Potrzebuję pomocy w wyborze helika.

Zasady działania, ustawienia, modyfikacje...
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 16 cze 2022, o 18:45

No to teraz pytanie na szybko:
Szybkozłączki magnetyczne do kabinki w xl380V2 są tylko z tyłu czy z tyłu i z przodu bo dostaję sprzeczne dane a chcę również zamówić komplet?
Czy ten komplet to wszystko czego potrzebuję?
https://rcforever.pl/product-pol-5091-Protos-380-Magnetyczne-zapinki-kabinki.html
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 16 cze 2022, o 19:00

Magnesy wchodzą w miejsce kołków w ramie i gumek w kabince, tak więc IMHO to jest komplet. Przód kabinki blokuje się na wypustce na przodzie podłogi ramy.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
kubacki
Lider forum...
Posty: 2055
Rejestracja: 28-12-2015
Lokalizacja: Będzin
Podziękował: 114 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kubacki » 16 cze 2022, o 20:47

Przy kabince z wersji standard potrzebujesz z przodu i z tyłu + mocowanie magnesów tył, jeśli zostajesz przy kabince z kita wystarczy tylko komplet do Xla od Piotra lub od Adama te co podlinkowałeś
Goosky S2 Legend
XL Protos 380 V2
Spektrum NX10
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 17 cze 2022, o 13:07

Carson pisze:pitu pitu przez 3 strony a kiedy bedzie zamowienie i sprzet w drodze!? 8-)

No jak z baboł no... Jak facet powie że zrobi to mu nie trzeba co pół roku powtarzać. :obrazony:
Pojechałeś mi po ambicji to już więcej nie gderałem. To mój nieogar w kwestii wyboru helika potrzebował aż trzech stron tekstu pisanego. Niektórzy potrzebują tylko potwierdzić konfigurację którą sobie wybrali, a ja tu potrzebowałem bardziej obszernych danych. Chłopaki pamiętają że ze mną o helikopterach to jak z sześciolatkiem. To tylko przedsmak. Zobaczycie jak zacznę wypytywać o ułożenie kabelków,antenek albo o telemetrię. :lol:

Docelowo będzie XL380 stockowe combo V2 i Maniaxy 1500. Muszę tylko wytłuc te kabinki bo z wersji STD bardziej mi się podobają. Na EVO sobię połypię tylko bo w moim przypadku to jednak tylko sztuczne zawyżanie kosztów. Może jak trochę "dorosnę" to wtedy zmienię.
Na razie pozostaje mi odpalić symka i poczytać forum bo mam spore zaległości, i czekać na rozwój wydarzeń. :) Brakuje mi jeszcze programatora do Hobbywinga, ale to już formalność. Jak ktoś ma niepotrzebny to jest dobry moment żeby opchnąć. ;)
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
redb
Elita forum...
Posty: 820
Rejestracja: 24-08-2010
Lokalizacja: Lublin
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 60 razy

Postautor: redb » 17 cze 2022, o 17:24

Mati pisze:Może jak trochę "dorosnę" to wtedy


... będzie 550 albo 700 ;)
‐------------------‐----------
Hurricane 425 | Belt CP vel. trup | Dron homemade | XL 380 | XL 700
Taranis X9 lite S
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 17 cze 2022, o 22:36

POwyżej 550 nie chodzi już o dorosłość tylko o zasobność portfela i siłę chcenia mienia takiego dużęgo modelu.
U mnie proza życia pokonała dwie siedemsetki i trzy 600tki. W końcu rozmiar 550 okazał się idealnym kompromisem...
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 18 cze 2022, o 06:41

redb pisze:... będzie 550 albo 700 ;)

Może nie w tym sezonie, ale potrafię sobie siebie kiedyś wyobrazić z 550tką i jak mi pary nie braknie to nie omieszkam kiedyś przemyśleć takiego modelu. Na razie jednak bardzo dobrze się stało że zdecydowałem się na 380. To i tak znacznie lepszy model niż ten, z którym powinienem się mierzyć. W sumie to i nawet dalej by mi ten Trex n a upartego wystarczył jeśli chodzi o latanie. Radzi sobie nad wyraz dobrze i dzielnie znosi uderzenia w glebę. Kiedy jest dobrze wyregulowany, skręcony i ogólnie w dobrym stanie to lata jak złoto. Wystarczy dać mu szansę. Będę go bardzo dobrze wspominał, ale teraz chciałbym złożyć model. Taki kolejny krok.

