Heli-Team.pl

Wylatałem już kilkanaście pakietów i początkowo nie do końca mi pasował ten model. Teraz zmieniam zdanie. On naprawdę fajnie lata, tak dostojnie
Spokojnie da się latać przy obrotach 1900 rpm i w ogóle matka ziemia nie przyciąga go tak jak goblina 500.

Trzeba było kupić XL-a 550
Szczerze... jestem w szoku, szczególnie gdy zestawi się to z kasą, którą sobie życzą za ten model, chociaż tarcza sterująca... zaryzykuję, że i tak jest lepsza, niż w oryginalnych Protosach 500 (tych robionych przez MSH), tyle że tam takie luzy pojawiały się dopiero po kilku bezkretowych lotach.
Są szanse, że czegoś nie dokręcili?

Pozdrawiam,
Piotr.

To jest luz poprzeczny, wiec nie można mówić o jakimś błędzie przy złożeniu (w sensie nie dokręconych śrubach ustalających łożysko tarczy)
Masakra, jakby tarcza i wal były od innych modeli ...

Luz jest pomiędzy zewnętrznym pierścieniem łożyska sferycznego a tarczą.
Miałem dokładnie to samo w Goblinie700, przysłali mi nową tarczę na gwarancji bez żadnych dodatkowych pytań.

Ale ponieważ nie mogłem czekać z oblotem na przesyłkę to tymczasowo naprawiłem tak:



I chyba do dziś tak zostało bo i tak jest lepiej niż w tej nowej

Szwaby tak mają.
Kiedyś dawno temu reklamowałem parę łopat asymetrycznych SpinBlades, które zaczęły pękać po kilku normalnych spokojnych lotach tuż przy mocowaniach w okuciach.

Nie wiem, czy to ich wrodzone "głupi polaczek cwaniaczek cebulaczek" czy nasze historyczne "germański blać oprawca" czy jedno i drugie na raz, ale naprawdę kłócić się musiałem sporo o uznanie tak oczywistego babola.
Przestraszyli się dopiero jak napisałem, że nagłośnie całą sprawę na Freaku.
Wstyd jak beret.

Od tej pory ... mimo, że miewałem ochotę, nigdy nie kupiłem żadnych łopat asymetrycznych, bo ...
... tak się składa, żę tylko jebany spinblades takie robi, a jakoś nie po drodze mi do tej firmy...


Prędzej własnoręcznie zeszlifuję na płasko jakieś symetryczne ...
(w sumie to czemu nie?? tak kiedyś zrobię, jak bum cyk cyk).

aikus pisze:Przestraszyli się dopiero jak napisałem, że nagłośnie całą sprawę na Freaku.

To jeszcze żyje?

Teraz nie wiem, wtedy - żyło.

E, no żyje, co ma nie żyć...
https://www.helifreak.com/

Trzeba się tam zalogować i zacząć antyfejsową kampanię prowadzić...
Na HT - działa :D

Że tak odwołam się do "standardów" z polskiego rynku motoryzacyjnego - podejścia "znamy się do bramy" bym się po takiej firmie jak Mikado nie spodziewał. Walcz o swoje i nie odpuszczaj. To UE, więc nie wiem czy w tej sytuacji nie masz jeszcze w rękawie organizacji konsumenckich, czyli naszego UOKiK-u i jego niemieckiego odpowiednika.

Pozdrawiam,
Piotr.

Łoooo Panie chyba nie widziałeś tego luzu w Protosie 500, tam chodziły okucia po 3mm każde. Jeżeli te luzy są takie same to nie mają znaczenia bo siła odśrodkowa i tak je rozsunie na zewnątrz - byle o tyle samo Rozkręć model bez łopt i zobaczysz czy ma drgania niepokojące.

W Protosie 380 i miniaku również tak jest

latac i nie zegarmistrzowac!

Wszystkie Logasy jakie widziałem miały ogony latające luźno jak szmatki w porównaniu do innych helików.
Jakoś to lata więc najwyraźniej luzy się kasują pod obciążeniem i jest git.

Również potwierdzam, tak luz jest w wielu helikach.
To co było problemem w stockowym ogonie w Protosie 500 to babol konstrukcyjny - osią obrotu łożyska była śruba. Gwintowana.
Więc w wspólną oś obrotu obydwu łopatek a co za tym idzie dobre wyważenie ogona można tam było uzyskać tylko dzikim fartem.
TO był z resztą powód (prawie na pewno) przez który kiedyś P500 zmielił mi się w powietrzu i jebnął o ziemię tak, że naprawa kosztowała 800.
Przy tej okazji wymieniłem ogon na tuningowy, wolny od wady konstrukcyjnej, ... ale miałem taki uraz psychiczny związany z tym modelem, że już nigdy nie latało mi się nim dobrze (mimo, że naprawdę był to bardzo udany model).
Sekles go ode mnie kupił, z resztą nie wiem czy nie ma czasem do tej pory...

Czyli co, szkopy uznali reklamację?

Pierwszy krok do uzyskania wreszcie od nich reparacji wojennych - brawo ze nie wymiekles!

Było kupić xla

Wysłane z mojego IN2010 przy użyciu Tapatalka