Spalinowy Spitfire z kolekcji De'A

ESA, EPA, ale też te ładne...
Awatar użytkownika
bejo
Elita forum...
Posty: 1280
Rejestracja: 09-06-2013
Podziękował: 15 razy
Podziękowano: 39 razy

Postautor: bejo » 5 gru 2013, o 10:41

Wytrawny pilot ( oczywiście nie mówię tu o sobie ) jest w stanie awaryjnie posadzić ten samolot na ziemi ze zgaszonym silnikiem. Byłem świadkiem czegoś takiego jak w Spicie takim jak mój gdy był w powietrzu całkowicie przepalił się żarnik świecy . Oczywiście zgasł silnik. Na szczęście za sterami był bardzo wytrawny pilot i wiedział co w takim wypadku robić.

Ja zapewne gdyby mnie to spotkało bym spanikował i Spit by się nadawał wyłącznie na wykałaczki . :vhappy:
Awatar użytkownika
bejo
Elita forum...
Posty: 1280
Rejestracja: 09-06-2013
Podziękował: 15 razy
Podziękowano: 39 razy

Postautor: bejo » 5 gru 2013, o 10:53

Ten model wyszedł dlatego taki ciężki bo De'A wysyłało materiały jak "leci ". Tzn. deseczki balsowe do pokrycia kadłuba i skrzydeł nie dość że były różnej ( 1,5-2,5mm ) , zamiast jednakowej grubości . To dodatkowo były różnej twardości. Co poniektórzy kupowali sobie jednakową miękką deseczkę balsową . I tym oklejali kadłub i skrzydła. Nie wiem o ile udało im się odchudzić model?
Awatar użytkownika
Intruz
Stały bywalec...
Posty: 143
Rejestracja: 16-08-2013
Lokalizacja: Nieporęt
Podziękował: 12 razy

Postautor: Intruz » 5 gru 2013, o 21:11

A z ciekawości ile Cie wyszedł ten model?
HK-450TT PRO V2 Flybarless
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 5 gru 2013, o 21:25

Kowal pisze:Tak, to też jest spoko. Wszystkie swoje zapasy młodemu oddałem. :(

Teraz już wiecie, dlaczego Kowal (no w końcu obiecałem, tak?) tak mało ostatnio lata... Bo nie ma czym wycierać modeli :vhappy:

Ale Kowalątko za to robi coś niebywałego - Kowalowi się micha ciągle chacha i mięknie twardzielowi rura... :juppi:
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
bejo
Elita forum...
Posty: 1280
Rejestracja: 09-06-2013
Podziękował: 15 razy
Podziękowano: 39 razy

Postautor: bejo » 5 gru 2013, o 21:28

Lepiej nie pytać ! :masakra: Sam model nieco ponad 1700zł . Do tego osobno silnik JBA 53 A i apka Hitec Zebra PRO. Całość pomiędzy 2200 a 2300 zł ! :plask: Tylko że to wtedy wychodziło po 50 zł miesięcznie ( 2 numery x 24,90zł ).
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 5 gru 2013, o 21:53

Bejo, pocieszę cię że rozbijałem już droższe modele z bardziej błahych powodów. Inaczej nie nabędziesz praktyki i doświadczenia. Jeżeli chcesz jakiegoś postępu w swoim hobby to kiedyś musisz to zrobić. ODPAL I POLEĆ!!!
No jeżeli już latałeś jakimś dolnopłatem to będzie łatwiej, ale na początek zrób przepisowy instruktorski lot. Niektórzy nowi piloci wręcz nie cierpią rutynowych i nudnych lotów bo im się wydaje że już to wiedzą i potrafią. A ci powiem, że wbrew pozorom taki lot wcale nie jest tak łatwo zrobić. Tip-top co do punktu jaki podał instruktor... A on już wie, dlaczego tego tak wymaga. Bo zdarzą się jeszcze takie sytuacje, że trzeba te proste czynności wykonać po prostu perfekcyjnie i mogą ostatecznie uratować życie (albo model). Miałem już parę okazji gdzie to się sprawdziło. I sprawdziło CO DO JOTY!!!

