Heli-Team.pl

Orientujecie się może jak bardzo można obciążyć uSpirita serwami? Mam w x360 taki setup, że od serw idą kabelki sygnałowe do Spirita a zasilanie serw puszczone jest oddzielnym okablowaniem. Zastanawiam się czy nie jest to zbyteczna komplikacja i moze w tym rozmiarze (lub 380) wystaczy serwa podłączyć bezpośrednio do fbla?

Nawet jeśli wytrzyma elektronika fbl to nie ryzykowałbym ze względu na te miniaturowe wtyczki.

Wysłane z mojego IN2010 przy użyciu Tapatalka

mam chyba klopot z systemem spirit. Jest to pierwsza wersja ta czerwona. Ostatnio lata mi sie jakos inaczej. Wczesniej myslalem ze problemem jest serwo ktore szarpalo podczas lotu teraz mysle ze to system szarpal serwem, chociaz ostanio ten problem podczas 15 lotow nie wystapil. Zaobserwowalem ze tik toki nie maja negatywnego wplywu na rescue, jezeli zrobie 3 piroflipy rescue jest pionowo do gory, po 5 piroflipach juz jest krzywo a po 10 tragedia bo ratuje bardzo krzywo jakies 45 stopni. Podejrzewam ze po 20 piroflipach system w ogole zglupieje. co ciekawe zawsze sciaga system w tym samym kierunku i krzywo proporcjonalnie do wykonanych piroflipow. mam jeszcze 3 pro wersje i tam nie ma klopotu. Czy system FBL moze sie zuzyc? Logi sa bez bledow a system twierdzi ze jest w dobrym stanie.

Sprawdź przede wszystkim łożyska i wibracje w modelu, jak się ich pozbędziesz to nie powinno być problemu.

zrobilem analize wibracji bez lopat i os y ma ekstremalne wibracje. konkretnie jest to tarot 450, nie wymieniam czesci jak nie musze. na oko i macanie to nie ma jakis wyrobionych lozysk czy krzywych walkow nie wiem skad takie wysokie odczyty. tluke tego tarocika niemilosienie wiec moze wszystko po trochu daje takie efekty.

Jak nie masz narzędzi żeby sprawdzić czy są proste to zmień wałek ogonowy, hub ogona i łopatki

Skoro bez łopat tak coś się tłucze to pewnie wał główny i/albo zębatka też mają dość

na poczatek wymontowalem ogon i wyciaglem walek i ta pierwsza ,, parasolke,, tzn zebatke osadzana na walek zeby wyeliminowac ogon jako zrodlo wibracji (efekt na screenie). Sam silnik wydaje sie ok bo jak wyciaglem zebatke glowna to sam silnik dawal minimalne wibracje. Obejrzalem tez lozyska i sa spoko jak na taroty nie maja jakis wiekszych luzow nie chrupia, walek tez nie wyrobiony i prosty. Zebatka jest nowa oryginalna align troche krzywa ale latalem na o wiele krzywszych HK bez problemu. Generalnie latalem juz z wyszczerbionymi lopatkami ogonowymi, wyjacymi lozyskami i nigdy nie mialem problemu. Powymieniam i zobacze czy cos pomoze, ale mam wrazenie ze FBL cos sie wrazliwszy zrobil. W logach mimo wibracji jest czysto, a wedlug instrukcji system powinien zapisac info o ekstremalych wibracjach. Jezeli odlacze np nadajnik to jest w logu ze utrata polaczenia z nadajnikiem.

wymienilem walek, podmienialem zebatki i cale to kuglarstwo obnizylo wibracje o jakies 30%. Jezeli potrzasne modelem z wylaczonym silnikiem to uzyskuje wibracje ponad 350. Robiac tic toka albo piroflipa mam wieksze przeciarzenia niz takie majtanie w reku.

wymienilem lozyska w silniku, i kilka lozysk ktore akurat mialem, spirit pokazuje wibracje 80 czyli podniesione. W goblinie 380 ktory jest na paskach wartosc wibracji to 40. Nie wydaje mi sie ze mozna w tarocie 450 zejsc duzo nizej z wibracjami.

