Cześć!
Nie jesteś jedyny z takim startem. U mnie było jeszcze zabawniej bo 3kanałowca kupiła mi żona (i do tej pory nie może sobie tego darować

)
Lama - niegdyś bardzo polecana na początek. Też w nią wdepnąłem, ale nie wiem do tej pory dlaczego tak ją wszyscy zawzięcie polecali. Jak dla mnie totalna porażka. Później kupiłem 4 kanałowca (jednowirnikowca) własnie w stylu v911 tylko, że w Polsce (czytaj kilkukrotne przepłacenie). Pomimo, że małe gówienko, latał zdecydowanie lepiej do lamy.
W sumie to nie wiem co Ci doradzić. Z jednej strony 4 kanały to jakiś kroczek pośredni. Z drugiej strony 6 kanałów może Cię troche zrazić poziomem trudności. Za chwile pewnie pojawią się posty żebyś od razu brał 450tkę albo 500tkę. Są różne podejścia. 500tke na pewno odradzę, 450tka może być dobra jeśli najpierw zasiądziesz porządnie przed symulatorem.
Jak tak piszę i myśle, to:
- pomyśl o symulatorze niezależnie od wszystkiego
- jak chcesz już i teraz się bawić po domu to możesz kupić v911 i będziesz latał od razu i tak lepiej niż tych wszystkich lamach
- jak jesteś cierpliwy to albo v977 (czyli mikro 6 kanałów) albo tańszą 450tkę i jedziesz...

Aha, witamy!
