3GX z samą satelitką i fail safe
: 27 wrz 2011, o 22:36
Wedle instrukcji są dwa tryby programowania fail safe dla 3GX:
1. Wszystkie serwa w ostatnim położeniu, gaz zaprogramowany podczas bindowania
Należy włożyć zworkę, zasilić, zbindować z odpowiednio ustawionym gazem. Wyjąć zworkę bez wyłączenia zasilania i pozwolić na inicjalizację 3GX
2. Wszystkie serwa w zaprogramowanym położeniu, gaz zaprogramowany podczas bindowania
Należy włożyć zworkę, zasilić, wyjąć zworkę, zbindować z odpowiednio ustawionym gazem i położeniem.
Otóż pierwszy punkt z jakiegoś powodu u mnie nie działa. Po wyjęciu zworki system 3GX nie inicjalizuje się, a jedynie mruga pięcioma diodkami.
Przy FS tarcza idzie maksymalnie w górę (a miała być ostatnia pozycja !!!), a gaz na 100%
Programowanie w trybie 2 działa prawidłowo.
U mnie pojawiły się dwa krótkie FS w czasie niedzielnego latanka.
Oba na plecach - więc model na pełnym gazie pikował do ziemi. Na szczęście trwało to niecałą sekundę, ale o mało się nie pos%@łem
Teraz przestawiłem odbiornik w tryb 22ms (zamiast 11ms) bo podobno satelitki DSM2 tego nie lubią (dzięki @maczar). Dodatkowo zabezpieczyłem klejem na gorąco wszystkie wtyczki.
4 loty wykonane - so far so good.
Dodatkowo są pojedyncze doniesienia na helifreaku o resetowaniu się układu do ustawień fabrycznych w czasie lotu.
1. Wszystkie serwa w ostatnim położeniu, gaz zaprogramowany podczas bindowania
Należy włożyć zworkę, zasilić, zbindować z odpowiednio ustawionym gazem. Wyjąć zworkę bez wyłączenia zasilania i pozwolić na inicjalizację 3GX
2. Wszystkie serwa w zaprogramowanym położeniu, gaz zaprogramowany podczas bindowania
Należy włożyć zworkę, zasilić, wyjąć zworkę, zbindować z odpowiednio ustawionym gazem i położeniem.
Otóż pierwszy punkt z jakiegoś powodu u mnie nie działa. Po wyjęciu zworki system 3GX nie inicjalizuje się, a jedynie mruga pięcioma diodkami.
Przy FS tarcza idzie maksymalnie w górę (a miała być ostatnia pozycja !!!), a gaz na 100%
Programowanie w trybie 2 działa prawidłowo.
U mnie pojawiły się dwa krótkie FS w czasie niedzielnego latanka.
Oba na plecach - więc model na pełnym gazie pikował do ziemi. Na szczęście trwało to niecałą sekundę, ale o mało się nie pos%@łem
Teraz przestawiłem odbiornik w tryb 22ms (zamiast 11ms) bo podobno satelitki DSM2 tego nie lubią (dzięki @maczar). Dodatkowo zabezpieczyłem klejem na gorąco wszystkie wtyczki.
4 loty wykonane - so far so good.
Dodatkowo są pojedyncze doniesienia na helifreaku o resetowaniu się układu do ustawień fabrycznych w czasie lotu.