700 - oj, to już za dużo - do takiego potwora trzeba już być pilotem znacznie lepszym niż ja. Poza tym mam zbyt duże tendencje do przekraczania własnych umiejętności co jest najczęstszym powodem moich kretów. Prawdziwych awarii w locie doświadczyłem może... trzy i to tylko jeśli brać pod uwagę babcię Walkerę, której zaczął kopcić się silnik przy zawisie ze trzy metry nad ziemią. W Trexie miałem dwie. Za pierwszym razem nie skleiłem wałka ogonowego i się wielowpust wysprzęglił bo nie wiedziałem że trzeba sprawdzić, a za drugim razem coś mi pierdykło w skrzynce ogonowej po czym wybudowała się łopatka ogonowa - nie wiem czym spowodowane, ale zaliczyłem pierwszą awaryjną autorotację ponieważ pamiętałem z symulatora że trzeba zapiąć holda żeby nie robić pirolądowania 8-) Wyszło jak wyszło miałem jakieś 10 - 12m wysokości więc szpindel i tak trzeba było wymienić, ale nie doszedłem z czego ten niespodziewany rozprysk wyniknął. Nawet jeśli ten drugi przypadek był z winy (no nie wiem) śruby w hubie to i tak ciągle obydwa przypadki można zaklasyfikować do niezdania egzaminu na 700tkę z powodu "ułomności" obsługi naziemnej. A z błędów pilota? Można by spytać tej garści pogiętych wałów, szpindli i spółki. Nawet kiedy miałbym zasobną kieszeń, i tak nieprędko zdecydował bym się na zakup kita siedemsetki. Chyba wolę je na razie oglądać. :P Poza tym i tak mnie nie stać na taki model. :)

Tymczasem sczytuję zaległe wątki, ale chwila minie zanim nadrobię lekturę. Jeśli pozwolicie to nie chciałbym zamykać wątku. Chętnie odniosę się do filmu jak już go zo.... :shock: ...jak już zachwyt po pierwszym razie mi opadnie, pociągnę Was za języki odnośnie parapetów, pozawracam głowę składaniem XLa czy inne takie.
W sensie - tematu nie zamykam :D
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 18 cze 2022, o 09:57

Mati pisze:Może nie w tym sezonie, ale potrafię sobie siebie kiedyś wyobrazić z 550tką i jak mi pary nie braknie to nie omieszkam kiedyś przemyśleć takiego modelu. Na razie jednak bardzo dobrze się stało że zdecydowałem się na 380. To i tak znacznie lepszy model niż ten, z którym powinienem się mierzyć. W sumie to i nawet dalej by mi ten Trex n a upartego wystarczył jeśli chodzi o latanie. Radzi sobie nad wyraz dobrze i dzielnie znosi uderzenia w glebę. Kiedy jest dobrze wyregulowany, skręcony i ogólnie w dobrym stanie to lata jak złoto. Wystarczy dać mu szansę. Będę go bardzo dobrze wspominał, ale teraz chciałbym złożyć model. Taki kolejny krok.