Wygląda to mniej więcej tak, że I. podaje ci co po kolei masz zrobić, gdzie startnąć, gdzie polecieć, gdzie zakręcić, na jakiej wysokości itd. Dla wielu modelarzy których szkoliłem problemem było TYLKO latanie po tzw. bazie, czyli od lewej do prawej, a nie w kółko gdzie wiatr poniesie... I co ciekawe, nawet tego nie potrafili zrobić, bo normalnie to po starcie lecieli gdzie leciał akurat model i bo tak jakoś wyszło...
A ilu ludzi - zauważ to sobie przy okazji na polu - lata nawet drogimi modelami nad głową? Że nie wspomnę o możliwości ubicia auta na pobliskim parkingu.
Więc bardzo ważne jest ustalenie planu lotu przed lataniem. Pomyślenie, co chcę sprawdzić, co chcę osiągnąć, jak to zrobię i jakie to ryzyko niesie. A to że kibice mogą się nudzić? Kibice to wróg nauki i treningu. Niepotrzebnie podnoszą adrenalinę i nakłaniają pilota do robienia absurdalnych rzeczy. Trzeba mieć już sporo wlatane w łapkach aby się temu oprzeć i mieć to po prostu w dupie. Ale jak są tacy mądrzy to niech se wsiądą raz na symka to im szybko przejdzie... :thumb:

NIE PALIĆ ETAPÓW - taki przyświeca nam generalny cel. Trzeba się uczyć wszystkiego krok po kroku, cierpliwie i nieważne jakie to wydawało by się nudne. Będziesz potrzebował pomocy, to zrobimy poradnik - "Jak się nauczyć latać dolnopłatem?"

Więc albo go teraz powieś na ścianie albo się przygotuj na oblot. Ale zaplanuj coś do zrobienia z jajami a nie tylko z teorią...
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
bejo
Elita forum...
Posty: 1280
Rejestracja: 09-06-2013
Podziękował: 15 razy
Podziękowano: 39 razy

Postautor: bejo » 5 gru 2013, o 22:12

Mam wręcz świetnego instruktora który prowadzi nasz klub modelarski. Zbudować jakiś model to jest sztuka ! Ale zbudować replikę prawdziwego samolotu to dopiero sztuka! Nasz instruktor oprócz modeli lata motolotnią . Ma dwu osobówkę. Co więcej ! Wraz z zapaleńcami takimi jak on budują kopię jakiegoś samolotu. Nie znam szczegółów . Więc nie wiem co to za samolot będzie. Raz nawet było o tym w TV Regionalnej Wrocław.

Szkoda tylko że też nie jest helikowcem. Cóż, nie każdemu podchodzi to hobby. Każdy lata tym czym lubi. Zawsze chętnie dzieli się ze wszystkimi swoją wiedzą modelarską . A naprawdę ma czym się dzielić. Ma co najmniej 50-cio letni staż modelarski . Naprawdę super gościu. :thumb:
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 5 gru 2013, o 22:32

Bejo, pocieszę cię że rozbijałem już droższe modele z bardziej błahych powodów.


Ja kiedys rozwaliłem Cessnę bo nei zauważyłem, że jest rewers na eleveator'rze :wall:

czas jej życia to było jakieś 4 sekundy- nic tak nie edukuje jak takie przypadki
Helikoptery
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 5 gru 2013, o 22:35

Slawek, niestety spora grupa uważających się za dobrych samolociarzy nie rozumie tego co napisales. Z obserwacji widzę na lotniskach ze jak ktoś wyrzuci model a po kilku minutach walki uda mu się posadzić bez uszkodzeń to z zalozenia przyjmuje ze jest super pilotem.a tak na prawdę przez te kilka minut pilot latal za samolotem z nadzieja na przeżycie...

Wystarczy się przyjrzeć jak ludzie lądują - to pierwsza oznaka o posiadaniu lub braku świadomości tego co się z modelem dzieje w powietrzu.

Latanie od bazy do bazy wydaje się proste ale gdy ktoś zaczyna tak latać dopiero sobie zaczyna uświadamiać ile przypadku bylo w jego lataniu a ile zamierzonych manewrów.

I nagle okazuje się ze nawet obsluga prostego trenerka może byc interesującą.

To wlasnie lubie w mojej cessnie. Jest tak prosta w pilotażu, ze mogę koncentrowac się na jakości manewrów a nie przetrwaniu...
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 5 gru 2013, o 22:52

Zgadzam się z przedmówcą. Ja usiłuje przetrwać i kazde lądowanie to palpitacja, wiem, ze ze mnie dupeńka nie pilot samolotowy.

Ale poza helikami, mam parę samolotów i kiedyś się nauczę :D
Helikoptery
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 5 gru 2013, o 22:58

I o to chodzi :) Jak pomyśle o moich wyczynach przy pierwszych modelach to sam nie wiem czy się śmiać czy plakac :D
Awatar użytkownika
bejo
Elita forum...
Posty: 1280
Rejestracja: 09-06-2013
Podziękował: 15 razy
Podziękowano: 39 razy

Postautor: bejo » 5 gru 2013, o 23:02

Mój kolega o którym wspominałem w poprzednim poście powiedział mi coś takiego. " Im mniej przeszkadzasz modelowi tym lepiej on lata !" Mam Cessnę i Cularisa. Uczył mnie że model zawsze sam ustawi się pod wiatr. Nie przeszkadzać mu w tym wymachując chaotycznie drągami.

Fakt. Inaczej lata się Cularisem, który jest motoszybowcem. Jeszcze inaczej Cessną z pianki EPP , która jest górnopłatem. A jeszcze inaczej Spitem , który nie dość że dolnopłat , to i jeszcze trochę waży. I podczas lotu musi mieć utrzymywaną odpowiednią prędkość.

Jednego dnia jest tyle samo startów co lądowań . A następnego przy pierwszym locie podczas lądowania zalicza się centralnie słup do wieszania rękawa kierunku wiatru. Łąka 1000 x 500m i tylko ten jeden , jedyny słup. I akurat musiałem zaliczyć ten samotny słup przy podchodzeniu motoszybowcem do lądowania. Ze 100m był prawie niewidoczny.
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 6 gru 2013, o 03:12

Nie przejmuj się Bejo... Ja pierwszym modelem... Uhhh... To był Jantar z "Centrali Harcerskiej"... Potężny kadłub z chyba pół kilo żywicy w nosie. A że mi było mało na profesjonalne oko to dorobiłem 1 metr skrzydeł bo przecież na filmach takie długie mieli... A ten tylko 3 metry no to zrobię se taki na cztery...
Do tego wieżyczka z silnikiem 2,5 ccm!!! (masakra jakaś) I to poleciało. Nie miało prawa latać jak mówili koledzy, ale nie miałem kasy na inny silnik więc włożyłem w niego dużo silnej woli, pracy przy docieraniu i chęci aż w końcu... Poleciał. A żeby nie było - to był samozapłon w dodatku... Dla tych co jeszcze nie wierzą takie silniki kiedyś istniały na prawdę.
Leciał i leciał i leciał... Do przodu tylko. Ale wznosić to za Chiny Ludowe się nie chciał. W końcu gdy miałem lądować to wiatr mi powiedział, że nie mogę na lotnisku. To ja się uparłem że właśnie że nie, bo na lotnisku. No to On że nie i basta. A ja że tak i też basta. A model wisiał biedaczek w miejscu, wysokości ubywało a że działkowicze mieli swoje poletka obok lotniska to któryś naiwny zostawił malucha pod jedynym na drodze dojazdowej drzewem. Na drodze dookoła lotniska. Normalnie to było już lotnisko ale kto tam się z tym bawił?

Ale skąd mój Jantarek miał o tym wiedzieć? Przecież wtedy nie było jeszcze telemetrii, jakiś 2,4 GHz, GPS-ów, Gopro i innych... No to jak wiało to on stał w miejscu a nie leciał do przodu. Ja mu w gaz no to on w dół i nijak naprzód. Aż w końcu się poddał naturze i wyrżnął w dach tego jedynego i nieszczęsnego malucha i...tam został jak flaga jakaś... Byłem trochę obsrany ale szybko wyrwałem go z tego dachu, rozebrałem i w nogi do autobusu.

A gość jak później sprawdzałem, już tam nie parkował :rotfl: A jak jeszcze później mi powiedzieli, to mogłem mu śmiało strzelić w kolano i też nic by z tego nie było. Bo to było lotnisko cywilne "utrzymywane" przez Armię Wojska Polskiego. I teraz już wiem, dlaczego wtedy najwięcej się skakało z samolotów...

Bo "zupa"* była już zapłacona... :grin2: A później łatwiej brać gotowych ludków do armii.



* - powszechne określenie paliwa
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
bejo
Elita forum...
Posty: 1280
Rejestracja: 09-06-2013
Podziękował: 15 razy
Podziękowano: 39 razy

Postautor: bejo » 6 gru 2013, o 15:13

Szkoda jak się rozbija jakiś fajny model. Nawet jak się jest tylko tego świadkiem. Wspominałem o Czerwonym Baronie z De'A. Mój kolega , instruktor modelarski fajnie wyciągnął gościowi model w górę. Potem oddał mu do rąk apkę aby sam sobie latał.

Lot trwał sekund pięć . Coś mu się popitoliło i zamiast drąga do siebie, dał od siebie. Zanim instruktor dobiegł do niego , było po wszystkim ! Ale taki jest właśnie urok modelarstwa lotniczego ,że co lata czasami samo spada . :mrgreen: Czy to z naszą , czy bez naszej pomocy.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 6 gru 2013, o 23:05

Szkoda jak się rozbija, ale co zrobić. Nasze hobby nie przewiduje modeli na cale życie :)

Wróć do „Kombaty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości