Strona 1 z 1

Cześć

: 13 mar 2014, o 17:04
autor: ZbyszekM
Witam
Na imię mam Zbyszek modelarstwem lotniczym zajmuję się już kilkadziesiąt lat z kilkuletnią przerwą ostatnio.
W końcu przyszedł czas na realizację największego marzenia modelarskiego.
Na początek potrenuję kretobicie na Phoenixie i naukę podstaw w tutejszym żłobku.

Pozdrawiam tutejszych bywalców
Zbyszek

Re: Cześć

: 13 mar 2014, o 18:31
autor: Luki35
Powodzenia

Re: Odp: Cześć

: 15 mar 2014, o 14:22
autor: Don Mirson
Hejka. W końcu tapatalk zadziałał i mogę trochę posmecić :)
Samolociarz czy helikopterownik? ;)

Modelarstwo rc bardzo szybko sie zmienia ale taka wiedzę szybko można uzupełnić...

Zaintrygowało mnie to Twoje marzenie... Czyżby szykowal sie jakiś zakup lub budowa??

Re: Odp: Cześć

: 15 mar 2014, o 14:48
autor: ZbyszekM
miruuu pisze:Samolociarz czy helikopterownik? ;)



Do tej pory bardziej samolociarz a właściwie szybownik.
Samolociarz jeszcze z czasów gdy sterowało się orczykiem na uwięzi.
A te marzenia to właśnie helikoptery, które zawsze mnie pasjonowały i wydawały się poza zasięgiem z powodu trudności sterowania.
Postanowiłem zaryzykować i pójść na całość.
Ponieważ miałem przerwę w działalności modelarskiej muszę poczynić sporo zakupów i badanie rynku pochłania sporo mojego czasu.
póki co katowany jest Phoenix.

Pozdrawiam
Zbyszek

Re: Odp: Cześć

: 15 mar 2014, o 21:07
autor: Ramotny
ZbyszekM pisze:Ponieważ miałem przerwę w działalności modelarskiej muszę poczynić sporo zakupów
ja miałem z dokładnością do miesiąca równo 30 lat przerwy i jak zaczałęm nadrabiać zaległości to w rok wydałem kasy tyle co na niezłe małe auto... Więc uważaj... ;)

Re: Odp: Cześć

: 15 mar 2014, o 21:52
autor: ZbyszekM
Ramotny pisze:
ZbyszekM pisze:to w rok wydałem kasy tyle co na niezłe małe auto... Więc uważaj... ;)

I jak, warto było?

Re: Odp: Cześć

: 15 mar 2014, o 23:19
autor: Ramotny
ZbyszekM pisze:I jak, warto było?
Owszem. Zawsze chciałem zajmować się modelarstwem ale tak jakoś w życiu się złożyło że długo nie mogłem. Teraz (od 2008) nadrobiłem sporo choć mam jeszcze ciągle w piwnicy praktycznie nieużywaną 4-kanałową analogową aparature Graupner C4 (27MHz) z 1976 roku (!). Trzymam ją z sentymentu choć w obecnych czasach to już zabytek klasy 0