Wiesz co... NIe wiem jak Ci to powiedzieć bo to się nie da za bardzo opisać... Ale ja też latałem T-Rexami. Miałem ich chyba z pięć.
Jak się od nich odkleiłem to poczułem dosłownie nowy wymiar latania.
Teraz jest po prostu inaczej.
Nadal są helikoptery ktore latają lepiej i gorzej, ale wszystkie one to jest zupełnie inna liga niż te stare T-Rexy 450.
Nagle się okazuje, że dużo więcej umiesz, mniej się boisz, bo helik Cie po prostu słucha...
Align w swoim czasie zrobił bardzo dużo dobrej roboty jesłi chodzi o RC_Heli, ale też popełnił bardzo dużo jak dla mnie niewybaczalnych i za chuja nie mogę zrozumieć po co popełnionych błędów (choćby ratio na ogon, którego nigdy nie poprawił mimo, że poprawiał dziesiątki mało istotnych pierdół).

Mati pisze:700 - oj, to już za dużo - do takiego potwora trzeba już być pilotem znacznie lepszym niż ja. Poza tym mam zbyt duże tendencje do przekraczania własnych umiejętności co jest najczęstszym powodem moich kretów.


To akurat najmniejszy problem. Im większy model tym te tendencję bardziej się w człowieku usypiają...
Ale - fakt niezaprzeczalny - musisz latać modelem którym będziesz się czuł w powietrzu swobodnie i mimo, że im większy model tym łatwiejszy w obsłudze, jest gdzieś granica po przekroczeniu której zaczyna się latać mało komfortowo.
U mnie ta granica leżała na klasie 600.
Latałem 700tkami ale nigdy przy tym nie poczułem tak naprawdę prawdziwego luzu w dupie...

Mati pisze:Prawdziwych awarii w locie doświadczyłem może... trzy i to tylko jeśli brać pod uwagę babcię Walkerę, której zaczął kopcić się silnik przy zawisie ze trzy metry nad ziemią. W Trexie miałem dwie. Za pierwszym razem nie skleiłem wałka ogonowego i się wielowpust wysprzęglił bo nie wiedziałem że trzeba sprawdzić, a za drugim razem coś mi pierdykło w skrzynce ogonowej po czym wybudowała się łopatka ogonowa - nie wiem czym spowodowane, ale zaliczyłem pierwszą awaryjną autorotację ponieważ pamiętałem z symulatora że trzeba zapiąć holda żeby nie robić pirolądowania 8-) Wyszło jak wyszło miałem jakieś 10 - 12m wysokości więc szpindel i tak trzeba było wymienić, ale nie doszedłem z czego ten niespodziewany rozprysk wyniknął.


Na ślepo bym obstawiał, że po prostu urwało się któreś okucie albo łopatka - to najczęstsza przyczyna takich awarii.
A w szczególności to przyczyny możliwe są dwie (takie najczęstsze):
- urwała się lopatka
- odkręciło się okucie

Takie najczęstsze, bo słyszałem też o rozerwanym okuciu na przykład...
Zdarza się, że rozsypie się łożysko i też okucie odfruwa razem z łopatką <- to z kolei zwykle daje znać długo wcześniej, że coś jest nie tak...

Mati pisze:Nawet jeśli ten drugi przypadek był z winy (no nie wiem) śruby w hubie to i tak ciągle obydwa przypadki można zaklasyfikować do niezdania egzaminu na 700tkę z powodu "ułomności" obsługi naziemnej. A z błędów pilota? Można by spytać tej garści pogiętych wałów, szpindli i spółki. Nawet kiedy miałbym zasobną kieszeń, i tak nieprędko zdecydował bym się na zakup kita siedemsetki. Chyba wolę je na razie oglądać. :P Poza tym i tak mnie nie stać na taki model. :)


No i git - masz mniejszy dylemat :)
Nie no tak serio, to ... po prostu helikoptery RC w ogóle nie są dla wszystkich, a 700 jeszcze bardziej tylko dla niektórych .... Z wielu powodów, kasa jest jednym z nich.
to oczywście żadne ograniczenie jakieś tam przeze mnie narzucone albo wymyślone - nie nie - to opinia bazująca na moim doświadczeniu.
Gdybym zaczynając te .... nie wiem ... 10 lat temu z modelami, wiedział to co wiem teraz, NIGDY nie kupiłbym żadnego modelu większego od tej mniej więcej klasy 450 (może poza Raptorem, którego z kolei nigdy bym nie sprzedawał, ale to już mniejsza o to, bo to oddzielna historia) i spokojnie cierpliwie czekałbym na XLPowera 550 :)

Mati pisze:Tymczasem sczytuję zaległe wątki, ale chwila minie zanim nadrobię lekturę. Jeśli pozwolicie to nie chciałbym zamykać wątku. Chętnie odniosę się do filmu jak już go zo.... :shock: ...jak już zachwyt po pierwszym razie mi opadnie, pociągnę Was za języki odnośnie parapetów, pozawracam głowę składaniem XLa czy inne takie.
W sensie - tematu nie zamykam :D


W sumie to nie wiem.... ale na tym forum chyba nie funkcjonuje coś takiego jak zamykanie tematów :D
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 18 cze 2022, o 14:48

HD jest do nitro.

W elektryku bez sensu, chyba że ktoś lata z osobnym pakietem 2S zamiast BECa
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 18 cze 2022, o 15:02

aikus pisze:...ale wszystkie one to jest zupełnie inna liga...

Oczywiście! Nie sposób się nie zgodzić. Trudno mi go nawet zestawić z czymś dzisiejszym. Poczciwy Reksio to już dinozaur. Był nim już jak go zanabyłem. Urodą też nie grzeszy w moim poczuciu estetyki, ale nie żałuję ani chwili spędzonej na upierdliwej wymianie połamanych orczyków. Ratio ogona zwykle dawało mi się we znaki jak go niechlujnie złożyłem, albo próbowałem zasilić mocno wyeksploatowanymi pakietami. W mojej ocenie nie lubi wolnych obrotów bo wtedy ma mało wiatru w ogonku ze względu na to ratio. A tak? Generalnie jak się nie napiernicza szybkich lejków to nie ma tragedii. Do pierwszego przewracania kotleta spokojnie wystarcza. Niektórym nawet na kilka lat. :mrgreen:

aikus pisze:- urwała się lopatka
- odkręciło się okucie

Nie pamiętam już czy na pewno (musiał bym poprzeglądać fotki z tamtego okresu), ale chyba urwała się śrubka trzymająca okucie w hubie. Pewnie dostała w poprzednim krecie.

Tymczasem wydrukowałem sobie instrukcję do latadła i chyba trzeba się zabrać za tworzenie nowego modelu w apce. :banana: Tylko jeszcze muszę sobie przypomnieć jak... :mrgreen:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 7 lip 2022, o 08:45

Mały update. 8-)
Się składa powolutku i zaczyna nawet przypominać helikopter. Popychacz i podpory się kleją.
Mam nadzieję na kolejne podejście w weekend i tematem przewodnim będzie prowadzenie kabelków. Zanim jednak do tego dojdzie:
1. Czy regulatorowi wystarczy ten oring do trzymania? Może lepiej dorzucić jakiś rzep czy trytytkę?
2. Czy serwo ogonowe rzeczywiście powinno mieć wyprowadzenie przewodu w stronę łopatek ogonowych czy nie biorę czegoś pod uwagę? Jakbym nie kombinował to mi wychodzi za krótki popychacz w odwrotnej konfiguracji. No chyba że przesunę serwo dalej na ogon, ale to z pietruchy rozwiązanie. Gugiel pokazuje, że kabel przytroczony różnymi sposobami wzdłuż serwa jest jak najbardziej normalnym zjawiskiem. Nie bardzo podoba mi się takie rozwiązanie. Na razie przychodzi mi do głowy jedynie kupno dłuższego pręta żeby odwrócić to ścier... wróć - serwo.
3. Czy jak położę Brajana na półce obok silnika, pod wałem głównym to będzie się tam dobrze czuł nawet podczas kreta na wirnik? Czy istnieje obawa że dostanie wałem wbitym do środka przy odpowiedniej "koniunkturze"? ... hmm A tak bardziej realnie: Czy silnik nie będzie powodował zakłóceń Braina?

BANANKI - No qrcze nie znalazłem w pudełku. Niechby były osobno dorzucone to se przecież przylutuję i nie będzie problemu, ale no nie znalazłem jakoś. :mrgreen: Do legu... reluga... leruga... regura... do Platinuma są pięknie przylutowane gniazda banankowe, a na silniku... no jak krew w piach... Na szczęście wygrzebałem z szuflady silnik (po "Kreciej Pamięci" Acromasterze co mu mordę urwało), który jest zaopatrzony we wtyczki więc prac taka pierdoła nie wstrzyma, ale mogła by. Być może jakiś pan za oceanem miał gorszy dzień w pracy i nie zapakował do tej jednej paczki, a kontrola jakotakości nie wychwyciła braku bananków. Czy w Waszych pudełkach również nie było ani jednego, malusieńkiego bananka? Nie mieści mi się to w głowie po prostu. Nawet Makdonalda zmusili do dodawania owocków... :gas:

Teraz będzie o samolotach. Zatwardzeni helikopterzarze nie muszą tego czytać, acz samolotowców proszę o wsparcie drobną radą.

Jak już wspomniałem na początku wątku, chciałbym pomyśleć o parapecie.
Zdecydowanie moje marzenie to Addiction od Precision Aerobatics. Muszę/powinienem jednak mierzyć siły na umiejętności i szukam na razie jakiejś pianki która równie chętnie będzie kleić się powietrza, z wysokim współczynnikiem ciągu do masy i dużymi powierzchniami sterowymi... Do wywijania w miejscu.
Najchętniej użył bym pakietów, które już mam:
2S 300
3S 300
3S 2200
4S 1300 i 1500
6S 1500
Co można z tego ulepić?
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 7 lip 2022, o 09:28

No to po kolei:)


Mati pisze:1. Czy regulatorowi wystarczy ten oring do trzymania? Może lepiej dorzucić jakiś rzep czy trytytkę?


Wyczuj. Jedna zasada której ja się trzymam: jedno mocowanie to w razie awarii zero mocowań.
Kumasz... (wiem, że tak).

Mati pisze:2. Czy serwo ogonowe rzeczywiście powinno mieć wyprowadzenie przewodu w stronę łopatek ogonowych czy nie biorę czegoś pod uwagę? Jakbym nie kombinował to mi wychodzi za krótki popychacz w odwrotnej konfiguracji. No chyba że przesunę serwo dalej na ogon, ale to z pietruchy rozwiązanie. Gugiel pokazuje, że kabel przytroczony różnymi sposobami wzdłuż serwa jest jak najbardziej normalnym zjawiskiem. Nie bardzo podoba mi się takie rozwiązanie. Na razie przychodzi mi do głowy jedynie kupno dłuższego pręta żeby odwrócić to ścier... wróć - serwo.


Czytając opis, wnioskuję, że ja bym cisnął w kierunku dłuższego popychacza.
Jak leci kabel to nie ma większego znaczenia, ale serwo, im bliżej kadłuba - tym lepiej, bo tym mniej masy na ogonie, a KAŻDY statek powietrzny (z naszych, zarówno helikopterów jak i samolotów) ma raczej problemy z za ciężkim ogonem niż z za ciężkim dziobem (no tak to jakoś z praktyki wychodzi).
Ale bezwzględnego nakazu nie ma - zrób jak czujesz, żeby było dobrze i pewnie będzie dobrze :thumb:

Mati pisze:3. Czy jak położę Brajana na półce obok silnika, pod wałem głównym to będzie się tam dobrze czuł nawet podczas kreta na wirnik? Czy istnieje obawa że dostanie wałem wbitym do środka przy odpowiedniej "koniunkturze"?


Istnieje. To bardzo złe (jedno z gorszych) miejsc na FBL chociaż niektórzy producenci helików je wręcz zalecają.
Praktyka pokazuje, że najlepsze miesce (najbezpieczniejsze) to górna strona boomcase (za tarczą, pod łopatami).
Chyba nie słyszałem o przypadku, żeby ktoś uszkodził w takim ułożeniu FBLa w krecie.

Mati pisze:... hmm A tak bardziej realnie: Czy silnik nie będzie powodował zakłóceń Braina?


Raczej nie, a jeśli będzie to tak czy siak silnik do wyważenia.
Jeśli chodzi Ci o zakłócenia elektromagnetyczne to bez obaw.

Mati pisze:BANANKI - No qrcze nie znalazłem w pudełku.


Ja i tak zawsze i wszystkie bananki przelutowuję na goldy wymontowane z XT60.
W ten sposób dorobiłem się mojego wewnętrznego standardu i nie mam dylematów z rozmiarami i tak dalej... bo tych bananków w przyrodzie jest do diabła i nazad... Cokolwiek przyjdzie z przylutowanymi banankami - od razu wylutowuję i do elektrośmieci, po czym przelutowuję na swoje.
Druga wartość dodana jest taka, że goldy z XT60 są wyrażnie mniej awaryjne niż babanki (choć w teorii babanki powinny być lepsze, ale są dużo mniej odporne na zabrudzenia, a praktyka lotniskowa - wiadomo jaka jest (kurz piach, czasem woda...).

Mati pisze:Teraz będzie o samolotach. [...]
Najchętniej użył bym pakietów, które już mam:
2S 300
3S 300
3S 2200
4S 1300 i 1500
6S 1500
Co można z tego ulepić?


3s2200 - polecisz na tym każdym ~1,5m betopodobnym patałachem (średniopołatowy motoszybowiec ze śmigłem pchającym - pełno tego na rynku).
Nie patrz na to, że producenci zalecają pakiety np. 1300 albo 1500 - też na nich polecisz, ale wcale nie lepiej, a możesz mieć ... uwaga - problemy z wyważeniem :).
IMHO taki samolot to jedyny słuszny wybór dla każdego początkującego.
Zniesie wiele, nauczy też wiele, a jak przyjdzie ochota poszaleć, to też można naprawdę sporo - wszystkie podstawowe akrobacje jak najbardziej tym wykonasz.

Pierwszy z brzegu przykład:
https://www.volantexrc.pl/volantex-rc-e ... p-288.html

Przy czym akurat tego nie brałbym na pierwszy samolot z prostej przyczyny: plastikowy kadłub. To ma wiele zalet (duża przestrzeń ładunkowa), ale w razie kreta, jeśli się połamie trudno się to klei i naprawia... Więc raczej wziąłbym coś co w całości jest zrobione z pianki.
...
No wiem, znowu linkuję sklepy w PL, ale nie mam pary teraz na szukanie po świecie, więc linkuję tylko w celach poglądowych :)
Dorosły jesteś, poradzisz sobie :)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 7 lip 2022, o 09:31

Update: w kwestii bananków: W większych modelach (np. XLpower 550) bananki oczywiście z XT90.

Aha i przepraszam za posta podpostem. Mogłem przeedytować, ale tu dochodzi kolejna moja zasada, która mówi "Nigdy nie edytuj posta, jeśli kilkoma słowami możesz sobie podbić licznik" :swir:
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1882
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 133 razy
Podziękowano: 163 razy

Postautor: mikegsx400 » 7 lip 2022, o 15:32

Ja się odniosę do końcówki... aikus - zadałbyś sobie odrobinę trudu i zobaczył jak wygląda Addiction od Precision Aerobatics... _plask
Potem zobacz co proponujesz Matiemu...
Jeszcze raz na Addikszyna...

Widzisz na pewno kilka subtelnych różnic...

Parkmaster ogarnie 4S 1300 i 1500.
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 7 lip 2022, o 16:09

Ja dokładnie wiem jak wygląda .... "Addiction od Precision Aerobatics" ... wiem też, że "Kreciej pamięci" Acromasterowi morde urwało... i założyłem, że...
NVM - źle założyłem...
Fakt, patałach w zestawieniu z acrobatami średnio wypada... Zmyliło mnie to "siły na zamiary" więc myślałem...
... nvm - źle myślałem.

Nooo tooo.... jak ma być akrobat, to jedyny jakiego znam, to shinning - 100% patałacho-akrobat. Latał fajnie, był lekki, latał na pakietach 3s1300 - 3s1500 ... Chujowa chropowata pianka, jednakowoż trudno rozbijalna. Fabrycznie miał sztywność szmaty, więc wymagał wklejenia kilku pręcików węglowych (głównie wzdłuż kadłuba), po którym to zabiegu zyskał sztywność tektury zachowując lekkość kartki papieru.

Mówię "latał" bo obecnie nie lata - wisi sobie na haku u Artji w garażu... Znudził mi się... mieliśmy go rozstrzelać, ale potem przyszło mi do głowy dorobić do niego śmigło ze zmiennym skokiem, więc wyrok został odroczony.
...
Z tego co widzę - nadal można go kupić:
https://pl.aliexpress.com/i/32839358213 ... pt=glo2pol

.... ale kurde... nie wiem czy jest warty tej kasy... :|

Tak czy siak, po kilku poprawkach bynajmniej nie był to najgorszy samolot na świecie.
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 7 lip 2022, o 18:18

mikegsx400 pisze:Widzisz na pewno kilka subtelnych różnic...
:rotfl2:
Ten Parkmaster wydaje mi się całkiem fajny. Taki właśnie do moich zapędów. Jest mocnym kandydatem do uzupełnienia hangaru jednak mam obawy o te 4S 1300 bo oni tam zalecają 3S 900. Kto wie - może nawet w instrukcji tak napisali. Nie wiem jak wagowo różnią się te baterie. Na filmikach wyglądają na znacznie mniejsze. Nie uceglę modelu?

aikus pisze:Ch***wa chropowata pianka... Fabrycznie miał sztywność szmaty, więc wymagał wklejenia kilku pręcików węglowych... ..."latał" bo obecnie nie lata... Znudził mi się... mieliśmy go rozstrzelać... nie wiem czy jest warty tej kasy... :|
Biorę w ciemno. :mrgreen:

No urwało mu mordę w wyniku przepowiedni... hmm Nie pamiętam teraz już czyjej. Odkopię wątek i sprawdzę. Przepowiednia dotyczyła co prawda kombata F4U w którym nieco się rozpędziłem z wybieraniem pianki. :mrgreen: Korsarz nie doczekał się nigdy urwania ryja i do dzisiaj go miło wspominam. Potem był Acromaster i moja czujność przysnęła. Myślałem, że to przepowiednia a nie klątwa i dotyczy wyłącznie tamtego egzemplarza. A tu klops. No i w wyniku błędu pilota nastąpiło czołowe spotkanie z glebą na niemal pełnym throttlu. Jebło to jebło - nie ma co roztrząsać. Na szczęście kilka razy udało się nam miło spędzić wypad na latanko zanim zdarłem (mu) mordę.

aikus pisze:Ja i tak zawsze i wszystkie bananki przelutowuję na goldy wymontowane z XT60.

Paaanie. Złota porada. Nie sądziłem że dobre rozwiązanie leży tak blisko. :nw: Teraz świat już nie będzie taki sam... :piwo: :banana:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 7 lip 2022, o 18:59

Mati pisze:
aikus pisze:Ch***wa chropowata pianka... Fabrycznie miał sztywność szmaty, więc wymagał wklejenia kilku pręcików węglowych... ..."latał" bo obecnie nie lata... Znudził mi się... mieliśmy go rozstrzelać... nie wiem czy jest warty tej kasy... :|
Biorę w ciemno. :mrgreen:



Ale ... czekaj bo.... no to naprawdę nie jest zły model, tylko... No ja bym go wycenił na jakieś max 300 - to po pierwsze.
Po drugie - znudził mi się, bo po prostu nie za bardzo polubiłem się z modelami do akrobacji 3D.
Bardzo podobny (w zachowaniu) drugi HYperbipe ( https://hobbyking.com/en_us/duraflytm-h ... tore=en_us - niestety jak widać już Discontinued) był o 100 razy lepszy jakościowo i też mi się znudził... Poszedł do żyda do Dawa i Dawo nim lata do dziś...
To może dziwnie brzmieć, że bardzo podobny w zachowaniu, ale tak jest... Akrobaty 3D wszystkie latają podobnie na tle innych samolotów...


Mati pisze:
aikus pisze:Ja i tak zawsze i wszystkie bananki przelutowuję na goldy wymontowane z XT60.

Paaanie. Złota porada. Nie sądziłem że dobre rozwiązanie leży tak blisko. :nw: Teraz świat już nie będzie taki sam... :piwo: :banana:


No, spoko.
Nie jest to wprawdzie najtańsza metoda pozyskiwania goldów, ale cena złączek i tak tonie w morzu innych kosztów, więc olał to pies...

Tylko jakbyś miał problem z wyciąganiem tych goldów ze złączek, to żeby Ci nie przyszło do głowy ich nadtapiać!!
Przegrzejesz ten mosiądz (czy tam inny szajsmaterial) i straci on swoje właściwości - stanie się plastyczny i trudno go później wtórnie utwardzić (bo to się utwardza przez odkształcenie).
Trzeba niestety pieczołowicie rozciąć plastik z dwóch stron... dremelkiem albo choćby brzeszczotem.
Jak lekko haratniesz zewnętrzną stronę żeńskiego golda - no big deal.
ALe przy męskim - trzeba uważać, żeby go nie uszkodzić.
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1882
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 133 razy
Podziękowano: 163 razy

Postautor: mikegsx400 » 7 lip 2022, o 19:27

HYperbipe... był o 100 razy lepszy jakościowo i też mi się znudził... Poszedł do żyda do Dawa i Dawo nim lata do dziś...


Noo z tym "lata do dziś" to spore nadużycie :vhappy:
Powiedzmy delikatnie, że dawo pewnie chętnie to co się stało (mu, jemu, temu hiperbipu) zamieniłby na "urwanie mordy" :lol"
Druga kwestia, że on raczej słabo znosi kretowanie, więc tu podobieństwo do shininga raczej dalekie.
Fajnego dwuplata wypuścił niedawno multiplex, Tommy jr. się nazywa, dostępny w rc4max.

No a z racji pancerności, to jednak szedł bym w "krzyżyk", nie wiem jak instrukcja ;) ale parkmaster wygląda że nie zrobi mu różnicy te kilkanaście/dziesiąt gramów :D
I co najważniejsze, jest dostępny jako KIT.
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 7 lip 2022, o 19:43

mikegsx400 pisze:Noo z tym "lata do dziś" to spore nadużycie :vhappy:
Powiedzmy delikatnie, że dawo pewnie chętnie to co się stało (mu, jemu, temu hiperbipu) zamieniłby na "urwanie mordy" :lol"


Ahaa.... czekaj, jo coś tam było...
Ale On go miał naprawić... chyba.... Jednak nie da się?
No fakt fakt, Hyperbipe był delikatny, to wiedzieliśmy od początku... To nie był model do bicia...
Wiem, pamiętam ... tam coś ... skrzydła się od centropłata oddzieliły... czy jakoś tak ... :D:D:D
No cóż... zdarza się :D:D:D
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2135
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 7 lip 2022, o 23:05

No tak pacnął aż miło, ale wróci do służby tylko musi poczekać na moją wenę i swoją kolej :)
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)

Wróć do „Ogólnie o modelach”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość