Heli-Team.pl

mikegsx400 pisze:No kurvix, pewnie, że chyba tak

Fajna! Czy taka maszyna jest dobra do nauki latania parapetami? Helikami juz troche umim

Hmm jest o tyle dobra, że super precyzyjna, lata jak po sznurku i jest przyklejona do powietrza, jak jesteś "z aparaturą urodzony" to czemu nie
Problem się tylko zrobił z dostępnością, nastik miał modele PA, a teraz już nie widzę.
Inna sprawa, że jak zaczniesz od razu od takiego, to ominiesz cała ścieżkę latania patałachami
A na pierwszy chyba jednak lepszy piankowy akrobat. Samolotki to jednak trochę inne statki powietrzne


Trochę zboczyliśmy z tematu powitalnego, ale trudno, niech się Bartek przyzwyczaja

Carson jak chcesz latać samolotami i zastanawiasz się nad akrobatem na pierwszy samolot, to zobacz co przerabia Adam12 z Zakopca.
Trochę się z tym poci... To nie jest tak, że się nie da, ale IMHO najlepsza droga to to nie jest.
A patałach to jest, przynajmniej jak dla mnie, samolot, który każdy powinien mieć na początku i potem powinien go mieć cały czas, niezależnie od tego co jeszcze ma we flocie.

https://m.olx.pl/d/oferta/e-flite-ultim ... Q7vVH.html

Fajny samolotek w dobrej cenie
Zwłaszcza dla Carsona, na ambitny początek i aikusa, bo nie ma biplejna we flocie

Cena niby spoko, model spoko. Pytanie jak z częściami do niego. Jeżeli części nie ma, to za 500 nie będzie za bardzo chętnego.

Mike, jaki masz rozmiar śmigła w Twojej sztuce. Takie ładne, dżewianne... Model jest marki PA? Wygląda jak extra z dodatkowym płatem. Nie miałeś problemów z podwoziem? Cykniesz pls fotę, jak to jest w tym modelu rozwiązane?

Dziabnięte z Tapatalka

SeKLeS pisze:Cena niby spoko, model spoko. Pytanie jak z częściami do niego. Jeżeli części nie ma, to za 500 nie będzie za bardzo chętnego.

Hehehehehe.... Widać, że nie latasz samolotami....
Jakie części byś potrzebował tak mniej więcej? Ślizgacz ogonowy? Belkę? Okucia? Może szpindel, albo koło główne...?

Samoloty to naprawdę całkiem inny świat...

@Mike, samolot istotnie fajny, ale ja stwierdzam, że w pierwszej kolejności chcę bushplane. I trudno - Twinstar pójdzie na giełdę.
A potem się zobaczy... Może się znajdzie miejsce na biplane...
...

Dokładnie tak, samoloty rządzą się swoimi prawami, ale dobrze mieć z tyłu głowy, że w razie czego można zmienić maskę silnika, skrzydło albo statecznik...
Silwuple: https://www.rc4max.com/samoloty-czesci/ ... p-efl16575

Śmigło mam 13/6.5, VOX, model jest PA, problemów z podwoziem póki co nie miałem, on ma tyyyle nośności że da się podejść niemal jak helikiem
Foto cykne jak dojadę do pracy, bo tam hangaruje.


Aikus, a Ty przecież miałeś Tundrę, poległa czy po prostu chcesz coś nowego?

Tundra, oczywiście, nadgryziona zębem czasu, ale ogólnie ma się dobrze, U Artji. Została podarowana
Pamiętasz może jak jeszcze za sezonu samochodowego Artja nią latał, a potem jeździł razem z samochodami ze zdjętymi skrzydłami:)

W sensie, no oczywiście to nie problem, mógłbym sobie wziąć z Garażu i polatać, ale ...
... chciałbym mieć nie-piankę, u siebie... Więc w sumie to tak jak mówisz - chciałbym coś nowego.

Co do części, niby tak, ale powiedzmy szczerze... Trochę tych różnych parapetów przewaliłem już przez swoje ręce, różne rzeczy się zdarzały i ... nie wiem czy chociaż raz dokupiłem choćby jedną część do samolotu.
Albo dorabiałem, albo olewałem i latałem bez, albo samolot szedł na złom (zdarzyło się w sumie ze dwa razy - raz, jak Gemini poległo w zderzeniu w powietrzu z Rawciowym kombatem, i drugi raz jak Bixler po prostu zakończył służbę).
....
Z tego też powodu, ponieważ chciałbym tę tendencję utrzymać, myślę dość mocno o kierunku budowy własnego modelu od zera. Koniec czegoś takiego jak problem z częściami - zrobiłem, rozwaliłem - trzeba zrobić znów i koniec.
ALBO ... kupić choćby kit, np. o taki:
https://www.amazon.com/GoolRC-Airplane- ... B07WYXF614
żeby ominąć etap wycinania wszystkiego ze sklejki, chociaż to by była w sumie jedna przyjemniejszych części roboty... ale to może i dobrze - to se moge zostawić na później, to czego się boje najbardziej to oklejanie tego wszystkiego tą folią...
... no ale jak kupię jakiegoś ultimate'a albo coś podobnego gotowego i coś pójdzie nie tak... cokolwiek ... przy lądowaniu wjadę skrzydłem w jakieś twarde badyle czy coś, to też mnie to czeka...
... a będzie łatwiej jak się najpierw nauczę to robić od zera.
No coż - konstrukcja - nowy etap...

Pamiętam pamiętam, nie wiązałem tego z przekazaniem na stałe jasna sprawa.

Masz już coś konkretnego na oku?
Jaki rozmiar?

Rozmiar - standardowo, coś około 1,4 - 1,5 metra - tyle mi wejdzie na ścianę w dedykowane miejsce.
1,5 to absolutny max, jak będzie więcej to nie zamkną się drzwi od jednego pokoju, albo od drugiego, albo od obydwu...
... no albo samolot będzie musiał wisieć w stanie niezłożonym, co nie bardzo.


A tak w ogóle to ... kurde, sorry... jeszcze z łóżka pisałem tego posta o częściach i ... teraz dopiero widzę, że to Sekleś napisał... a ja myślałem, że Carson... Dlatego tak wyjechałem z tym lataniem tymi samolotami... Nie no ... bo Sekleś to przecież lata samolotami, owszem...

Fakt, nie latam wcale z takich a nie innych przyczyn
Nie zmienia to faktu, że modele nadal mam i razem z nimi świadomość, że zdobycie niektórych części byłoby trudne i/lub kosztowne. Pomijam opcję odtworzenia metodami chałupniczymi, ponieważ z mojego indywidualnego punktu widzenia jest to po prostu niemożliwe (brak know how i czasu)

Dziabnięte z Tapatalka

SeKLeS pisze:Fakt, nie latam wcale z takich a nie innych przyczyn

Z Twoim lataniem jest jak z graniem "Like a rolling stone" Boba Dylana przez Rolling Stonesów: Ostatnio nie, ale w ogóle tak:)

SeKLeS pisze: Nie zmienia to faktu, że modele nadal mam i razem z nimi świadomość, że zdobycie niektórych części byłoby trudne i/lub kosztowne. Pomijam opcję odtworzenia metodami chałupniczymi, ponieważ z mojego indywidualnego punktu widzenia jest to po prostu niemożliwe (brak know how i czasu)

No jo, no jo... Rozumi...

Ja zrezygnowałem z budowania modeli samolotów na jakiś czas. Mam nadzieję, że jeszcze z rok może dwa i powrócę. Chyba, że heliki mnie pochłoną bo do pokręcenia się po niebie nie potrzebują tyle miejsca i czasu.

Mam jeszcze bodajże 4 projekty rozgrzebane i leżakują w oczekiwaniu, jednym z nich jest coś na wzór Savage Bobber o planowanej rozpiętości 2,7 m.

Wysłane z mojego M2103K19G przy użyciu Tapatalka

Kurde, właśnie!! W Garazu u Artji leżą przecież dwa samoloty od Ciebie do ulotnienia...
Leży myśliwiec, któremu tylko silnik trzeba wstawić i serwa no i taki górnopłat... z ogonem w postaci rury jak w heliku. W sumie, ... jakbym to poskładał to to by z powodzeniem mogło robić za bushplane... Tylko kółka temu dać odpowiednie, a kólka akurat mam. Od Rangera. Bo Ranger przyszedł z takimi bushplanowymi kólkami, ale to nie zdawało w nim egzaminu. On sobie dużo lepiej radzi zarówno ze startem jak i z lądowaniem na po prostu tym pojedynczym zwykłym szybowcowym kólku w środku kadłuba. Lotki są bardzo efektywne nawet przy małych prędkościach, więc wystarczy, że się bujnie po trawie i już mogę w pełni kontrolować, żeby skrzydłem nie przydarł...

Fajny samolot, naprawdę fajny!!