miruuu pisze:Mocowanie osłony... No może fotka zmyla bo nie widać całości.
Osłona mocowana jest w taki sposób, że zakładasz od przodu i nasuwasz na kadłub aż do tego pogrubienia - do koloru czerwonego - bo reszta malowania właśnie idzie na osłonie.
Jak założysz osłonę to wkręcasz ją 3 małymi śrubkami. Te plastiki jak są wklejone w piankę, to właśnie wkręcasz w nie. One od spodu mają takie "tuneliki" w które właśnie wchodzą śrubki.
miruuu pisze:Co prawda szybki zostawiam na koniec,
miruuu pisze:Co prawda szybki zostawiam na koniec, ale już zaczyna mi chodzić po głowie co z nimi zrobić. Te które są (przód, tył i jeden bok) dość mocno zżółkły. Mówiłem Kowalowi, że siku to pod śmietnikiem, ale wiecie jaki on jest...
O ile boczne i tylnią mogę po prostu z czegoś wyciąć i osadzić od nowa, zagowstkę mam z przednią.
Genralnie widzę 3 opcje, ale może ktoś ma lepszy pomysł:
1. Wymiana / zakup - najchętniej bym po prostu kupił, tylko wątpie że jeszcze ją gdzieś dostanę
2. Wymiana / wykonanie nowej - no co jak co, ale mi to raczej nie wyjdzie. Może ktoś coś??
3. Czyszczenie - moge spróbować, ale obawiam się, że niewiele pomoże
4. Teoretycznie mogę zrobic szybki przyciemniane i problem z głowy, ale wtedy odpada definitywnie robienie środka, którego co prawda nie planuję, ale nie chce też wykluczać...
miruuu pisze:Szybka - no właśnie kupić się nie da. Szukałem już na krańcach internetow. Wyciąć się da, ale gorzej z przednią bo ma dziwny ksztalt. Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy to gips, forma i jakiś arkusz plasticzany termokurczliwy... tylko jeszcze nie wiem jaki i skad...
Dokładnie tak zamierzam. Zostawiam to na później. Temat rzuciłem świadomie z wyprzedzeniem z nadzieją, że w między czasie urodzi się coś ciekawego...omcKrecik pisze:Zostaw sobie ten problem na póżniej jako drugorzędny. W międzyczasie inne zagwozdki go przykryją. Czyszczenie chyba nic nie da, te przemiałowe tworzywa żółkną z czasem na wskroś.
w jakim sensie niebezpieczny kształt? Powinno być bardziej odwrócone "U"? O to Ci chodzi? Moge pokombinować, ale jakoś się tego nie obawiam, dlatego, że Cessna siada bardzo ładnie. Do lądowania można wyłączyć throttle jeszcze przed pasem... choć oczywiście przyjemniej się ląduje w jakąś tam prędkością, kołując jeszcze przez chwilę... Z tego powodu odwróciłem jej to podwozie. W oryginale miała jedno kółko na przedzie a jej goleń gięła się nawet od lekkiego przytupnięcia na idealnie gładkiej powierzchni. Wbrew pozorom te podowzie jest dość mocne, ale oczywiście pracować przy pacnięciu będzie.omcKrecik pisze:Podwozie ma niebezpieczny kształt, jak trochę mocniej przyziemisz to po śmigle i ew. mocowaniu silnika, a czasem i po silniku - wyrywa przewody. Z takim podwoziem zasada pomocna: gaz na zero tuż nad ziemią (3...0 cm), jeżeli nie siadasz jak motylek na całkiem gładkim lądowisku. Takie podwozia mają podstępnie duże ugięcie, czego zwykle nie widać bo krótko trwa.
To tu mnie zainspirowałeś Wiesz, obecne rozwiązanie daje możliwość demontażu kół w pół minuty. Opiszesz troche dokładnie ta zabawę z łożyskami? A może chciabyś im je załadować? Łożysk u mnie dostatek, gorzej z precyzją...omcKrecik pisze: Mazidło Kowala zbierze pył i kurz dość szybko, zrobi się chrzęszcząca pasta. W przyszłości polecam rurkę z PTFE (teflonu) ustaloną w kólku, a obracającą się na śrubie. Bardzo małe tarcie i takie samo w obu kołach, co jest dość istotne
W rozpaczy i desperacji nad złą pracą podwozia założyłem do TS łożyska toczne 2RS (uszczelnienie gumowe, hermetyczne do wewnątrz). Całość waży mniej niż taka mocarna śruba i rozwiązuje wszystkie problemy nieładnego przyziemienia z winy podwozia.
Ale to takie szczegóły tylko... Nie przejmuj się zbytnio na początku, potem się da z tym powalczyć. Czasem warto
Artja pisze:miruuu pisze:Szybka - no właśnie kupić się nie da. Szukałem już na krańcach internetow. Wyciąć się da, ale gorzej z przednią bo ma dziwny ksztalt. Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy to gips, forma i jakiś arkusz plasticzany termokurczliwy... tylko jeszcze nie wiem jaki i skad...
Szyby da się elegancko zrobić z przezroczystej okładki od bindowanych skoroszytów. Dostępne są odzielnie tekturowe plecy i właśnie przeźroczysty front. Dziś walentynki, bier bukieta, bombonierke i dymaj do księgowości, tych okładek mają tam całe regały
miruuu pisze:1. Aikus, tak były krzywo klejone fabrycznie
...*...
2. Ja wkleiłem je już prościej
...*...
3. Na masce widać tylko łepek śrubki.
omcKrecik pisze:Z klejeniem elementów z niewiadomego tworzywa (polistyren ? poliamid ? chwc ?) to jest drobny kłopot długoterminowy.
Wróć do „Trenery, parkflajery i inne...”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości