
Wielka jest moc ruchomych obrazów w patrzydle...
To mi widać było pisane, ale jeszcze nie wiem za co

Natrafiłem w internetach na taki filmik : https://www.youtube.com/watch?v=piWounG6uHE
Obejrzałem kawałek i cofnąłem do początku. Potem znów i znów... Tak z kilkanaście razy.
Tam nie ma ani jednego bełkotnięcia. Pewien znany Nam lotnik zauważył kiedyś, że słowa są żródłem nieporozumień.
A tam jest wszystko bez słowa. Jasno i wyrażnie, te najważniejsze rzeczy o tym modelu.
Przepadłem... Dobrze, że był akurat niebawem Dzień Dziecka...
Dobrze zaprojektowane i ładnie wykonane, niezbyt proste opakowanie. Nic nie jest lużne, siedem klocków z twardego styropianu pasuje do siebie dokładnie - to nie jednorazówka. Karton, w którym to siedziało waży 1,5kg, a zewnętrzny przesyłki 2,5. Jest jeszcze trzeci pomiędzy nimi... Ten z obrazkami - też nie rozsypuje się w rękach...
Gdy wziąłem do rączki te elementy to troszkę się zdziwiłem... Ciężkie , sztywne i twarde - to pierwsze myśli. Drobna, mocno zagęszczona pianka EPP. Nie dziwne, że to ma ważyć do lotu 2254 gramy. Normalnie pancernik

Pancerności ciąg dalszy : te dżwigary łączące segmenty skrzydeł to szkłoepoksyd 3mm. Ważą wszystkie cztery 130 gramów. Ale sztywne to są raczej wystarczająco...
Skrzydła są dość duże :
Nie miałem dotąd tak dużego piankolota, więc ta wielkość niesie w sobie dla mnie kilka podrajcowujących niewiadomych... Podwozia fabrycznie nie ma, więc start jak powyżej albo z rączki...
No fajnie, a lądowanie


Zestaw w pudełku ma już serwa ( sssysskie tsssy ), silnik, ESC i to wszystko już na swoich miejscach. W najprostszej drodze do dziewiczego lotu roboty jest bardzo niewiele, ale co to za droga bez obejrzenia każdego elementu, zakamarka i śrubki

Nadal zagadką jest dla mnie zawartość tego czarnego czegoś

Jak już rozbebeszę, to pokażę co ujrzałem...