Gdzie kupić baterie do T-Rex 500?

Wtyczki, kable, ładowanie pakietów, teorie prądowe i inne elektro-zagwostki.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 16 sie 2021, o 23:03

LordOktan pisze:Masz może telemetrię w modelu? Do jakiej wartości na celę spada Ci napięcie podczas lotu?


Telemetria bardzo pomaga, najlepszy jest pomiar mAh. Ja już bez tego bym nie chciał latac, w końcu mamy 2021 ;)
Trzeba tylko do tego mieć dobry regulator, bo np. HobbyWingi oferują tak niedokładne pomiary że nie można się na nich opierać jeśli zmieniamy styl latania co jakiś czas.

A w kwestii poziomów napięć i histerezy musisz doświadczalnie dobrać je do własnego setupu i stylu latania.
Na pewno ustaw sobie jakiś krytyczny alarm na 3.3V, a do tego wyjściowo jakiś alarmik ostrzegający o przekroczeniu 3.5 na dłużej niż 5 sekund. Wyjdź z tego i doreguluj pod siebie i swój sprzęt.

aikus pisze:
Zrobiłeś rzetelny, eksperyment. Szacun.
Rzetelny, ale JEDEN.
I miałeś farta.
Kupiłeś pakiety, które były wyprodukowane powiedzmy miesiąc temu - to wcale nie takie nierealne.


No nie wiem. To nie był jeden eksperyment, teraz daje w dupsko każdym nowym pakietom od zera i nic się z nimi nie dzieje.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 17 sie 2021, o 00:08

mwx pisze:
No nie wiem. To nie był jeden eksperyment, teraz daje w dupsko każdym nowym pakietom od zera i nic się z nimi nie dzieje.


No rozumiem.
Mało sklepów ma kasę, żeby trzymać pakiety w magazynie w nie wiadomo jakich ilościach i czekać aż znajdzie się klient, jeśli trzymają jakieś zapasy to tylko tych które i tak schodzą na pniu.
Stąd opinie takie jak Twoja.
Do czasu aż trafi się leżak magazynowy.
W pełni wartościowy pakiet, tyle, że zostanie zabity w pierwszym locie dokładnie tak jak mówię.
I potem urban legend przez pokolenia z ust do ust, jakie to teraz gówno produkują.
(czasem produkują - OK, ale to inna sprawa).
Na pakietach nie ma daty produkcji (trochę szkoda).
Naprawdę bezpieczniej jest pakiety rozruszać.
ZWŁASZCZA NOWE.
Bo stare, takie które przelatały np. jeden albo dwa sezony, po zimie, od razu poczujesz, że są słabe. Przelatasz kilka razy i będzie OK. Odżyją.
A nowe - nie poczujesz.
Dadzą z siebie wszystko w pierwszym locie i umrą.

Zrób kiedyś przy okazji jeszcze jeden test ale taki jak ja mówię i sam zobaczysz.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 17 sie 2021, o 04:51

LordOktan pisze:W przypadku LiPo (i NiMh też) nie ma potrzeby formowania bo nie mają efektu pamięci. Ale tak - myślę, że zanim je trochę pomęczę to trochę muszę sobie przypomnieć jak się lata i ponownie zaufać całej mechanice, ale też elektronice :dk:
Ja się nie znam, powtarzam tylko zalecenia producenta SLS'ów. Pewnie uznał, że zrobi swoim klientom psikusa ;)
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 17 sie 2021, o 05:33

A dlaczego robiąc pierwsze cykle lipolkom na ładowarce widać z reguły jak "się budzą"? Mam na myśli przede wszystkim ich pojemność która wyraźnie rośnie, choć i widać że napięcie coraz mniej opada i cele coraz równiej pracują (jeśli przy pierwszym cyklu tak nie było).
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 17 sie 2021, o 06:59

GensAce ma na opakowaniu napisane "avoid unnecessary cycling". Ja się tego trzymam.
Daty produkcji są na indywidualnych ogniwach, trzeba by ciąć nowy pakiet żaby sprawdzić ;)
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2136
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 17 sie 2021, o 10:05

mwx pisze:Daty produkcji są na indywidualnych ogniwach, trzeba by ciąć nowy pakiet żaby sprawdzić ;)


