja ze względu na silnik :) (poszukaj w necie), ale na koncie mam jeszcze z tych co pamiętam, 1100XX, hayke, vt 250, bimote tesi (zobacz zawieszenie), ZX 12, jakąś hondę z MotoGP, wszystko od Tamijii. Były też jakieś samochody, ale bez spektakularnych sukcesów, pamiętam supre i s2000, ale nie przeżyły chyba przeprowadzki...
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19689
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 6 sty 2020, o 21:47

No nic. Zasiadam i czytania, już mi się podoba.

Co do jakichś dodatkowych działów to luzik, zrobię jak chcecie, ale zastanawiam się czemu nie dać tego wątku do makiet?

Jeśli pojawiłyby się chociaż z 2, 3 tego typu wątki to bardziej wtedy bym robił nowy dział dedykowany...

Ale, jak mówiłem, zrobię jak chcecie :)
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1505
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 101 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 6 sty 2020, o 22:07

Tak, Tamiya ma zajebiste motorki. No te co wymieniłeś to całkiem fajne, sporo ścigaczy, ale ta Bimota to rzeczywiście ciekawe rozwiązanie :-) VT 250 - albo coś bardzo bardzo podobnego też kiedyś kupiliśmy Tacie w prezencie :) Do dzisiaj stoi u nich na półce. Jak wracałem do hobby po latach te 9-10 lat temu to postanowiłem wciągnąć w to z powrotem Tatę (który też przez wiele lat nie kleił nic) i kupiliśmy mu właśnie tą Hondę :)
Wrzuć jakieś fotki, bo jestem ciekaw tych motorów :) Nie mówię, że dzisiaj. Ale wrzuć :) Niech miruuu ma zagwozdkę że się rodzi fajny dział.

Co do malowania Humbrolem w aero: miałem kilka podejść i wszystkie nieudane :( Nie wiem czy te farbki mają coś w sobie anty-aero, czy to może moje słabe doświadczenie w osiągnięciu odpowiedniej rzadkości. Mr Hobby rozcieńcza się trochę łatwiej, łatwiej ocenić, że "już jest OK", albo tak mi się tylko wydaje. W każdym razie - kiedyś pracując nad Scanią M-500 (też może kiedyś wrzucę fotki) postanowiłem pierwszy raz spróbować aero. Kupiłem jakiegoś najprostszego psikacza + powietrze sprężone jednorazowe w butli. Do tego wymyśliłem sobie, że ciężarówka będzie "niebieski metallic" i takiego też Humbrola kupiłem chyba ze 3 puszeczki. Efekt tragiczny, nawet nie zacieki (bo to ewidentnie byłby błąd malującego) - chociaż zacieków też sporo jak to przy pierwszym podejściu - ale ta farbka płuła jakieś takie dziwne farfocle, no efekt masakra. Zmywałem ją ze 2-3 razy, ale okazało się, że traktowanie plastiku Italeri tyle razy rozcieńczalnikiem niszczy też same części. Karoseria straciła detale, kanty zrobiły się takie nieco obłe (a ta ciężarówka to dość kanciasta powinna być) no i poddałem się. Napisałem do Italeri o mojej przygodzie, zapytałem czy mogliby dosłać mi same 2 ramki z karoserią, i że dopłacę itp. Zapytali tylko w jakim sklepie kupiłem ich model i... cisza. I kiedyś, ze dwa lata później pojechałem do (nieistniejącego już) tego sklepu w Łodzi - Model-Fan - tam właśnie kupiłem tą Scanię, i przy okazji rozmowy o jakichś pierdołach RC (wtedy już chyba miałem Belta jeśli dobrze pamiętam, a oni mieli trochę części do E-Sky) opowiedziałem im historię o tym jak zepsułem Scanię, a oni zdziwieni: "aaa to pewnie do pana ta Scania od Italeri"... i wyciągneli spod lady woreczek z ramkami z karoserią do M500, dmuchnęli bo było na nim mega dużo kurzu i mi dali :) Nie mogłem opanować zdziwienia jeszcze długo. Italeri wysłało mi to za darmo :) Wieczorem jeszcze poleciał mail z podziękowaniem do Italeri, i postanowiłem, że karoserię zrobię błyszczącą czarną i tylko pędzelkiem. Wyszło nieźle, chociaż dało taki efekt, jakby ciężarówka była pomalowana smołą :) Parę lat później mój Tata pokazał mi prosty kompresor Adlera + podstawowy model aerografu (AD7770 - mam go do teraz zresztą i tego używam właśnie). Później okazało się, ze Taty znajomy ma taki sam kompresor, który upuścił kiedyś na złączkę wylotową, która się ułamała. Wymienił ją w serwisie, i mi odsprzedał za pół ceny bo dla niego okazał się za słaby. I mam dzisiaj teraz porządne aero z kompresorem i w zasadzie przekonałem się do niego po pomalowaniu właśnie Ferrari F40, które wyszło nieskazitelnie :) Tamten stary aerograf (taki prościutki, pistoletowy, gdzie spust jest jednocześnie zaworem powietrza i farby) mam do dzisiaj o pewnie do niego kiedyś wrócę - ale nie do modeli redukcyjnych, tylko prędzej do malowania czegoś przy RC, albo w ogóle jakichś przedmiotów w domu, innych niż modele.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 7 sty 2020, o 09:24

Pędzelkiem jest łatwo/szybko, ale efekt końcowy na większych elementach psuje wszystko.

Rozcieńczasz Humbrola do konsystencji mleka i idealnie wychodzi z aerografu.

Musiałeś skopać coś z ciśnieniem, miałeś brudną dyszę albo dałeś za dużo farby. Jaki masz aerograf?
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1882
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 133 razy
Podziękowano: 163 razy

Postautor: mikegsx400 » 7 sty 2020, o 11:53

Jak leciały farfocle, to zły rozcieńczalnik moim zdaniem :)
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19689
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 7 sty 2020, o 12:03

Przeniosłem temat do "makiet" bo chyba bliżej temu tematowi tutaj niż do brudnopisu. Ale jak wspomniałem, jeśli mam coś jeszcze gdzieś to yebniem nowy dział :)
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1505
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 101 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 7 sty 2020, o 19:48

@mwx, @mikegsx400: farfocle to zapewne po trochu: brudna dysza, coś z ciśnieniem, źle rozcieńczone. Nauczyłem się tego wszystkiego dopiero później i od razu na lepszym aerografie i farbkach przeznaczonych typowo do aero (gunze, Mr. Hobby). I nawet dzisiaj - gdy wydaje mi się, że już dość dobrze ogarniam aerograf - zdarza mi się, że "rzygnie" jakimiś większymi kropelkami. Wtedy wiem, że coś niedokładnie wyczyszczone, albo jeszcze minimalnie za gęsta farba, albo coś niedokładnie wyregulowane (ilość farby względem ilość powietrza). W obecnym aerografie łatwiej o regulacje - ma dwuosiowy spust i dodatkowe regulacje śrubami. Ale w tym pierwszym tego nie było. Nie wiem jak on się nazywał, to był chyba taki "noname", chociaż gdzieś znalazłem podobne pod szyldem też Adlera. A było to coś takiego:

2010.02.02 - Aerograf 001.jpg


Ale w sumie trochę mnie zainspirowaliście, żeby spróbować może Humbrolem jeszcze raz ;) Może w weekend, chociaż akurat teraz taki etap, że największe, płaskie części już pojechane zostały pędzelkiem, a to co zostało to już jest przeznaczone pod Mr. Hobby :) Ogólnie ten model składa się z 3 części: podwozie, buda z kabiną, tylna nadbudówka z wyposażeniem. Podwozie już jest zrobione, budę w zasadzie kończę, ale została cała nadbudówka. Tam jest masa, ale to masa sprzętu, sporo dużych powierzchni. Co prawda największe z nich - srebrne wnętrza - to ten sam kolor co dachu budy i na to już mam przygotowaną srebrną farbkę Mr. Hobby, ale co większe pozostałe elementy tego wyposażenia pojadę może Humbrolem z aero. A jest tego masa - to jest urok tego modelu właśnie: wóz strażacki ma tonę jakichś siekier, worków, rurek, złączek, przecinaków, toreb, węży, znaków drogowych itp. Jest co malować :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1505
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 101 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 8 sty 2020, o 20:50

Trochę fotek prawie już ukończonego wnętrza kabiny przedniej. W zasadzie jest już gotowe wsio, tylko kwestia wklejenia do budy, a podczas tego wklejania nieco luzuje się górna pokrywa deski rozdzielczej, więc "na fest" będzie doklejona dopiero gdy buda będzie już klejona ostatecznie. A to nastąpi dopiero jak zostanie pomalowana. Czekam teraz na czerwone Mr. Hobby, ale postanowiłem, że w międzyczasie (może jutro po pracy?) spróbuję dać jeszcze raz szansę Humbrolowi i machnę kilka elementów czarnym Glossem i zobaczymy. Tym bardziej, że zorientowałem się, że czarnego glossa Mr. Hobby nie mam u siebie (mamy w zasadzie wspólny magazyn z Tatą), i albo musiałbym robić kolejne zamówienie, albo poczekać aż będziemy u rodziców w odwiedziny i wziąć Mr. Hobby, albo pomalować Humbrolem i pędzelkiem. Albo właśnie przełamać się i spróbować raz jeszcze Humbrola + aero. Dam znać jak poszło :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1505
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 101 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 9 sty 2020, o 21:24

A jednak się złamałem i spróbowałem pomalować czarnym Humbrolem Gloss (21) dzisiaj trzy elementy budy. W zasadzie to już prawie wszystko co będzie tym kolorem w tym modelu, nie licząc paru drobiazgów w nadbudówce tylnej z wyposażeniem, ale te sobie już pojadę pędzelkiem pewnie.
Wyszło fajnie - w sensie bez zacieków, może nieco "grubo" i osiadło trochę paproszków - ale to mi się przydarza też i przy Mr Hobby - takie środowisko, nie mogę sobie pozwolić na prawdziwą komorę do malowania. Ale i tak to są drobiazgi - na foto wyszły dużo wyraźniej i przez to wydaje się mniej atrakcyjnie, poza tym nie ma na razie pozostałych kolorów i innych dodatków odwracających uwagę. Tak czy owak wygląda spoko jak na moje możliwości i warunki i chyba częściej będę wsadzał Humrbola do aero jednak :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
El Grey
Stały bywalec...
Posty: 248
Rejestracja: 12-08-2016
Lokalizacja: Miasto stołeczne Łódź
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 22 razy

Postautor: El Grey » 10 sty 2020, o 15:48

Czarny to paskudnie wszystko pokazuje, każdy najmniejszy paproszek i niedoskonałość :(
Pamiętaj by zostawić Hambrola na dłużej do wyschnięcia, strasznie to schnie, dlatego ja z ich farb całkowicie zrezygnowałem...
Osobiście uważam że Mr Hobby robi najlepsze farby 8-)
Uczyć się aerografii niestety najlepiej na dobrym sprzęcie ten twój GAN to do dużych powierzchni, a nie mniejszych detali...
Polecam HARDER & STEENBECK ULTRA na początek z dyszą 0,4 wiem zaraz usłyszę burżuj itd, ale w tym temacie mam 25 lat doświadczenia i to jest sposób na bezproblemowe malowanie trudnymi dla aerografów farbami jak np (Gunze) Mr. Hobby to jedna firma, czy Vallejo tu już mamy czysty akryl wodny.
Powodzenia :D
Ostatnio zmieniony 10 sty 2020, o 16:02 przez El Grey, łącznie zmieniany 1 raz.
CX 450pro v5 DFC, CX 450 Black Angel, Protos 380, Goblin 380, Goblin 500, PA Extra 260 SPEKTRUM DX8 G2
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 sty 2020, o 15:56

Ekologia i przepisy, panie. Te farbki muszą być bezpieczne dla dzieci, więc odpadają szybko schnące rozpuszczalnikowe emalie itp.
Awatar użytkownika
El Grey
Stały bywalec...
Posty: 248
Rejestracja: 12-08-2016
Lokalizacja: Miasto stołeczne Łódź
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 22 razy

Postautor: El Grey » 10 sty 2020, o 16:03

Jedno drugiego nie wyklucza :mrgreen:
Akryle schną dużo szybciej.
CX 450pro v5 DFC, CX 450 Black Angel, Protos 380, Goblin 380, Goblin 500, PA Extra 260 SPEKTRUM DX8 G2
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 sty 2020, o 16:13

Ale ja mówię o tych współczesnych wodorozcieńczalnych akrylowych Humbrolach właśnie. Możesz je pić ale schną powoli.

Te emalie które kiedyś głownie sprzedawali schły szybko, ale były śmierdzące/trujące. Chyba jeszcze można je kupić, ale pozmieniali coś z rozpuszczalnikami.
Awatar użytkownika
El Grey
Stały bywalec...
Posty: 248
Rejestracja: 12-08-2016
Lokalizacja: Miasto stołeczne Łódź
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 22 razy

Postautor: El Grey » 10 sty 2020, o 16:32

Nic nie pozmieniali, jak były zapachowe, tak są.
Tyle że inne marki, walą gorzej. Ale są bezkonkurencyjne w porównaniu z Hambrolem. Emalie czy akryle od nich nie są ani trwałe a już na pewno nie schną szybko. :wall2: Kiedyś byli pionierami jakości na polskim rynku, ale od czasu gdy zaczęto sprowadzać inne marki Hambrl Revel Testors stracili na znaczeniu, ich zaletą jest możliwość stosowania zwykłej benzyny lakowej jako rozcieńczalnika, a niestety inni producenci wymagają użycia swoich rozcieńczalników, które kosztują.
CX 450pro v5 DFC, CX 450 Black Angel, Protos 380, Goblin 380, Goblin 500, PA Extra 260 SPEKTRUM DX8 G2
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 sty 2020, o 16:37

To ja zapodam patriotycznie i polecę nasze polskie farbki HATAKA/Murmix.
Sprzedałem im jedną maszynkę w zeszłym roku.

Farbki powstają w Piasecznie i są niezłej jakości a ceny mają bardzo przystępne.

Wróć do „Makiety”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości