Tak jak się nosiłem tak też zrobiłem i zakupiłem Multiplex Funjet. Będzie to mój pierwszy model samolotu więc stresa mam niezłego ale optymistycznie podchodzę. Przez tą budowę po nocach i dobrą pogodę do latania w dzień nawet nie miałem czasu wcześniej fotek wrzucić więc teraz nadrabiam.
Podstawa teoretyczna:
http://www.bungymania.com/funjet/ - doskonały materiał na temat wyposażenia i budowy funjeta, można przepuścić przez tłumacza google
http://www.pfmrc.eu/viewtopic.php?t=10670&postdays=0&postorder=asc&start=0&sid=11781c38231f8f2815e4a56909f399d5 - martwy ale ciekawy wątek po polsku, między innymi doświadczenia kolegi dla którego podobnie jak dla mnie był to pierwszy model płatowca
http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=474757&page=848&highlight=turnigy+2836#post14612860 - potęga rcgroups, tutaj akurat z moim napędem
http://www.s4a.ch/eflight/motorcalc_e.htm - dobry kalkulator do konfiguracji napędu
http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=474757&page=885#post15040862 - fajny przykład malowania
Wyposażenie
TURNIGY Plush 60ampTurnigy 2836 Brushless EDF Motor 3200kv2x HXT900 9gTGS Sport 6x4E - przynajmniej docelowo bo zapewne zacznę z 6x3 aby ograniczyć nieco prędkość, mam też kilka innych do prób.
Odbiornik RD721 z satelitką
Baterie 3S1P 2200mAh z mojej 450-tki
Model przybył więc pora na rozpakowanie
Troszkę reklamy
Otwarcie
I zawartość:
Wrażenia po pierwszym oglądzie:
+ bardzo dobrej jakości pianka (elapor), dobrze wrażenie pod palcami sprawia
+ doskonałe spasowanie, wszystko ładnie się łączy i samo trzyma
+ lekki, nawet bardzo lekki- niepowycinane naklejki, trzeba będzie walczyć z nożyczkami po grubym i dużym arkuszu
- profil skrzydła mógłby być odrobinę grubszy, nad gniazdami serw niewiele materiału zostaje. Model pewnie dzięki temu szybszy jest ale jakoś tak mało pianki tam.Pora przejść do montażu. Warto wyrwać ze środka instrukcji strony z obrazkami, stanowią one 95% wartości merytorycznej instrukcji, niektórzy wręcz radzą aby je sobie powiesić
Na początek zdecydowałem się zamontować silnik w łożu i zrobić przymiarkę aby sprawdzić jak daleko sięgają kable i czy nie będą trzeć o korpus silnika jako że kupiłem outrunnera. Po co mi info dokąd sięgają kable o tym potem.
Kolejny etap to planowanie układu elektroniki i wykonanie potrzebnych otworów. I tu powtórzę zastrzeżenie innych - nie należy montować odbiornika w miejscu proponowanym przez multiplexa na samym przodzie kadłuba, przed baterią. W przypadku kreta ulegnie on zniszczeniu i możliwe że zniszczy również baterię. U mnie odbiornik pójdzie w tutaj:
Szpikulec wbity aby wykonać dziurę na antenkę, druga będzie leciała po podłodze. Głupio tak zaczynać budowę od niszczenia ale co tam
Takie umiejscowienie odbiornika wybrałem również z powodu że przy mocnych kretach model lubi łamać się tuż przed początkiem skrzydeł więc tutaj odbiornik będzie bezpieczny i kabli jakby co nie będzie zrywać. Aby nie mieć problemów z zasięgiem użyję odbiornika z satelitką co kiedyś w heli miałem. Trzeba więc zrobić miejsce na satelitkę, i znowu niszczenie/wycinanie
Jeszcze tylko miejsce na poprowadzenie kabelka
Podobno w tym miejscu skrzydło ma bardzo małe obciążenia i sugerowane jest przez niektórych wręcz umieszczenie tu całego odbiornika. Tak czy inaczej ma to w niczym nie osłabiać konstrukcji.
Kolejny etap to montaż popychaczy lotek. Najpierw przymiarka na sucho
Dawno temu mnie nauczono że zanim cokolwiek przykleję to trzeba odtłuścić
No i przyklejone (nareszcie budowa a nie cięcie...). Tak więc teraz pora na przymiarkę serw, jeszcze bez orczyków.
Wybrałem high-endowe HXT900, ponoć do rozwiązań nieekstremalnych wystarczają. Taniocha ale muszę przyznać że naprawdę dobre wrażenie sprawiają. Gniazda serw trzeba było minimalnie dostosować, jedna mała ścianka do przycięcia o 1mm. Serwa siedzą same z siebie bardzo sztywno, na dobrą sprawę mogły by być beż żadnego dodatkowego montażu. Instrukcja chce aby dać im CA, ja wolę taśmę dwustronną.
Rach, ciach i zamontowane
Teraz trzeba wyciąć lotki. Nacięcia są już wykonane a same lotki są połączone z płatem milimetrową warstwą materiału do docięcia i przeszlifowania aby nic nie wadziło.
No i wykonane
Tak więc teraz pora na montaż skrzydeł. Co prawda instrukcja chciała aby jeszcze zamontował popychacze lotek ale wolę to zostawić na potem. Przymiarka:
Znana rzecz, wspornik skrzydeł jest minimalnie dłuższy niż nacięcia na skrzydłach.
Trzeba odrobinę powiększyć nacięcie i działa. Szczerze mówiąc to byłem wręcz zaskoczony jak mało brakowało aby się zmieścił (2-3mm) bo czytałem o przypadkach gdzie był i o 1,5cm za długi
No to teraz można kleić, jedno:
I oba skrzydła przymocowane:
Wracając jeszcze do samego spornika to warto zwrócić uwagę aby przykleić nie tylko punkty łączenia skrzydeł do korpusu ale i wspornik na całej jego długości, szczególnie jeśli będzie zamontowany napęd dający naprawdę duże prędkości. Mały detal a cieszy oko, doskonale wykonane ścieżki na poprowadzenie kabli od serw. Kable ładnie się mieszczą i same trzymają, nie wystają ani nic.
Po poprowadzeniu przewodów okazało się że nawet nie będę musiał ich przedłużać, starczą w sam raz do odbiornika
Mając już zamontowane serwa nie mogłem się powstrzymać aby nie zrobić przymiarki wszystkiego i zobaczyć jak to będzie wyglądać
Ciekawość zaspokojona, pora kontynuować. Czas na pierwszy mod. Instrukcja chce abym przykleił teraz tylną część wierzchu kadłuba, stworzy się w ten sposób rura do której trzeba potem wsunąć silnik i regiel. No ale ja chcę mieć do tego wygodny dostęp więc będzie zmiana. Rozetnę więc wierzch kadłuba na dwie części. Tylna nie może być zbyt krótka aby dała dobre mocowanie silnikowi ani zbyt długa aby mieć dostęp do złączek regla z silnikiem. Po to wcześniej sprawdzałem jak daleko sięgają przewody silnika. Tak więc zaznaczam gdzie, sprawdzam czy równo i do cięcia (znowu niszczę
)
Już po operacji
Mimo że elementy są naprawdę sztywno spasowane to wolę mieć coś co będzie to trzymać do kupy. Tak więc magnesy wklejone na CA.
Kupiłem do tego celu magnesy neo-cośtam 5x1mm. Średnica w sam raz ale grubość polecam nico większą bo strasznie ciężko wykonać precyzyjnie odpowiednio płytkie otwory. Inna sprawa, przed wklejaniem magnesów obowiązkowo należy oznaczyć ich polaryzację np. markerem permanentnym aby potem nie było niespodzianki ze się odpychają
Przymiarka czy dobrze wykonane zostało łączenie:
Siedzi doskonale więc teraz pora przykleić część co będzie dawać podporę silnikowi.
Kolej na przygotowanie miejsc na magnesy w pozostałej części.
No i gotowe. Będę miał teraz stosunkowo łatwy dostęp do elektroniki a obudowa siedzi twardo na miejscu.
Czemu tak niesymetrycznie? Ano temu że z przodu po lewej będzie odbiornik i nie chcę mu pakować tuż obok silnego magnesu. Inna sprawa że przy ich sile i dokładności spasowania części pewnie i jeden magnesik by starczył
Jak na razie efekty i wrażenia poza poklejonymi paluchami bardzo pozytywne.
Muszę jeszcze przygotować miejsce na wyjca do poszukiwania zgubionego modelu, zabezpieczyć spód taśmą szklaną i będzie go można szykować do malowania. Jak dobrze pójdzie to może na za tydzień go skończę...