Heli-Team.pl

Zgodnie z forumową tradycją WITAM wszystkich bardzo serdecznie.

Na imię mam Piotr, mieszkam w Warszawie i od niedawna heliki rc zakręciły mi w głowie.
Wcześniej frajdę sprawiło mi samo podglądanie wszelkiej maści dużych maszyn latających. Nie raz i nie dwa pojawiałem się tu i tam żeby je pooglądać. Nadszedł dzień kiedy całkiem przypadkiem znalazłem się na Pałacowej gdzie ukradkiem cieszyłem oko tym, co wyprawiają ze śmiglakami koledzy tam latający. Przyjechałem w to miejsce jeszcze kilka razy. No i co? No i przez Was (z czego się bardzo cieszę) zapragnąłem też polatać.
Zacząłem od symulatora i zakupu V977. Po krótkim czasie dołączył do mnie T-rex 450L. Czy dobry wybór? Nie wiem. Pewnie ile osób tyle opinii.
Przyznam, że póki co wpadam na pole wczesnym rankiem jak czas pozwoli żeby nie "kaleczyć" wśród tych co potrafią.

Jeśli chodzi o forum to od samego początku mojej przygody śledzę anonimowo ale nadszedł czas na rejestrację i pewnie czynne uczestnictwo w forumowym życiu.

Jeszcze raz pozdrawiam i być może do zobaczenia.

Witamy witamy!

Na Pałacową zapraszamy też o normalnej porze

Symek + V977 u mnie sprawdza się rezelacyjnie. W sumie to bardziej ten mikrus. Od kiedy ogarnąłem zawis jakoś nie mam siły odpalić symulatora. Wiem wiem, to błąd, ale co zrobić, kiedy się nie chce. Natomiast V977 uczy mnie bardzo dużo. Zmieniałeś mu już silniczek ogonowy?

Aha, mógłbys jeszcze dorzucić lokalizację do profilu?

Hi, hi Hello

Miruuu wątek o V977 przerobiłem ze dwa razy.
Zgodnie z sugestiami w wątku zrobiłem podstawowe zmiany no i ćwiczę. Generalnie na 6G szybko opanowałem podstawy a na 3D to już co innego. Ale zabawa nim jest przednia i tania co najważniejsze.

Lokalizacja już powinna być.

Do zobaczenia na Pałacowej, któregoś pięknego dnia.

Witam i życzę szybkich postępów:) Hehe, z tym porannym lataniem na Pałacowej też tak miałem przez jakiś czas. Raz że to była dla mnie trema i trochę obciach podskakiwać wśród wymiataczy, a dwa że zamiast latać większość czasu siedziałem z rozdziawioną paszczą Zwyczaj porannego latania wszedł w nawyk, właśnie wróciłem z lotniska, mniodzio!

No ja też lubię zajechac o poranku ale dlatego że wcześnie wstaje. Natomiast obecność doświadczonych kolegów mi akurat pomaga psychicznie

Cześć

To widzę, że poranne latanie jest dość popularne.
W takim razie do zobaczenia o wschodzie słońca.

Witaj na forum