Taki ogranicznik dla rządnych wiedzy wścibskich ludzi ;)
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 17 sie 2021, o 11:46

Don Mirson pisze:A dlaczego robiąc pierwsze cykle lipolkom na ładowarce widać z reguły jak "się budzą"? Mam na myśli przede wszystkim ich pojemność która wyraźnie rośnie, choć i widać że napięcie coraz mniej opada i cele coraz równiej pracują (jeśli przy pierwszym cyklu tak nie było).


Prawdopodobnie dlatego, że chemia w pakiecie jakoś się "zastaje" i na dłuższym leżakowaniu, jak zaczynasz używać pakietu, zaczyna działać tylko ta część elektrolitu która jest blisko elektrod.
Coś jak blokady jonowe w akumulatorach niklowych.
Różnica jest jednak zasadnicza: Blokady jonowe po prostu ograniczają (pozornie) pojemność ogniwa. Co się stanie jak za mocno rozłądujesz akumulator Niklowy? No wiadomo - nie jest to zalecane, ale generalnie - nic.
A co się stanie jak za mocno rozładujesz akumulator Litowy?
Zabijesz go.
I to się właśnie dzieje z tą częścią elektrolitu która pracuje przy samych elektrodach - ona zostaje nadmiernie rozładowana, zachodzą w niej procesy nieodwracalne, zatruwające potem cały elektrolit i degradujące ogniwo.
To oczywiście tylko wymyślona przeze mnie teoria na podstawie nie zbyt dokładnej wiedzy o reakcjach chemicznych jakie zachodzą w ogniwie, ale teoria poparta doświadczeniami i trzymająca się kupy.

Avoid Unecesarry cycling - OK, dlatego ja też co do zasady nie formuję pakietów.
Bo oczywiście jest to również prawda, że ilość cykli to jest podstawowy czynnik który decyduje o zużyciu pakietu.
Druga prawda jest taka, że powolne naładowanie i rozłądowanie pakietu małym prądem (na ładowarce) nie zrobi mu krzywdy i nie zużyje go w stopniu odczuwalnym.
Tym nie mniej moje "formowanie" polega na tym, że pierwsze cykle NOWYCH PAKIETÓW robię w krótszym czasie i delikatniej.
Tylko tyle i aż tyle.
Moje pakiety nie puchną. (*)
Nie trafiłem też jeszcze nigdy na żaden pakiet, który miałby np. 50% deklarowanej pojemności (a wśród legend lotniskowych krąży opowieść do nowiutkim SLSie, który został wylatany do odcięcia, w czasie, w którym stare SLSy tego samego typu i tej samej pojemności miały po locie 3,85V/s - no blać ... SORRY! Sorry, ale ni chuja.).


*- nie puchną bo latam delikatnie? Niby tak, ale wczoraj np. udało mi się bez większego wysiłku zagotować Regiel w Gauce X3. Cały lot na najniższym idlu i praktycznie cały wykonany na maksymalnych kątach (lejki, zakręty i ósemki - taki kaprys). Po locie i podłączeniu kolejnego pakietu, regiel zgłaszał alarm przegrzania. :)
Delikatne spokojne latanie wcale nie znaczy, że pakietom jest w nim lekko.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 17 sie 2021, o 11:57

aikus pisze:wczoraj np. udało mi się bez większego wysiłku zagotować Regiel w Gauce X3. Cały lot na najniższym idlu i praktycznie cały wykonany na maksymalnych kątach (lejki, zakręty i ósemki - taki kaprys). Po locie i podłączeniu kolejnego pakietu, regiel zgłaszał alarm przegrzania. :)
Delikatne spokojne latanie wcale nie znaczy, że pakietom jest w nim lekko.



Latanie na niskich RPM potrafi grzać mocno regulator, bo najwięcej traci się energii przy przełączaniu mosfetów. Taka natura sterowana PWMem. Szczególnie jeśli regulator jest niezbyt dopracowany albo nie ma tzw. freeheelingu.
Jeśli latasz na niskich obrotach to lepiej jest wyżej "wysterować" silnik, tzn zmienić zębatkę na taką z mniejszą ilością zębów.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 17 sie 2021, o 13:16

aikus pisze:Bo oczywiście jest to również prawda, że ilość cykli to jest podstawowy czynnik który decyduje o zużyciu pakietu.

W moim przypadku zdecydowanie silniejszym czynnikiem jest ilość i jakość crashy. U mnie to one z reguły zabijają lipola zanim dożyje godnej starości...

aikus pisze:Druga prawda jest taka, że powolne naładowanie i rozłądowanie pakietu małym prądem (na ładowarce) nie zrobi mu krzywdy i nie zużyje go w stopniu odczuwalnym.

Dokładnie...

aikus pisze:Tym nie mniej moje "formowanie" polega na tym, że pierwsze cykle NOWYCH PAKIETÓW robię w krótszym czasie i delikatniej.

Czyli w suie "formujesz" lipole, tylko nie robisz tego na ładowarce. Mając wyczucie można i w ten sposób. Nie mając wyczucia lub mając inne fanaberie lepiej to zrobić na ładowarce. Ale w sumie sprowadza się to do tego samego...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 17 sie 2021, o 14:00

mwx pisze:Latanie na niskich RPM potrafi grzać mocno regulator, bo najwięcej traci się energii przy przełączaniu mosfetów. Taka natura sterowana PWMem. Szczególnie jeśli regulator jest niezbyt dopracowany albo nie ma tzw. freeheelingu.
Jeśli latasz na niskich obrotach to lepiej jest wyżej "wysterować" silnik, tzn zmienić zębatkę na taką z mniejszą ilością zębów.


Znam tę teorię i wczorajsze doświadczenie niby ją potwierdza, ale ... No właśnie - skoro jest jakieś ale to w sumie już teoria w piździec ;)
No ale dobra, zobaczmy najpierw jakie to jest ALE:
ALE: Nie zmienia to faktu, że latając na średnim albo wyższym idlu, latam 3,5 minuty, a na najniższym 4,5.
Po wylataniu całego pakietu na wyższych idlach mam ca. 3,75 V/s, po wylataniu całego pakietu na najniższym idlu mam ciutek więcej (tak typowo - wczoraj miałem właśnie tyle samo).
Przy lataniu na wyższych idlach, zwłaszcza na najwyższym dużą część lotu stanowią szybkie długie przeloty i śmiem przypuszczać, że regiel jest wtedy dużo lepiej chłodzony.
To z kolei prowadzi do wniosku, że jego sprawność wcale nie jest na niższym idlu aż tak bardzo drastycznie niższa niż na wyższych. Generalnie - niestety nie sposób tego zmierzyć.
Zmniejszać zębatki atakującej nie chcę, bo im mniejsza zębatka tym gorsza praca przekładni, a nade wszystko cenię sobie jak najwyższą kulturę pracy w tym miejscu.
Mogę jeszcze zmniejszyć kV silnika, ale tego też nie chcę robić, bo najwyższy idl to 85% gazu i są to obroty, które też chcę mieć bo czasami ich potrzebuję.

Więc sam widzisz - nie wiele tu można zrobić. Musiałbym mieć dwa helikoptery, jeden do speeda / hard3D madafaka, drugi do spokojnego turlania się po niebie.
Jeden w tym wypadku z trzema idlami jest jak dla mnie dostatecznym kompromisem.

EDIT: już to kiedyś mówiłem: Nie spieram się z faktem, że regiel ma najwyższą sprawność ... przypuszczalnie gdzieś w okolicach 80% gazu (biorąc pod uwagę jeszcze governor).
Chodzi o to, że jeśli wtedy pracuje ze średnią mocą powiedzmy 300W i ma sprawność powiedzmy 80%, no to jak łatwo policzyć na straty idzie 60W.
A jeśli na najniższym idlu (60% gazu) regiel pracuje ze średnią mocą powiedzmy 170W, a jego sprawność wynosi wówczas 70% to na straty idzie .. no ile ... 51W jak dobrze liczę.
Moc strat jest mniejsza (choć procentowo jest ich więcej).

Oczywiście strzelam z tymi wartościami liczbowymi, nie musi to być dokładnie tak, ale co to zasady - tak jest, nie da się temu zaprzeczyć, skoro na najniższym idlu latam o ponad 30% czasu dłużej i jeszcze zostaje mi więcej energii w pakiecie.
No nie ma cudów.


Don Mirson pisze:Czyli w suie "formujesz" lipole, tylko nie robisz tego na ładowarce. Mając wyczucie można i w ten sposób. Nie mając wyczucia lub mając inne fanaberie lepiej to zrobić na ładowarce. Ale w sumie sprowadza się to do tego samego...


Tak tak, dokładnie tak.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 17 sie 2021, o 15:20

Chodzi o to że na niskich obrotach stosunkowo dużo energii marnuje się na grzanie mosfetów w ESC. Wiadomo że na wyższych zużyjesz więcej energii, bo przecież "idzie" w silnik - jest zamieniana na pracę mechaniczną i grzanie uzwojeń w silniku.
Oczywiście ESC też nagrzeje się na wysokich obrotach bo przecież musi sterować dużo większymi prądami.
Masz jeszcze jedno wyjście - kupno na prawdę porządnego ESC.
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1887
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 134 razy
Podziękowano: 164 razy

Postautor: mikegsx400 » 17 sie 2021, o 18:13

Naprawdę ;)


(w odróżnieniu od "na pewno")


:lol:
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 17 sie 2021, o 18:21

Chodziło o to że ma kupić na prawdę a nie naniby.


(Ale masz rację, szapoba.)
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1887
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 134 razy
Podziękowano: 164 razy

Postautor: mikegsx400 » 17 sie 2021, o 20:09

Wiadomix, taka luźna przypierdolka :D
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
redb
Elita forum...
Posty: 820
Rejestracja: 24-08-2010
Lokalizacja: Lublin
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 60 razy

Postautor: redb » 17 sie 2021, o 20:38

Naprawdę dobry ESC w klasie 360/380 to koszt ~700zł vs Alzrc za 200zł. Myślę, że różnica cenowa przemawia na korzyść latania na timerze. ;)
‐------------------‐----------
Hurricane 425 | Belt CP vel. trup | Dron homemade | XL 380 | XL 700
Taranis X9 lite S
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 17 sie 2021, o 21:40

Nie znam się na dobrych reglach jednak dla mnie hw by Alzrc działa bardzo fajnie
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 17 sie 2021, o 23:02

Niekurwajużludzienaprawdęnieświrujmyno-niebędękupow ałreglaza700złotychd ohelikopteraza400zł
...
otych.
Nokurwamaćno...
... ijeszcze tylko po to, żeby zyskać 10% albo mniej czasu lotu...
Idźcieżpanwtarampampam.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 18 sie 2021, o 00:08

redb pisze:Naprawdę dobry ESC w klasie 360/380 to koszt ~700zł vs Alzrc za 200zł. Myślę, że różnica cenowa przemawia na korzyść latania na timerze. ;)


Chyba kolega nie słyszał o Neuronach. Nieco ponad 3 stówki, pełne zadowolenie z mojej (nieprzeciętnie marudnej i wybrednej) strony.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 18 sie 2021, o 00:44

mwx pisze:z mojej (nieprzeciętnie marudnej i wybrednej) strony.

No z tym to bym akurat mocno polemizował...
:swir:

W sensie, że "nieprzeciętnie" to mocny underkill stanu rzeczywistego, bo in reality jest to grubo grubo ponad przeciętnie.
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3709
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 22 sie 2021, o 10:18

Dziś przelatałem na desce (Ultimate) dwa pakiety CnHL - oba są świetne.Obrazek

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...

Wróć do „Prądownia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość