Strona 1 z 2
Napięcie awioniki
: 24 sty 2023, o 14:37
autor: kudzu
Trochę się zdziwiłem, bo nie znalazłem dedykowanego tematu.
Jakie ustawić napięcie w BECu? Maksymalne możliwe? Wiadomo, że wyższe napięcie to niższe prądy i większa sprawność BECa czyli generalnie mniejsze straty. Ale czy są jakieś przeciwwskazania?
U mnie jest tak:
GR-16 -> 3.6 - 8.4 V
KBAR -> ~3.5 - 9 V (nie mam pewności)
DS515MG HV -> 6.0 - 8.4 V
DS290IG -> 4.8 - 8.4 V
Teraz mam 7,0 V, ale mógłbym ustawić w HW te 8,2 (albo 8,0, zostawiając większy margines). Jedyne, co mi na razie wpada do głowy, to większe straty na stabilizatorach liniowych w odbiorniku i fblu, ale to są małe prądy, więc grzanie też małe.
Re: Napięcie awioniki
: 24 sty 2023, o 14:52
autor: aikus
kudzu pisze:Jakie ustawić napięcie w BECu? Maksymalne możliwe?
Tak, pod warunkiem, że ufasz producentowi serw, że rzeczywiście te serwa to wytrzymają.
Ja na przykład nie ufam i ustawiam wszędzie co najmnniej o oczko niżej.
kudzu pisze:Wiadomo, że wyższe napięcie to niższe prądy
Nie. Dokładnie odwrotnie.
Wyższe napięcie to i prąd wyższy.
Podstaw do prawa Ohma.
Rezystancja uzwojenia silnika jest stała...
kudzu pisze:i większa sprawność BECa czyli generalnie mniejsze straty.
Tu akurat nie wiem, być możę tak, ale znaczenie tego jest pomijalne.
kudzu pisze: Ale czy są jakieś przeciwwskazania?
U mnie jest tak:
GR-16 -> 3.6 - 8.4 V
KBAR -> ~3.5 - 9 V (nie mam pewności)
DS515MG HV -> 6.0 - 8.4 V
DS290IG -> 4.8 - 8.4 V
Teraz mam 7,0 V, ale mógłbym ustawić w HW te 8,2 (albo 8,0, zostawiając większy margines). Jedyne, co mi na razie wpada do głowy, to większe straty na stabilizatorach liniowych w odbiorniku i fblu, ale to są małe prądy, więc grzanie też małe.
Przeciwwskazania - takie jak napisałem na początku.
Wskazania: Im wyższe napięcie tym wynikające wprost z mocy silników, wyższe parametry serw (szybkość i siła).
Re: Napięcie awioniki
: 24 sty 2023, o 15:25
autor: kudzu
aikus pisze:kudzu pisze:Wiadomo, że wyższe napięcie to niższe prądy
Nie. Dokładnie odwrotnie.
Wyższe napięcie to i prąd wyższy.
Podstaw do prawa Ohma.
Rezystancja uzwojenia silnika jest stała...

Re: Napięcie awioniki
: 24 sty 2023, o 15:58
autor: aikus
.... to oczywiście takie trochę uproszczenie, ale co do zasady jak rośnie napięcie, to rośnie natężenie, o tyle samo razy, więc moc rośnie o kwadrat tego razy...
Kurde, nie wiem czy dobrze to opisałem słownie... no generalnie:
przypuśćmy że napięcie wyjściowe jest 2V, natężenie przy tym napięciu 2A.
z prawa Ohma mamy R=U/I, czyli R=1
Moc: P=U*I = 4W
Teraz podnosimy napięcie, powiedzmy o 1V, czyli mamy 3V
Natężenie wzrośnie również do 3A
Moc wyniesie 9W.
Jak podniesiemy napięcie dwukrotnie, czyli na 4V to natężenie wyniesie 4A, a moc 16W.
ALE UWAGA! Może też być dokładnie tak jak mówisz, jeśłi w układzie będzie przetwornica utrzymująca stałą moc na wyjściu (coś w rodzaju governora).
Wtedy, jeśli dostanie wyższe napięcie na wejściu, będzie sobie odpowiednio skracać wypełnienie PWM na wyjściu... w pewnym zakresie oczywiście - w zakresie swoich zdolności przetwórczych.
.... no ale w przypadku serw takie cuda się nie dzieją.
Re: Napięcie awioniki
: 25 sty 2023, o 10:40
autor: mwx
Ustaw 8V i z czapy.
Nigdy mi się żadne serwo nie zużyło od za wysokiego napięcia a mam takie co i ponad 1500 lotów wykonały na HV, w deszczu, śniegu, jeziorze, garażu, upale i na mrozie.
Zdecydowanie częściej zużywają się od lotów poniżej poziomu gruntu.
Re: Napięcie awioniki
: 25 sty 2023, o 11:00
autor: msheli
mwx pisze:Ustaw 8V i z czapy.
Zdecydowanie częściej zużywają się od lotów poniżej poziomu gruntu.
Dokładnie, ja od dawna mam 8,3V i nigdy żadnego problemu nie miałem.
Re: Napięcie awioniki
: 25 sty 2023, o 12:12
autor: mwx
Dodam dla ścisłości że owszem, zjarały mi się trzy KST215, ale wszystkie na przestrzeni pierwszych 10 lotów i zawsze było to upalone uzwojenie w silniku. Jedno na tarczy jedno na przepustnicy w nitro a trzecie - nie pamiętam. Nie wiem, może jakaś nieudana seria silniczków, albo podróby, albo gówniane warunki przechowywania i korozja

. Wszystkie dostały nowe silniki i pociskają do dziś dzielnie na HV (te w nitro są pędzone bezpośrednio z LiPo 2S)
Re: Napięcie awioniki
: 11 paź 2024, o 13:55
autor: Luki38
Temat już dość stary ale trochę z innej beczki odkopię. Mianowicie chodzi mi o zasilanie podczas ustawień i konfiguracji. Ostatnio ustawiałem braina zasilanego przez mały lipol 2s 360mAh naładowanego w storage. Oczywiście się zapomniałem, wyładowałem go poniżej 3.3V i po pakiecie. I teraz pytanie mogę zasilić awionikę podczas ustawień zasilaczem 7,2V 500mAh bo taki mi się poniewiera?
Re: Napięcie awioniki
: 11 paź 2024, o 14:11
autor: aikus
No jeśli wcześniej zasilałeś LiPolkiem 2s, to miałeś tam napięcie do 8,4V (przy pełnym naładowaniu), więc 7,2 wydaje się idealnie.
ALE: zmierz to napięcie. Zmierz bez obciążenia.
W zależności od tego jaki to jest zasilacz, może się okazać, że tak naprawdę napięcie wynosi na nim 12V, a dopiero pod obciążeniem nominalnym "przysiada" do tych 7,2V.
Tak się będzie działo jeśli to jest klasyczny zasilacz transformatorowy bez stabilizacji.
Stabilizowany - będzie lepiej.
Jeśli będzie to zasilacz impulsowy to w zasadzie nie powinno być problemu...
Swoją drogą... jak bardzo _poniżej_ 3,3V rozładowałeś tego LiPola?
Dozładowanie ogniwa LiPo do 3V zasadniczo nie robi mu żadnej krzywdy (pod kilkoma warunkami, m.in. rozładowywanie małym prądem, a tu jak mniemam była to właśnie taka sytuacja.... chociaż to jest malutki pakiecik, więc 360mA to już dla niego prąd 1C ... a to w tym kontekście nie jest "mały prąd").
Re: Napięcie awioniki
: 11 paź 2024, o 16:51
autor: Luki38
aikus pisze:No jeśli wcześniej zasilałeś LiPolkiem 2s, to miałeś tam napięcie do 8,4V (przy pełnym naładowaniu), więc 7,2 wydaje się idealnie.
ALE: zmierz to napięcie. Zmierz bez obciążenia.
W zależności od tego jaki to jest zasilacz, może się okazać, że tak naprawdę napięcie wynosi na nim 12V, a dopiero pod obciążeniem nominalnym "przysiada" do tych 7,2V.
Tak się będzie działo jeśli to jest klasyczny zasilacz transformatorowy bez stabilizacji.
Stabilizowany - będzie lepiej.
Jeśli będzie to zasilacz impulsowy to w zasadzie nie powinno być problemu...
Swoją drogą... jak bardzo _poniżej_ 3,3V rozładowałeś tego LiPola?
Dozładowanie ogniwa LiPo do 3V zasadniczo nie robi mu żadnej krzywdy (pod kilkoma warunkami, m.in. rozładowywanie małym prądem, a tu jak mniemam była to właśnie taka sytuacja.... chociaż to jest malutki pakiecik, więc 360mA to już dla niego prąd 1C ... a to w tym kontekście nie jest "mały prąd").
Nie chciały ruszyć na ładowarce a ja nie umiem włączyć funkcji żeby na siłę ruszyło ładowanie celi, która siadła poniżej 3.3V. już nie pamiętam jak to z nimi było ale na pewno na jednej z celi było 2.7V. Zasilacz sprawdzę ile ma V bez obciążenia.
Re: Napięcie awioniki
: 11 paź 2024, o 21:59
autor: dawo
Luki przełącz ładowarkę na chwilę na NiMhy i pobij napięcie pakietu... Jak podskoczy trochę to wyłącz i przełącz znowu na LiPo... Kiedyś tak udało mi się podnieść pakiet.
Re: Napięcie awioniki
: 14 paź 2024, o 13:50
autor: mwx
Nie kombinuj tylko zasilaj tak jak będziesz zasilał docelowo. Jeśli z ESC to po prostu zdejmij zębatkę z silnika, albo pasek, albo go odsuń żeby się zęby nie zazębiały (nie wiem jakiego modelu temat dotyczy).
Po co robić to na dwa razy? Niektóre ESC z wbudowanymi BECami nawet bardzo nie lubią jak im się zewnętrzne zasilanie podepnie.
Re: Napięcie awioniki
: 20 paź 2024, o 20:40
autor: kudzu
mwx pisze:Nie kombinuj tylko zasilaj tak jak będziesz zasilał docelowo. Jeśli z ESC to po prostu zdejmij zębatkę z silnika, albo pasek, albo go odsuń żeby się zęby nie zazębiały (nie wiem jakiego modelu temat dotyczy).
True, a nawet i tak bym nie kombinował, tylko zostawił napęd jak jest, a jedynie łopaty pościągał. Samo to zdanie "po prostu zdejmij zębatkę z silnika, albo pasek, albo go odsuń żeby się zęby nie zazębiały" brzmi wystarczająco zniechęcająco

