Strona 1 z 3

Witam serdecznie.

: 24 lut 2015, o 23:35
autor: cezetogar
Witam wszystkich latających i tych uczących (się). Jestem tu nowy i mam nadzieję że dostanę odpowiedzi na pytania mnie nurtujące. To może na początek jedno :) Mianowicie posiadam już symę 107g (wiadomo, 3ch to niczego nie uczy ale jeszcze parę miesięcy temu myślałem, że są tylko takie :D), cheersona cx20 (tani dronik-zabawka, który zepsuł się po 5 dniach) i symę x5 (polecam). Jednak zaraziłem się helikami ale jak wiadomo 4ch w dronie nie równa się się ze śmigłowcem. Zacząłem grzebać w Internecie i wyszukałem następujące modele: MJX F649, V911 (polecana przez wielu, lecz nie lubię mikrusów), V913, F646, V912 no i jeszcze więcej ale wolę wybrać między tymi. Jak myślicie, który z tych będzie najlepszy dla początkującego? Z góry dziękuję i pozdrawiam. A no i nazywam sie Jacek :-)

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 00:33
autor: aikus
Skoro wielu poleca Ci V911 to nalezy przyjac, ze jest ku temu jakis powod.
Ja do tych polecajacych sie dolacze.
A V911 jest najmniejszy z nich i to jest najwlasciwszy wybor.
Bo dlatego, ze:
- NA wszystkich z wymienionych przez Ciebie helikow 4ch (jak je tak na szybko obejrzalem) nauczysz sie tego samego (wiec nie ma argumentu przeciwko V911)
- Bez problemu polatasz nim w domu, nawet w ciasnym mieszkaniu - tymi wiekszymi juz nie.
- Na dworze polatasz przy beziwetrznej pogodzie lub na lekkim wiaterku - tak samo jak tymi wiekszymi, roznica w odpornosci na wiatr jest niewielka we wszystkich helikopterach FP.
- Maluch jest pancerny, wiekszy helik nie - kretoodpornosc spada wykladniczo wraz ze wzrostem srednicy rotora (tak mniej wiecej ;) ).
- Koszty utrzymania helika rosna wykladniczo wraz ze wzrostem srednicy rotora (tak mniej wiecej ;) ).
- I tak nie bedzie to dla Ciebie helik docelowy tylko przejsciowy.

Docelowym helikiem bedzie CP, tak Ci przynajmniej wroze i tego Ci zycze.
Nie wiem co konkretnie, ale CP, czyli helikopter ze zmiennym skokiem. A czy to bedzie mCPX, czy T-rex, czy Goblin to juz inna kwestia.

Witaj na forum!
:piwo:

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 01:07
autor: lenu
Witamy, ja zacząłem od v911, nawet kupilem worek części na zapas co okazało się zbędnym wydaniem pieniędzy, bo on jest niezniszczalny. Jedyny słuszny zakup to updaty tarczy i flybara, no może i kabinka chociaż taśma klejąca styknie do naprawy. Po sobie powiem że zakup symka i takiego malucha na początek to najlepsze wyjście. Mikrus uczy trochę pokory, nawet 4ch do zapoznania praw fizyki i ogarnięcie jako takiej orientacji w locie. Teraz pewnie zaczął bym od v977 mimo że jest troche większą inwestycja niż v911, zawsze mozna zacząć od 6osiowego gyra i powinno być dobrze nawet po domu polatać. Na pewno na początku nie ma co pchać się w te duże modele(szczególnie te 4ch) i przeboleć to maleństwo. Podstawa jednak to symek, bo poważniejsze modele to już inna szkoła jazdy, jedyne co zostaje po 4ch to orientacja że jak model jest przodem to inaczej sie steruje niż jak wisi tyłem do nas. Podsumowując: Mikrus pokroju v911/977, symek i zbieranie na model przynajmniej klasy 450 zostawiając potem tą resztę zabawek dla TLP albo komuś tam do zabawy ;)

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 05:53
autor: Don Mirson
Rowniez witam, ale juz nic nie posze bo chlopaki napisali wszystko to co i ja chcialem - v911 albo od razu v977.

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 05:55
autor: Artu
Witam i ja, wśród pozytywnie zakręconych śmigłami wszelakimi :D
Po co dwa razy płacić :dk: Kupuj od razu WLtoys V977 :thumb: "Bezszczotka", flybarless, można tym latać jak "zwykłym 4ch"... :dance:

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 07:51
autor: cezetogar
Dziękuję bardzo. Myślałem jeszcze (bo w sumie 6ch w mikrusie to dobry wybór) nad v922 no i hb cp3 ale wiem, że go nie polecicie. Jednak ten V922 jest tańszy i może to on będzie dobrą maszynką na początek :) Jak myślicie?

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 07:59
autor: cezetogar
Jeżeli chodzi o orientację to do perfekcji opanowałem lot dronem (zabawką), ale to raczej nie to samo. Mam rację?

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 08:25
autor: marek_c4
Mam V-977, i polecam ;)

Witaj na forum :thumb:

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 08:41
autor: aikus
cezetogar pisze:Jeżeli chodzi o orientację to do perfekcji opanowałem lot dronem (zabawką), ale to raczej nie to samo. Mam rację?


To samo i nie to samo.
Kierunki masz opanowane - to dobrze.
Ale helik lata inaczej niz wielowirnnikowiec. Wielowirnnikowiec lata tak jak helikopter koaksjalny (dzis juz chyba malo kto o nich pamieta): Puscisz drazek - wisi.
Heliki tak nie lataja i to co wydaje Ci sie perfekcyjnym opanowaniem kierunkow w heliku moze sie okazac niewystarczajace.
tym nie mniej - jakies obycie masz i raczej nie roztrszaskasz helika zaraz po starcie:)

Co do V922 vs V977 to (jesli dobrze rozumiem) te dwa modele roznia sie silnikami - szczotka - bezszczotka.
Gdybym mial brac ktorys z tych - bralbym bezszczotke.

Natomiast zastanawiam sie jeszcze jak tam z ich kretoodpornoscia... V911 jest pancerny - to wiem na pewno bo mialem i wydaje mi sie, ze V922 czy V977 nie moze byc az tak kretoodporny jak V911 z prostej przyczyny: ma wielokrotnie wyzszy headspeed.
Ale - jak mowie - nie wiemm, to sa tylko moje dywagacje zastanawiacje, bo zadnego z tych maluszkow CP nigdy nie mialem.

A no i jeszcze padlo tam HoneyBee CP3... ten model nigdy nie byl polecany przez nikogo, a jest to model z poprzedniej epoki - praktycznie poczatki elektrycznnych helikopterow RC - dobre 6 czy 7 lat temu.
Firma E-Sky juz dzis nie istnieje, jedyne co mozesz kupic to lezaki magazynowe do ktorych potem bedizesz mial problemy z czesciami.
Nie nie nie nie nie. :nono:

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 09:21
autor: Don Mirson
W v977 na wszystkie 5 kretów zepsułem 4 zębatki. Nic więcej. Ten model jest bardzo odporny. Jedyne co, trzeba kupić zębatki, bo te lecą szybko (ale może właśnie dzięki temu ratują resztę).

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 09:31
autor: cezetogar
A może lepiej kupić szczotę i po jakimś czasie wymieniać silnik, bo jest to tańszy model a ja takiego budżetu nie mam :/

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 09:35
autor: Luki35
Witaj na forum!
:piwo:

Do nauki, jak Ci koledzy już pisali, to chyba dobry wybór (chyba, bo sam nie mam, aż tak małej bździny) :mrgreen:
W chacie polatasz, jak Cie przyciśnie, a na dworze deszcz/wichura. Małe to to, więc uszkodzeń zbyt dużo nie będzie. Daleko Ci nie ucieknie, bo małe i z kilkudziesięciu metrów, nie bedziesz widział, już go wcale , więc, nie pozwolisz na to (chyba - poprawcie mnie, jakby co).

wg mnie bardzo wazne jest właściwe ustawienie. Oczywiście spce tu powiedzą, że wręcz perfekcyjne wyregulowanie wszystkiego łącznie z użyciem kątomierza i wyważarki łopat (o klase ciut wyższą przynajmniej niż metoda kieliszkowa :swir: ) . Jednak z własnego doświadczenie podpowiem, że przy naszych umiejętnościach ( czyli niewielkich ) To czy użyjesz super dokładnych kątomierzy, wyważysz wszystko co do mikro grama (czy innej małej jednostki wagi ;-) ) ,to gdy będziesz miał rozwalić - i tak rozwalisz . No może tylko ciut później (ale tylko ciut) .
Ważne żebyś dal łopaty z jednej parafii przynajmniej :banana:

Powo w lotach!

