crash pisze:takim właśnie boltem latałem. kolega pokazywał jak to śmiga, potem powiedział ze skoro potrafie helikiem to to jest dla mnie łatwe po czym wcisnął mi w dłonie pilota... po chwili rysowałem na niebie kółeczka i ósemki, a jak mi schodził za nisko to podlatywałem sobie wyżej. była fajna zabawa i full relax... ogólnie latałem wtedy około 10 min a szybowiec był w powietrzu około 2 godz. latanie helikiem wymaga wielkiego skupienia i w pewnym sensie wysiłku a taki szybowiec to zupełnie co innego. podobało mi się latanie tym szybowcem ale po przemyśleniu sprawy zaczęłem obawiać się czy aby nie będzie dla mnie zbyt nudny, dla tego zaczęłem przyglądać się bixlerowi. oczywiście zaznaczam iż nie znam się na szybowcach czy samolotach i nie chcę się specjalnie wgłębiać w te tematy a przy wyborze zdaje się totalnie na waszą wiedzę... dlatego czekałem na końcową ocenę bixlera, jak ktoś napisze że fajny, dobry i takie tam, to ja już nie szukam nic innego ani nie porównuję do innych.
teraz tylko mam dylemat bo kowal przypomniał mi tego fajnego szybowca którego nawet nazwy nie pamiętałem... wiedziałem tylko że dwa metry rozpiętość i składane śmigło...![]()
a jak bixler szybuje? daje rade czy raczej spada?![]()
dzięki i pozdrawiam!
Co do latania samolotami i samolotami vs. helikami, to kwestia jest sporna od początków kamienia łupanego. Gwarantuję Ci, że ludzie, którzy mówią, że umieją latać samolotami, bo umieją latać helikami, tak naprawdę nic nie umieją. Mówię o lataniu, a nie o utrzymaniu się w powietrzu. Mniejsza z tym.
Odnośnie szybowców. Kwestia tego, czego od niego oczekujesz. Nie da się dobrze polatać epp, ze względu na jego ograniczenia. Z EPP latałem tylko EasyStarem MPX, ucząc kogoś tam latać i Cularisem w firmie dla której latałem większymi modelami. Nie ma to najmniejszego porównania do prawdziwych modeli szybowców, ale jest to bardzo tanie. Dobrze zrobiony laminat może mieć tylko 0,3m/s opadania + odpowiednia wytrzymałość itp. Cularis miał 0,7-0,8m/s i mógł się złożyć przy mocniejszej pętli, nie mówiąc o innej akrobacji. Kolejna sprawa, to kasa. Cały laminat 2-2,5m. rozpiętości, z dobrym wyposażeniem to 2,5-3k zł. Jeżeli chcesz powozić dupę po niebie, to taki EasyStar będzie ok, od tak sobie lata, ciężko to zabić itp, ewentualnie coś a'la Cularis, 2m. rozpiętości, ale to do niczego poza silną termiką się nie nadaje.
Ja wybrałem Bolta, ze względu na to co chcę latać. Model jest bardzo mocny, całolaminatowy, dwa węglowe dźwigary na skrzydło z przekładki, cienki profil, dobra mechanizacja skrzydła, a dodatkowo w miarę przyzwoicie wisi w termice na malutkich klapach. Ma kręcić akrobację, szybko, a nawet bardzo szybko latać, a czasami powisieć na termice. Aha i musiał mieć klasyczne usterzenie, a nie Vkę, ze względu na akrobację.
Są też polskie modele z art hobby, model making, blazyk i chyba jeszcze jakies.