Postautor: aikus » 20 maja 2016, o 08:53
Nie docenialem dobrej ladowarki poki jej nie mialem.
Wydawalo mi sie "Co tam dobra nie dobra, laduje, balansuje - cudow nie ma!"
Do czasu az kupilem pierwszego Reaktora (czyli klona iChargera).
Od tej pory sukcesywnie powymienialem wszystkie iMaxy pod roznymi nazwami na Reaktory.
Przykladowa wartosc dodana: Niby prad balansowania ten sam, a jakims cudem balansowanie TYCH SAMYCH akumulatorow trwa krocej i efekt jest precyzyjniejszy.
Czary!!
A to nei zadne czary. poprostu tanie proste ladowarki balansuja ogniwo caly czas, przez caly proces ladowania. A bez sensu! Cele przewaznie maja rozne pojemnosci, wiec jesli ladowarka probuje wyrownywac napiecia na poczatku procesu ladowania to de facto ROZBALANSOWUJE pakiet a potem pod koniec go z powrotem balansuje.
REaktor zaczyna balansowac pakiet dopiero wtedy kiedy cele osiagaja 4,2V i to jest logiczne.
Z reszta opcje balansowania mozna w reaktorze przestawic.
Nie wspominam o innych funkcjach jak na przyklad "Foam Cut", czyli robie sobie z ladowarki napieciowy i pradowy zasilacz do oporowej przecinarki pianki.
GENIALNA SPRAWA.
Albo rozladowywanie odzyskowe, czyli rozladowujee pakiet i pcham energie w akumulator od samochodu.
.. i wiele innych ktorych pewnie nawet nie poznalem albo znam ale nie wykorzystuje i nie pamietam, ze sa.