Choć z ogonem praktycznie nie mam żadnego problemu gdy latam na wysokich obrotach, cały czas nie mogę go ustwawić tak, żeby był znośny na niskich. Na początku jakoś tak naturalnie zganiałem winę na słynne ratio. Ale mam wrażenie, że tu problem leży w innym miejscu.
Objawem zbyt niskiego ratio powinno być pojawienie się merdania ogona w sytuacji gdy przy zachowaniu tego samego poziomu gaina zmniejszyłbym obroty. Tutaj jednak przy zmniejszeniu obrotów nie tylko pojawia się merdanie przy ostrym machaniu pitchem, ale przede wszystkich pojawiają się trzęsawki. Trzęsawki takie jak w przypadku zbyt dużego gaina. Ten jednak nie może być zbyt wysoki skoro był ok na znacznie wyższych obrotach.
Z tego powodu w ramach ćwiczeń doświadczalnych przed chwilą zniwelowałem luzy, które od nowości mam na wirniku, a dokładniej na okuciach. Co prawda docierały już do mnie teorie, że ten luz tam powinien być, ale że nie mam innego pomysłu jutro sprawdzę jak będzie gdy go nie będzie

Obecnie mam wrażenie, że był przede wszystkim zbyt duży (okucia pracowały tak jakby były na szpidlu o 0.5mm zbyt długim). Obecnie jedyny luz, który pozostał związany jest z luzem na serwie. Tego nie wyeliminuje na szybko bo nie mam pod ręką niczego co mógłbym testowo zapakować.
No nic. Jutro się okaże czy i co te luzy powodują.