A jeszcze dopowiem, że w nowszych systemach trzeba się mocno natrudzić, żeby odpalić silnik z FBLem w trybie konfiguracji.
Re: Napięcie awioniki
: 20 paź 2024, o 21:58
autor: aikus
Nie no pewnie, łopaty zdjąć i tyle. Zębatki odsuwać? Aż się dziwię, że Maciuś coś takiego powiedział... Potem na nowo ustawiać luz międzyzębny, a wiadomo jaki to w większości modeli ból od bytu jest.... A już zwłaszcza jak przekładnia trochę chodziła i się dotarła. Rozsuniesz i już nigdy nie ustawisz DOKŁADNIE tak jak było, nie ma bata...
Re: Napięcie awioniki
: 22 paź 2024, o 12:59
autor: mwx
Noo dobra, ale znam osobiście jednego takiego BARDZO doświadczonego pilota któremu helik na stole bez łopat narobił konkretnej kaszany. Wirnik ogonowy załapał jakiś kabelek, a potem to już lawinowo poszło wszystko w dym i drzazgi.
Dla mnie brak łopat to za słabe zabezpieczenie. Osobiście odpinam jedną z faz silnika na czas grzebania i eksperymentów, ale nie mogę tego rekomendować bo nie wiem czy Twój ESC akurat od tego oszaleje czy nie.
kudzu pisze:A jeszcze dopowiem, że w nowszych systemach trzeba się mocno natrudzić, żeby odpalić silnik z FBLem w trybie konfiguracji.
Fałszywe poczucie bezpieczeństwa może być szkodliwe. Sam przypadkiem zidentyfikowałem buga w sofcie Braina, który powoduje brak działania HOLDa (działa dopiero po 3 włączeniu) w pewnym bardzo szczególnym przypadku. Przypadek może i szczególny, a doprowadził do tego że stałem w garażu z rozkręconą 380tką w ręce i zastanawiałem się co tu zrobić skoro HOLD nie działa. Więcej na ten temat na forum MSH. Podpowiem tylko że bug jest i pozostanie w sofcie, bo developer nie jest zainteresowany likwidacją tego błędu mimo mojego szczegółowego opisu.
Poza tym nie trudno mi wyobrazić sobie sytuację w której świeżak (albo nieuważny doświadczony user) wpina wtyczkę od ESC o jeden port za daleko i odpala sobie gaz ruchem drążka.
Ogólnie wychodzi na to że najbezpieczniej jest latać NIRTO. Nitro nie odpali Ci samo z siebie na biurku i nie zmieli twarzy z dłońmi i uszami

