Pierwszy - spadłem z na bok, połamana jedna płoza, szpindel do prostowania, zerwana śruba mocująca zębatkę. Pomiędzy zęby zębatki ziemia powbijała się tak, że musiałem ją wydłubywać śrubokrętem.
Drugi na ogon, belka wsunęła się w skrzynkę całkowicie luzując pasek.
Po naprawie wylatałem jeszcze cztery pakiety. Kocham tego helika
![Bardzo szczęśliwy :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)