Postautor: aikus » 17 maja 2021, o 11:40
Ja się mogę domyślać, ale jednak mimo wszystko nazywanie FBLa controlerem lotu to trochę overkill moim zdaniem.
Nawet Braina, który powiedzmy ... no ma ten autolevel + rescue, które jest takim ułamkiem promila lotu autonomicznego....
... to dalej jest TYLKO FBL.
Do bycia FC to jeszcze daleka droga...
Ale to tylko kwestia nazewnictwa, dlatego w rozwinięciu zapytałem czego od tego FC oczekują.
Bo jeśli SKUTECZNEGO ratowania modelu przed rozbiciem, to forget it.
Nie ma czegoś takiego dla helikopterów.
I zanim ktoś zacznie mówić, że przecież jest i wymieniać...
... niech jeszcze raz przeczyta co to napisałem.
NIE MA.
A jak ktoś mówi, że jest, to znaczy to dokładnie tyle, ile znaczy: ktoś mówi, że jest.