mwx pisze:Możesz sobie zawsze wziąć jeden kamyk taki z zaostrzonym narożnikiem i drugi bardziej obły (z rzeki na przykład) no i pobijając tym obłym w ostry po uprzednim przyłożeniu krawedzi roboczej ostrego do obrabianego materiału wyrzeźbić stosowny wzór. W ten sposób w ogóle można cuda różne zdziałać.
No właśnie właśnie, i taką robotę to ja rozumiem!
Swoją drogą... śmiechy chichy, ale jakiś czas temu znajomek podesłał mi zestaw do zbudowania sobie mikroskopu atomowego.
Szok. Nie było to najtańsze, ale nie było to jakoś tak, żeby totalnie poza zasięgiem (jakieś kilka tysięcy dolarów czy coś takiego).
No i oczywiście najciekawsze było ... bo tam precyzja prowadzenia tej sondy, no to wiadomo, wymagana jest ogromna, ale to jestem sobie w stanie wyobrazić, natomiast z czego zrobić samą sondę?!?!
Otóż w zestawie był jakiś kryształ, który należało w odpowiedni sposób złamać i jego końcówka miała rozmiar jednego atomu.
Po czym oczywiście tego ostrza nie wolno było nawet dotknąć, tylko zamontować w głowicy i fru - masz mikroskop atomowy i możesz nim po pierwsze oglądać atomy a po drugie układać sobie rzeczy z pojedynczych atomów.
Taki bajer.
Więc jak mówisz o tym kamieniu z zaostrzonym narożnikiem to mi od razu przychodzi do głowy: A skąd taki kamień wziąć?
No i ja wiem! Trzeba mieć trzy kamienie, dwa większe i jeden mniejszy.
mniejszy kładziemy na większym i drugim większym go rozłupujemy.
Gdzieś tam będą ostre krawędzie które z powodzeniem się nadadzą...
Osa pisze:T
Mój projekt po wycięciu w firmie reklamowej, są krawędzie tylko lekko przebarwione, a "węgla" nic nie ma. klej elegancko łapał
Latał już? bez okleiny?