Re: Napięcie awioniki
: 22 paź 2024, o 13:52
autor: aikus
mwx pisze:Noo dobra, ale znam osobiście jednego takiego BARDZO doświadczonego pilota któremu helik na stole bez łopat narobił konkretnej kaszany. Wirnik ogonowy załapał jakiś kabelek, a potem to już lawinowo poszło wszystko w dym i drzazgi.
Nie możesz zapobiec wszystkim wypadkom, ale możesz ratować ich ofiary.
Zostań honorowym krwiodawcą.

mwx pisze:kudzu pisze:A jeszcze dopowiem, że w nowszych systemach trzeba się mocno natrudzić, żeby odpalić silnik z FBLem w trybie konfiguracji.
Fałszywe poczucie bezpieczeństwa może być szkodliwe.
Tu pełna zgoda, znamy to również z dorosłego lotnictwa.
Na szczęście nie tylko my.
mwx pisze:Ogólnie wychodzi na to że najbezpieczniej jest latać NIRTO. Nitro nie odpali Ci samo z siebie na biurku i nie zmieli twarzy z dłońmi i uszami

Nirto...
No może i racja... Gdyby nitro to bym się kłócił, ale o nirto za dużo nie wiem...

Re: Napięcie awioniki
: 22 paź 2024, o 13:58
autor: mwx
skoro czepiamy się literówek to znaczy że nie ma uchybień w przekazywanej treści i nastąpiła pełna zgoda co do istoty rzeczy

Re: Napięcie awioniki
: 22 paź 2024, o 14:31
autor: aikus
Stary... na nawet ostatnio z Artją generator prądotwórczy z silnika od kosiarki w garażu buduje.
nie żebym miał jakieś konkretne zastosowanie do niego, Robie po to żeby zrobić, z resztą już nawet pierwszy PoC zrobiłem i on działa... tylko nie zbyt dobrze.
Silnik od kosiarki napędza elektryczny silnik samolotowy przez przekładnie pasową 1:4.
Potem mostek prostowniczy trójfazowy, kondensator i niby wszystko gra, ale napięcie jest tak "miękkie", że sama przetwornica DC AC powoduje jego spadek poniżej progu prawidłowego działania.
Przestaje działać, zdejmuje obciążenie, napięcie wzrasta, przetwornica zaczyna działać, napięcie spada... i tak dalej.
Żarówka 40W zapala się na jakies pół sekundy i gaśnie... i po chwili znowu się zapala i gaśnie.

sprawność żenująca...
Słabizna, ale jak na projekt narysowany w głowie i to nie zbyt trzeźwej, a potem jeszcze prawie z niczego zrobiony to jestem całkiem zadowolony z pierwszego efektu.
Jeszcze nie wiem czy będę nad tym dalej pracował... pomysłów jest kilka, ale najbardziej najsamprzód to by trzeba było ten silnik elektryczny zastąpić jakąś lepszą prądnicą... tylko niestety nie wiem jaką.
... najlepszy wydawałby się jakiś najtańszy alternator od osobówki...
Moc ma taką, że silnik od kosiarki da rade zgasić. Więc potem będzie tylko kwestia autonomicznej regulacji gazu w zależności od obciążenia...
Re: Napięcie awioniki
: 22 paź 2024, o 14:36
autor: mwx
Nie wiem jaki to ma związek z omawianym wcześniej tematem, ale mam w garażu sprawny alternator którego chętnie się pozbędę za równowartość flaszki
Ma szumiące łożysko, co prawdopodobnie nie będzie Wam przeszkadzać, szczególnie w stanie nietrzeźwości.
Re: Napięcie awioniki
: 22 paź 2024, o 15:39
autor: kudzu
mwx pisze:Ogólnie wychodzi na to że najbezpieczniej jest latać NIRTO. Nitro nie odpali Ci samo z siebie na biurku i nie zmieli twarzy z dłońmi i uszami

Za to chyba trudno zgasić, gdy coś się popsuje
