Kupiłem ostatnio prostownik do ładowania akumulatora Pb w samochodzie.
Chciałem wesprzeć polską produkcję i wybrałem prostownik firmy Kukla.
Po godzinie ładowania akumulatora sprawdziłem miernikiem napięcie na klemach - 15,80V.
Napisałem maila do sprzedawcy, że prostownik ładuje przy zbyt wysokim napięciu i że chcę go zwrócić.
Dostałem odpowiedź od producenta:
Jezeli pomiaru dokonal Pan w koncowej fazie ladowania to dopuszczalne napiecie na akumulatorze moze wynosic 18V (tak zwane napiecie buforowe).Natomiast jezeli Pan dokonal pomiaru napiecia po odlaczeniu i ustabilizowaniu sie procesu elektrochemicznego w akumulatorze to napiecie nie moze byc wyzsze od podanego przez producenta akumulatorow.
To chyba jakaś ściema. Zawsze sądziłem że napięcie bezpieczne dla akumulatora to 2,4V na celę, czyli 14,40V całego aku.
Czy ja się mylę, czy producent ściemnia?