-helik ma mala mase
- plastykowe zebatki przekazujac naped generuja wibracje.

samo przekazanie energii z zebatki silnika na zebatke glowna powoduje juz wibracje okolo 45...

Słuchaj, ja się mało znam ... ale skoro kiedyś latało dobrze a przynajmniej lepiej ... to może po prostu zużyła Ci się już gąbeczka i nie tłumi już tak dobrze jak kiedyś?
Ja mam xl380 i to nie nowego i u mnie wibracje (przez telemetrię) są na poziomie 20%. Spirit też nie jest nowy, zaliczył kilka kretów, przyklejony jest na dwustronną taśmę Tesa więc też nic wyszukanego, za to taśmę wymieniam co jakiś czas bo FBL wędruje między modelami i wydaje mi się że z tych 20% też dałoby się jeszcze trochę zejść.

Współczesne fble powinny dawać radę nawet jakby je przykręcić na sztywno.

Jeśli rzeczywiście ten poziom wibracji jest za duży to zamiast wymieniać na ślepo trzeba przyjrzeć się dostępnym danym. Na wykresie widać dokładnie częstotliwości które "trzęsą się bardziej"

po kilka dniach kombinowania, odlaczanie ogona, wyjmowanie zebatek, sparawdzania walow za pomoca lustra dochodze do wniosku ze wykres nie pokazuje czestotliwosci ktore trzesa. Ogon na przyklad trzesie ,,rezonansem,, od zebatki glownej, a ze na wykresie pokazuje ze ogon trzesie najbardziej nie ma znaczenia, wystarczy lekko przechylic helikopter a trzesie najbardziej ,,wal glowny,, itd itp... Lekkie majatnie helikiem na obrotach i juz wibracje sa na ponad 300. Sprawdzilem wszystkie zebatki, lozyska, waly a ze nigdy nie wymienialem lozysk wiec co mialem pod reka wymienilem na nowe, po co maja nowki lezec w kartonie a nie w modelu . Dzisiaj potestuje w locie co to wszystko da. Jezeli gowno pomoze to nie bede robil piro flipow na 450:). Szkoda mi wiecej czasu albo nowego fbl na tarota 450.

Spróbowałbym się odnieść do tego jakoś, ale nie rozumiem co chciałeś napisać.

chodzi o to ze sprawdzilem/wymienilem wszystko a wibracje ciagle ponad 80. Stad wniosek ze to normalne wibracje dla ulepa z czesci tarota, HK, Gartta, Copter-X. Prawdopodobnie konczy sie FBL, jeszcze lata ale traci po kilku piroflipach poziom w rescue.

To w spirycie normalne że traci poziom jeśli helik się trzęsie.
Ile masz tam lotów? Kilkanaście tysięcy? Nie tak łatwo wykończyć FBLa - raczej bardzo mocna gleba jest potrzebna niż nalot.

ile ma kretow nie wiem bo kupilem uzywany, ja skrecilem 3 razy ale konkretnie... raz w mokry snieg (nie widac na plytce zadnych objawow korozji czy cos)...

Żeby uszkodzić czujnik to musiałbyś walić z rozpędu w beton, a nie w śnieg. One wg datasheeta wytrzymują zdaje się do 1000G.

Jak cos mam spirit ii na sprzedaż

dzisiaj wylatalem kilka pakietow, helik jest o wiele cichszy, lata sie dobrze. Rescue po kilku piroflipach takich w miejscu krzywo. Ciekawa obserwacja: wystarczy dwa razy machnac tik toka ogonem do dolu i ratuje ponownie prosto, podobny efekt latajac dluzej plozami do dolu albo robiac wiele tik tokow na boku. Latanie na plecach, lejki itp nie wplywaja na rescue. Jezeli piroflipy nie sa udane takie rozlazle to rescue dziala ok.

sl8er pisze:Jezeli piroflipy nie sa udane takie rozlazle to rescue dziala ok.

...a jak piroflipy będą jak żyleta, to nie będziesz potrzebował rescue. Czyli FBL zaprojektowany dla każdego klienta.