Clad pisze:Z tym poziomowaniem tarczy to chyba nie ma idealnej metody. Wszystko jest fajnie kiedy helik jest nowy albo przynajmniej sama tarcza. Wtedy wypoziomujesz levelerem, kątomierzem, czy wynalazkiem Mirka i jest git. Natomiast jeżeli helik miał kreta, a pewnie 90% naszych zabawek, jak nie więcej je miało i choćby jedno z ramion tarczy jest wygięte? Nawet milimetr wystarczy i wtedy już nic nie pomoże. Robisz oblot, helik ucieka, a Ty zastanawiasz się co do uja, skoro spuszczaleś się nad tym tyle czasu, żeby wszystko było idealnie wypoziomowane. Wydaje mi się że najbardziej wiarygodnym rozwiązaniem byłoby zrobienie przyrządu, który poziomuje samą tarczę A nie jej ramiona.
Zdarzyło Ci się tak kiedyś?
Mi nigdy.
A kretów miałem ... no naprawdę raczej nie przesadzę jak powiem, że setki, a grube dziesiątki dochodzące do setki - na pewno.
Zdarzyło mi się, że łożysko w tarczy oberwało, na tyle, że zaczęło potem chrobotać i szybko nabrało luzów.
Więc znaczy, że tarcza też oberwała, bo nie ma innego sposobu, żeby łożysko oberwało.
I takie coś zdarzyło mi się RAZ.
W tarczy na której latam cały czas - łożysko wymieniłem.
Coś mi się zdaje, że to mało prawdopodobne, żeby tarcza się w ten sposób skrzywiła.
ALE - nie mówię, że to jest nie możliwe.
Dlatego generalnie geometrię wirnika ustawia się i sprawdza wielopunktowo.
Poziomujesz tarczę, a potem ustawiasz kąty łopat.
Jeśli na wypoziomowanej tarczy i poziomo stojącym heliku, kątomierz na łopacie pokazuje z jednej strony inną wartość niż z drugiej - to coś jest nie tak - nie ma bata.
Ale podobnych usterek jest mnóstwo.
Wyważone łopaty, nowy szpindel, wszystko ustawione na tip-top a helik bije i wibruje.
O co chodzi?
Ano - o krzywy hub głowicy.
nie ma szans, żeby to zobaczyć gołym okiem, z resztą jakbym go nie próbował mierzyć to też niczego nie mogłem znaleźć.
Wymieniłem huba i wszystkie dziwne bolączki jak ręką odjął.
I co poradzisz...?
Nic nie poradzisz.
Taka branża.