Widze, ze mamy wiele wspolnego w pilotowaniu heli z ramotnym

Tak samo jak Ty,po 1wszym pakiecie juz latalem na luzie i prawie nigdy nie robie rozgrzewki.
Kiedys,jak jeszcze mialem 2. biedne pakiety i 2. male do deprona,na nich robilem rozgrzewke.
Byly to powolne loty po okregu przodem,tylem i z piro w kazda strone. Loty przodem do siebie po linii prostej,potem revers i to samo... cos jakby "plaskie" czy poziome wahadlo. Oczywiscie troche flipow zeby wyczuc neutrum skoku,jak Blady wspomnial, i tyle. Potem na "wymiarowych" pakietach latalem ostrzej. Nawet nie ustawialem doklednie modelu,zawsze gdzies ,cos uciekalo,ale szkoda bylo mi na to pakietow..
Teraz, jak pisalem,rozgrzewka czasami jest,ale trwa do 15-30sec i raczej jest taka kontrola techniczna helika w locie,czyli typowe,trudne figury przy ktorych cos moze pojsc nie ta,k przy max obciazeniu.Tyle mi wstarcza zeby ocenic stan i ustawienia helika.