Trzeba Ci przyznać że konsekwentny jesteś w twoich twierdzeniach (inni mogliby to nazwać uporem). To co opisałeś niestety z
moich doświadczeń świadczy o pakietach. Pakiety E-sky podobnie jak i symy nie są demonami wydajności prądowej ani trwałości. Pakiet mający 50-60 cykli tych firm to całkowity kapeć, jeśli był wcześniej źle użytkowany to i szybciej.
Satrill pisze:Startuje i z Helikiem jest wszystko ok. Wyrywa jak torpeda.
Widzisz - w tym momencie praktycznie eliminujesz możliwość że to coś innego. Gdyby padał ci jeden z silników miałbyś problem aby heli normalnie wisiał, kręcił by się wokół własnej osi lub miał kłopot ze startem. Tym bardziej nie wyrywałby jak torpeda a podczas próby takiego manewru ogon by wariował.
Satrill pisze:A właśnie po jakimś czasie zapala się ta lampka od niby słabej baterii. Wtedy heli lata najwyżej na wysokości kolan(gaz na maxa).
Najprawdopodobniej pakiet się zaczyna nagrzewać i ma zmniejszoną pojemność, zaczyna brakować prądu. takie trzymanie na wysokości kolan to morderstwo dla pakietu, daje on z siebie ile może a silniki chcą jeszcze więcej, napięcie pod obciążeniem spada poniżej bezpiecznej granicy, pakiet powoli się niszczy.
Satrill pisze:Ląduje i czekam 2 min. Startuje i sytuacja się powtarza.
Pakiet minimalnie ostygł, resztki zgromadzonej energii się pozbierały, ponownie masz napięcie pozwalające na lot ale tylko na chwilę bo prądu zostało niewiele i napięcie będzie bardzo szybko spadać, ponownie mordujesz pakiet.
Satrill pisze:Wcześniej miałem delikatne szarpnięcia w prawo. W sensie w okół własnej osi.
To opóźnienie żyroskopu aczkolwiek możliwe że szczotki w jednym z silników są bardziej zużyte to potęguje uciekanie ogona. Jeśli dobrze pamiętam to mówiłeś że kupiłeś go z drugiej ręki, nie wiadomo ile ma on wylatane ani co poprzedni właściciel z nim robił. Silniki z dużym nalotem i zużytymi szczotkami mogą ciągnąć więcej prądu i bardziej się grzać. Po locie powinny być ciepłe ale nie parzyć. Jeśli chcesz wymienić silniki lub szczotki (możliwe tylko w silnikach marki Xtreme) to należy to zrobić dla obydwu sztuk jednocześnie.
Satrill pisze:Jak nazywają się te wtyczki od zasilania? BEC?
BEC jest układem redukującym i regulującym napięcie dla awioniki, czyli generalnie dla wszystkiego oprócz silników. W układzie 4w1 jest zawarty żyroskop(huczna nazwa na zawartość), odbiornik, mikser(przetwarza komendy z odbiornika na polecenia dla serw i 2 ESC, zapewne zawiera w sobie BEC), 2xESC (zwane też reglami) - to one sterują silnikami.
Satrill pisze:Czy Dauphin to lama v4 czy v3?
Żadne z powyższych i oba za razem. Obie lamy różnią się minimalnie inną ramą i obudową, podobnie jak twój Dauphin elektronikę i mechanikę odpowiedzialną za lot mają taką samą. Podwozie wątpię aby pasowało ale na upartego na klej możesz zawsze przykleić.
Satrill pisze:Próbując na Dauphinie i dłubiąc w nim już dłuższy czas powoli tracę nadzieję na sukcesywne latanie
To normalne na początku, z czasem jak się nauczysz jak to działa będzie lepiej. Dla pocieszenia powiem Ci że przechodząc na heli 6-cio kanałowe na początku zapewne będziesz spędzał na naprawach 5xtyle czasu co latając i to jest optymistyczne założenie.
Satrill pisze:Pomierzyć też mogę ale to czysto rekreacyjnie w celu informacyjnym.
Tą rekreację i informację nazywamy diagnostyką a ona prowadzi zazwyczaj do określenia źródła problemów i rozwiązania. Pomierz napięcie tuż po tym jak wylądujesz gdy nie chce latać i po 2 minutach zanim wystartujesz. Podaj też jakie masz pojemności pakietów, jakiej ładowarki używasz i ile trwa ładowanie.
Satrill pisze:Prosiłbym też wszystkie osoby by postarały się całościowo odpowiadać. Nawet jeżeli nie znacie na dane pytania odpowiedzi to proszę po prostu napisać, że nie wiecie.
Mam nadzieję że moja odpowiedź jest wystarczająco całościowa. Skoro prosisz o pomoc/radę to przyjmij nasze odpowiedzi za potencjalnie słuszne i zrób nam przyjemność odpowiadając na prośby np. o pomiarze napięć. Czym więcej info mamy tym lepiej możemy Ci pomóc.
Z góry Dziękuję.