Strona 6 z 7

Re: Lot odwrócony

: 21 sty 2019, o 22:41
autor: Pietrek
Ważne też żeby ucząc się nowego nie zapominać o tym co się juz ogarnęło. Na stare też trza znaleźć czas na szlifowanie.

Re: Lot odwrócony

: 21 sty 2019, o 22:57
autor: AdamP
aikus pisze::)
Tak to niestety wygląda, że jak się odwracasz na plecy to zaczynasz w dużej mierze od zera ;)
ale z tego co piszesz, to jesteś:
1. Twardy
2. ambitny
3. zdolny.

Pirozawis??
blać jak chyba po trzech latach jako tako zacząłem ogarniać ...

Nom i po 3 latach okazało się, że większość figur łączy się z piro i latanie znów stało się zajebiste.

Re: Lot odwrócony

: 21 sty 2019, o 23:17
autor: Carson
Czy zdolny to nie wiem, ale wiem, ze po moich poczatkach z 450 napewno chcialbym zwiekszyc ratio wypadow na lake bez kreta do tych z kretem :lol: Co do piro zawisu to do ladnego jeszcze mu daleko ale nie latam po kwadracie 10x10m :)

taka ciekawostka, nie wiem czy to tylko na mnie to dziala ale po 1-2 dniowej przerwie od kawy (od ktorej jestem uzalezniony) i piwka czuje, ze mam wieksza kontrole nad drażkami. Moge latac nizej i robic dokladniejsze korekty. Pewnie cos zwiazanego z ukladem nerwowym i koordynacja wzrokowo ruchowa hmm

Re: Lot odwrócony

: 21 sty 2019, o 23:27
autor: Artja
Coś w tym jest, z tą kawa i piwskiem. Bo ja latam po hektarach 200x200m, a bez kontroli to gauka poleciała sobie 500m, a jeden taki jak poleciał, tak jeszcze nie wrócił. Pierdziele, więcej nie pije.
Ale mniej też nie.

Re: Lot odwrócony

: 22 sty 2019, o 05:14
autor: Don Mirson
I nie wróci bo wylądował w łodzi. A mi się lata lepiej gdy nałogi zaspokojone. Byś widział jak mi pięknie 500X po piweczku poleciała w wincentowie... :D

Re: Lot odwrócony

: 22 sty 2019, o 06:35
autor: pkali
Przede wszystkim znajdź na siebie sposób. Jedni wolą zawisy, inni (tak jak ja) lepiej na początku czują się w postępówkach , a zawisy przychodzą naturalnie z czasem.
Jeśli chodzi o piro, to wg mnie podstawowy manewr. Zrobić szybkie piro, ptaktycznie w miejscu to chwila i żadna filozofia. Niejednokrotnie uratowało mi to dupę, kiedy straciłem orientację i szybkie nadrzucenie ogona pozwalało doprowadzić helika do położenia, w którym czułem się komfortowo.


Tapatalk

Re: Lot odwrócony

: 22 sty 2019, o 08:58
autor: Don Mirson
pkali pisze:zawisy przychodzą naturalnie z czasem

Dokładnie tak. Ja na przykład przez bardzo długi nie potrafiłem dłużej wisieć przodem do siebie. Tzn niby umiałem, ale czasem mi się potrafił pomylić kierunek. Opanowałem to jakoś naturalnie z czasem, ale do tej pory czuje się przy tym mniej komfortowo niż np przy próbach wykonywania krzywego pirolejka na plecach.

Re: Lot odwrócony

: 22 sty 2019, o 09:31
autor: Carson
No tak jak piszecie, ja zaczalem z helikami standardowo od zawisu ogonem do siebie. Po tym wciagnelo mnie krecenie osemek a w miedzy czasie chcialem ogarnac zawisy w pozostalych 3 orientacjach. Przodem do siebie poszlo w sumie calkiem szybko (po pierwszym krecie) ale bokami nauczylem sie dopiero niedawno :) i chyba najtrudniej jest mi wisiec bokiem do siebie. Chyba o to chodzi zeby maglowac rzeczy, ktore sprawiaja najwiekszy problem bo jak sie pojawia przypadkiem w locie to gacie sa pelne i czesto kret do tego, przynajmniej ja tak mialem :D

Re: Lot odwrócony

: 22 sty 2019, o 09:32
autor: Don Mirson
Zawisy olej. Łatwiej nauczyć sie kierunków wlocie postępowym.

Re: Lot odwrócony

: 22 sty 2019, o 09:49
autor: Carson
No tak ale od kilku dni probuje na plecach i o ile kabina do siebie na plecach wisze o tyle loty to juz jakis kosmos jest... wszystko mi sie myli. No moze poza katami :D

Re: Lot odwrócony

: 22 sty 2019, o 10:16
autor: aikus
Kiedyś Raz i kąty Ci się pomylą, :D

Re: Lot odwrócony

: 22 sty 2019, o 10:56
autor: Carson
hehe mysle, ze wiecej niz raz :lol:

Re: Lot odwrócony

: 22 sty 2019, o 11:01
autor: mwx
mordą do przodu na plechach leci się praktycznie tak jak samolotem, to nie jest trudne. Pozostałe orientacje mnie rozwalają :P

Re: Lot odwrócony

: 22 sty 2019, o 11:58
autor: aikus
Ootootooo.... Tak właśnie ja latam - po samolotowemu i jest to w prostej linii wynik tego, że najwięcej z orientacji 3D przyswoiłem i oswoiłem latając kombatem.
Kombat to jest taki rozluźniacz zwieraczy.

a tego...
No, jedno to pomylić kąty.
drugie, to po przesiadce z helika na samolot dać ujemne kąty w czasie np. pętli albo beczki - można się troche zdziwić.
Trzecie to po przesiadce z samolotu na helika, w czasie beczki dać gaz na maksa (na wszelki wypadek) - można się bardzo zdziwić.

Re: Lot odwrócony

: 26 sty 2019, o 09:43
autor: Carson
mwx pisze:mordą do przodu na plechach leci się praktycznie tak jak samolotem, to nie jest trudne. Pozostałe orientacje mnie rozwalają :P


chyba jestem dziwny bo probowalem przodem i tylem na plecach i latwiej bylo zaczac tylem :D w sumie ~3h na symku i cos juz wychodzi, kwadratowe ruchy ogona, koslawe 8 ale jestem w stanie dlugo sie utrzymac w powietrzu :thumb: Micha sie cieszy. Niestety zaczal sie etap mylenia wszsytkiego co sie da w wyuczonych juz pozycjach :lol:


Re: Lot odwrócony

: 26 sty 2019, o 09:55
autor: Don Mirson
No super!!!
Jak się kiedyś skusisz żeby spróbować w realu to staraj się mniej przechylac na boki na początek. Bo w realu ciut mniej stabilnie i bez wyczucia łatwo przegiąć i skończyć jak zwykle ;)

Re: Lot odwrócony

: 26 sty 2019, o 10:05
autor: aikus
Carson pisze:
mwx pisze:mordą do przodu na plechach leci się praktycznie tak jak samolotem, to nie jest trudne. Pozostałe orientacje mnie rozwalają :P


chyba jestem dziwny bo probowalem przodem i tylem na plecach i latwiej bylo zaczac tylem


Nie jesteś dziwny tylko nie latasz samolotem.
Tak jak Ty latają ludzie, którzy latają tylko helikopterami.

Re: Lot odwrócony

: 26 sty 2019, o 10:17
autor: Don Mirson
Eee. Ja latalem samolotami w życiu więcej niż helikami.a ósemki na plecach też zaczynałem od ogonem na przedzie.

Re: Lot odwrócony

: 26 sty 2019, o 10:18
autor: Don Mirson
Mi tak było łatwiej bo wychodziłem z polflipa do przodu z którego uczyłem się też wisieć na plecach.

Re: Lot odwrócony

: 26 sty 2019, o 10:32
autor: aikus
miruuu pisze:Eee. Ja latalem samolotami w życiu więcej niż helikami.a ósemki na plecach też zaczynałem od ogonem na przedzie.


No to może jesteś wyjątkiem, albo... no nie wiem.

miruuu pisze:Mi tak było łatwiej bo wychodziłem z polflipa do przodu z którego uczyłem się też wisieć na plecach.


Z piroflipa? :shock: