na forum zaglądam już od września .. i bardzo podoba mi się klimat jaki tu panuje.
a Helikami latam od 2011, tłukę je niemiłosiernie, ale potem zawsze naprawiam.
Gdy się zastanowię co mnie wciągnęło w to hobby, to dochodzę do wniosku że zawsze marzyłem o czymś latającym RC, czymś co można naprawiać, udoskonalać, no i ciągle podnosić swoje umiejętności. A te wszystkie cechy ma latanie helikami

Jednak postępy nie są duże, głównie ze względu na brak czasu i dzieciaki..
Najczęściej latam 450PRO DFC (w 80% Tarot), który ostatnio miał przerwę bo czekał na nowe serwa KST i silnik bo łożyska już padły.
Ostatnio reanimowałem też dziadunia Kinga 3, który dostał w prezencie nano-techa, serwa TGY306, nowy żyroskop GA250 i lata teraz jak szalony i to na katąch +/-11

Do latania na podwórku u teściów służy v977, który doczekał się upgrejdu silniczka ogonowego na wiekszy + większe śmigiełko.
Po testach indoor wygląda na to że ogonek będzie lepiej trzymał, może jutro sprawdzę na dworze.
Na nowy sezon chciałbym zakupić już coś "firmowego" i tu waham sie pomiędzy Forzą450, Protosem500 i Goblinem380. Do niedawna faworytem był Chase360, ale coś niebardzo wypadł w testach. Główne założenia to helik musi być szykowny, nowoczesny i mieć napęd na pasek.