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 10:28
autor: aikus
cezetogar pisze:A może lepiej kupić szczotę i po jakimś czasie wymieniać silnik, bo jest to tańszy model a ja takiego budżetu nie mam :/



Nie opyla sie...
Nie wiem jak to tam jest ale tam bys chyba musial wymienic silniki i cala elektronike, bo przeciez bezszczoty wymagaja innych regulatorow, a tam jest wszystko na jednej plytce...

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 10:35
autor: cezetogar
Miałem na myśli wymieniać silnik oryginalny (czy tam orginalny) szczotkowy. Cena ujdzie a ja chce się tylko nauczyć latać żeby potem kupic coś większego niż wydać ponad 5 stów na brzdąca (chociaż dobry)

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 11:02
autor: lenu
To v911 i inwestycja w symulator + jaka kolwiek apka do symka nawet od esky na początek za jakieś grosze i masz budżetowe podejście do zaczęcia hobby

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 11:05
autor: Luki35
cezetogar pisze:Miałem na myśli wymieniać silnik oryginalny (czy tam orginalny) szczotkowy. Cena ujdzie a ja chce się tylko nauczyć latać żeby potem kupic coś większego niż wydać ponad 5 stów na brzdąca (chociaż dobry)


No ale na jaki wymienić ? Na inny szczotkowy?
Kolega wyżej Ci pisał, że wraz ze zmianą silnika i inne komponenty trzeba by było wymienić. W wiekszych modelach silnik trójfazowy podłączany jest to odpowiedniego regla i zmianiając silnik musimy dobrac ten odpowiedni. Regiel do szczoty nie obsłuży bezszczoty. A w tych małych modelach - nie wiem, bo nie mam- może jest tam wszystko wlutowane w jedną płytkę, więc ot tak wymienić, pojednynczych komponentów pewnie sie nie da

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 11:10
autor: Artu
cezetogar, jakie "pięć stów" :wow2: V977 na BG to koszt 365zł plus paczka zębatek po 7zł/szt i Masz wypasiony modelik 3D :dance:

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 11:36
autor: aikus
Kurde... Moze i ja bym sobie takiego gowniarza kupil...
Po biurze bym polatal czasem (skoro w pilke juz grac nie moge...)...

Zawsze chcialem miec a skoro teraz mozna w takiej cenie kupic.... ..
Echh... zobaczym, zobaczym... Skoncze najpierw wietrzenie hangaru i wtedy zobaczymy.
Moze na jesieni...
Teraz na sezon to chyba mi nie warto...

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 11:46
autor: marek_c4
Bierz V-977 z BG
Ja swoim ubiłem już masę kretów (niektóre konkretne) i na razie jedyne co wymieniłem to tarcza w której urwały się kulki.
Z zębatką na razie nie miałem żadnych kłopotów - kilka razy spadła z wału, ale po wciśnięciu na wał - zero problemów.
Latam nim głównie w domu, ale niedawno przewietrzyłem go na lotnisku i mimo podmuchów dawał radę.

Re: Witam serdecznie.

: 25 lut 2015, o 11:47
autor: cezetogar
Tylko to czekanie :( a ja czekać nie mogę bo chcę jak najszybciej rozpocząć loty. A i jeszcze jedno. Jak bateria sie będzie kończyć w v922 to mi coś "zapika"? Czy model powoli będzie opadał albo runie w na ziemię? A z tą wymianą to tak: Szczoty się psują szybciej nie bezszczoty więc jak mi silnik zacznie tracić na mocy to bezproblemowo sobie wymienię. (na ten sam) i będę latał dalej. Tylko myślę że dam radę bez symulatora.