Kenobi36 pisze:Wahadlo ma częstotliwosc pracy zależną od sił i masy, a łopata faluje z czesrotliwością wymuszoną.
No właśnie niestety nie do końca tak

. Okres oscylacji zwykłego wahadła (takiego wiszącego w dół na sznurku) faktycznie zależy od jego masy, odległości masy od osi obrotu (czyli długości sznurka) i działającej siły od grawitacji (czyli po prostu ciężkości

). Jeżeli rolę tej siły pełni siła odśrodkowa, to jest ona również zależna od masy i odległości masy od osi obrotu oraz prędkości kątowej wirowania. I ta zależność jest taka, że po podstawieniu do wzoru na częstość oscylacji wahadła, masa i odległość się upraszczają i pozostaje tylko prędkość kątowa. Zatem częstość drgań własnych takiego "wahadła" jest równa częstości obrotów wirnika. Więc łopata faluje z częstością drgań własnych. A ponieważ siły aerodynamiczne wymuszające wahania, zmieniają się z tą samą częstością, więc mamy do czynienia z oscylacjami wymuszanymi z częstością drgań własnych czyli z rezonansem. I dla takiego układu przesunięcie fazowe wynosi właśnie 90 stopni. I jest to niezależne od masy czy długości takiego "wahadła".
Kenobi36 pisze:Konbinujesz jak koń pod górkę
Nic nie kombinuję. Tak to opisują podręczniki naukowe, a ja staram się tylko to zrozumieć i przybliżyć. Ta teoria wykorzystywana jest do opisu ruchu łopat śmigłowca i robi to zgodnie z wynikami eksperymentów. Jeżeli wyniki obliczeń na podstawie teorii potwierdzają wyniki eksperymentów, to znaczy że teoria prawidłowo oddaje rzeczywistość. Znalazłem kilka naukowych pozycji (a jedną wskazałem), które opisują ruch łopat jako oscylacje. Wskaż choć jedną, która do matematycznego opisu ruchu łopat wykorzystuje zależności dla precesji.
Kenobi36 pisze:jeśli uważasz że helikopter jest przechylany silami aerodynamiczny BEZ precesji to rozważaj go tak jakby łopaty masy NIE miały !!!
Bez precesji nie oznacza, że bez masy. Posiadanie masy jest potrzebne (i nieuniknione) zarówno w precesji jak i w wahadle.
Podsumowując.
Napisałeś gdzieś w początkach tego wątku.
Kenobi36 pisze:Nie idę z zaparte, chcę to zrozumieć i nie mieć żadnych wątpliwości. Niestety mam ich sporo.
Mnie nie wystarczy przeczytać i stwierdzic, o tak jest.
Otóż kieruję się tymi samymi zasadami. Owszem czytam, ale próbuję też zrozumieć. Przeczytałem w podręczniku mechaniki lotu śmigłowca o oscylacjach. Myślałem, że to tylko taka konstrukcja matematyczna. Ale Twój przykład z wahadłem, opis @aikusa o przeskakiwaniu nad granicą i rysunek @valoosa pozwoliły, że mi się to poukładało w powiązaną ze sobą całość.
A teraz mam wrażenie, że jednak idziesz w zaparte.
Opisałem doświadczenie w tunelu, które dokładnie odtwarza ruch łopat, ale bez ruchu obrotowego i bez precesji. Czy nie rodzi to w Tobie jednak żadnych wątpliwości? Jak zatem wytłumaczysz, że zjawisko zachodzi identycznie, i to z dokładnością do zależności matematycznych, ale bez precesji.
Negujesz ten eksperyment, mimo, że wyjaśniłem i uzasadniłem każdy jego element i każdą Twoją uwagę oraz wykazałem zgodność z zastosowaną teorią.
Może zaproponuj w takim razie swój eksperyment, który potwierdzi, że to działanie precesji pochyla płaszczyznę wirnika i jednocześnie jednoznacznie wyeliminuje inne zachodzące tu zjawiska.